Rozdział 9

615 36 48
                                    

Zanim wyszłam z kuchni spojrzałam jeszcze raz na okno, nikogo nie było. Uspokojona ruszyłam do swojego pokoju. Na pewno mi się wtedy coś zdawało nie ma innej opcji.

=======================================

*Marinette*

Dziś był weekend i nie miałam raczej zamiaru nigdzie wychodzić. Chciałam sobie tylko poleżeć cały dzień w łóżku i nic nie robić, ale niestety ten debil zaproponował żebyśmy jakoś koło 13 gdzieś razem we czwórkę wyszli i się lepiej poznali, a Alya oczywiście musiała się zgodzić. Ja oczywiście protestowałam i mówiłam że zostanę w domu a ona niech sobie sama idzie, ale oczywiście na koniec ona i tak wygrała. Boże jak ja jej czasami nienawidzę.

Właśnie stoję przed szafą i zastanawiam się w co się ubrać. Na dworze jest raczej dość ciepło, więc może ubiorę się w jakąś sukienkę?

Znalazłam jakąś ładną zwiewną sukienkę w kolorze błękitnym która była z tyłu trochę dłuższa niż z przodu i się w nią ubrałam. Do tego założyłam jeszcze tego samego koloru koturny i złotą branzoletke. A na koniec zrobiłam sobie leciutki makijaż.

Jak skończyłam to zeszłam na dół gdzie mama już robiła naleśniki na śniadanie. Podeszłam do niej i dałam jej buziaka w policzek. Alyi jeszcze nie było więc zaczęłam ustawiać na stole Nutelle, dżem i jakieś owoce do naleśników.
Kiedy mama już skończyła smażyć na dół zeszła Alya ubrana w taką samą sukienkę co ja tylko w kolorze pomarańczowym, do tego miała pomarańczowe buty na obcasie, pofalowane włosy i dość mocny makijaż. Domyślam się już dla kogo się tak wystroiła. I wtedy właśnie mi się przypomniało że miałam się jej zapytać czy między nią a Nino coś jest, ale chyba będzie lepiej jeśli zapytam się jej po drodze do parku bo nie wiem czy chciałaby gadać o tym przy mamie.

- świetnie wyglądasz siostra - powiedziałam i pocałowałam ja w polciczak a na koniec powiedziałam jej do ucha żeby tylko ona usłyszała - Nino się spodoba - zaśmiałam się i usiadłam przy stole.

Alya się zaczerwieniła, co oznaczało że miałam rację, podoba jej się Nino. Usiadła w ciszy przy stole całą czerwona a mama na nią spojrzała.

- Emm... Skarbie wszystko okej? Nie masz czasem gorączki? Jesteś cała czerwona. - zapytała zmartwiona mama

- Co? Nie, nic mi nie jest, nie mam gorączki po prostu Mari powiedziała coś głupiego - ogarnęła się szybko Alya.

- No dobrze a co ci takiego powiedziała - zapytała mama w trakcie jedzenia naleśnika

- Aaa nic ciekawego tylko jakieś głupoty - zaśmiała się Alya.

Kiedy zjadłyśmy śniadanie pogadałyśmy jeszcze chwilę z mamą a później zaczęłyśmy się szykować do wyjścia. Wzięłam swoją torebkę a Alyą swoją. Zanim wyszłyśmy Alya krzyknęła do mamy że na pewno wrócimy przed 20 a zaraz potem zamknęła drzwi.

Postanowiłyśmy że pójdziemy pieszo ponieważ do parku nie miałyśmy daleko tylko jakoś z 10 minut, i dlatego że spacer dobrze na zrobi.

- Alya podoba Ci się Nino prawda? - zadałam w końcu to pytanie choć oczywiście znałam już odpowiedź.

- To takie oczywiste? - zapytała zawstydzona

miraculum || morska tajemnica - syrena i bad boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz