Rozdział 15

561 35 18
                                    

Na przerwie powiedziałam Alyi co zaszło między mną a Adrienem. Ona tak się wkurwiła że nawet ja nie zdążyłam jej powstrzymać. Podbiegła do Adriena który gadał ze swoimi znajomymi i dała mu z liścia w drugi policzek zanim on zdążył zatrzymać jej rękę. Patrzył zdezorientowany i zarazem  wkutrwiony na Alye. Za to jego znajomi (w tym Nino) nabijali się z niego. Śmiali się jak by dostali głupawki i nie potrafili przestać. W sumie mi też chciało się z tej całej sytuacji śmiać, próbowałam się powstrzymać ale coś mi nie wyszło i na koniec również się śmiałam.

========================================================

*Marinette*

Dziś był dzień naszej wycieczki, jechaliśmy nad morze. Kiedy powiedziałyśmy mamie że w poniedziałek mamy wycieczkę, ta się naprawdę wkurzyła że nie powiedziałyśmy jej wcześniej. Ale na szczęście pozwoliła nam pojechać, mówiła też  że mamy uważać na wodę i nie wchodzić do niej Zbyt głęboko. No błagam, ja nie jestem już dzieckiem, przecież się nie utopię, umiem pływać.

Właśnie stoję wraz z Alyą i połową klasy przed Busem który ma nas zawieść nad morze, nie pamiętam jak się nazywało to Miasto.
Kiedy zebrała się już cała klasa, Pani Bustier mówiła jeszcze żeby zachowywać się w busie i tym podobne...
W końcu skończyła gadać więc mogliśmy w końcu wejść do środka, ja usiadłam oczywiście razem z Alyą.
Ruszyliśmy, mieliśmy jechać około trzech godzin, więc postanowiłam się do tego czasu trochę zdrzemnąć.

-- 2 godz. później --

- POJEBAŁO WAS KURWA?!

Spałam sobie spokoje gdy niespodziewanie obudziły mnie jakieś krzyki. Co się kurwa tam teraz odpierdala.

- Ehh... Co się dzieje, kto się tak drze? - zapytałam się zaspanym jeszcze głosem Alyi która siedziała obok mnie.

-  Oh, obudziłaś się już? Nie wiem o co dokładnie chodzi ale Adrien się z kimś przez telefon kłuci, chyba z rodzicami. To chyba coś poważnego bo jest mega wkurwiony - powiedziała Alya.

- Nie da się spać kiedy jakiś debil ci  się drze za plecami. Ale w sumie to jestem ciekawa o co chodzi. - odwróciłam się do tyłu bo on siedział akurat za mną i patrzyłam się na jego wkurwioną twarz, ale nawet z takim wyrazem twarzy  wciąż był przystojny.... Kurwa co jest ze mną nie tak, o czym ja myślę?

- NIE MACIE KURWA NIC LEPSZEGO DO ROBOTY...? PRZECIEŻ WIEM ZE MAM UWAŻAĆ, NIE JESTEM JUŻ DZIECKIEM... PRZECIEŻ NIE RAZ JUŻ BYŁEM SAM NAD MORZEM... NIE JESTEŚCIE TAM POTRZEBNI, MOŻECIE  ZOSTAĆ W DOMU, A NIE MI JESZCZE TU DUPE ZAWRACAĆ...! - darł się dalej.

- Adrienie proszę cię byś był troche ciszej i nie przeklinał, nie wiem czy jeszcze pamiętasz ale jesteśmy teraz w Busie, nie jesteś tu sam i nie każdy ma ochotę słuchać twoich wrzasków - upomniała go pani Bustier.

Ten nakrzyczał jeszcze coś do telefonu o tym że nie muszą przyjeżdżać i się rozłączył.

- Ej Adrienku, co ty taki wkurwiony? Kłótnia z mamusią? Czy może tatusiem? - zapytałam się nie mogłam się jakoś powstrzymać i musiałam zadać to pytanie. Nie odpłaciłam mu się jeszcze za to co zrobił w piątek, ale zrobię to później. Teraz musiałam go trochę powkurwiać za to że mnie obudził swoimi krzykami.

Cała klasa w Busie zaczęła się śmiać.
Oj biedny Adrienek, ostatnio coś często się z niego śmieją.

- O śpiąca krolewa się obudziła, a już zastanawiełem się czy cię czasem nie pocałować - oho, jak tak chce się bawić to dobra.

- Wciąż ci mało po ostnim? Buźka już nie boli? A już miałam nadzieję że ci ślad chociaż przez tydzień zostanie. A tak w ogóle to jak  to jest dostać dwa razy od tej samej dziewczyny w twarz?

- Zejebiscie wiesz? Lubię jak dziewczyna jest ostra, szczególnie w łóżku.

- Jak chcesz żeby była ostra to se ją Kurwa  naostrz.

- Kobiety to nie Nóż KSIĘŻNICZKO. Nie da się ich naostrzyć.

- Mówiłam Ci już Kurwa ze masz mnie tak nie nazywać.

- Jak? KSIĘŻNICZKO? Co w tym złego? To nie jest raczej obraża tylko komplement.

- Ale ja nie lubię tego twojego komplementu więc mnie tak nie nazywaj. Mam z nim źle wspomnienia.

- Dlaczego? Twój EX cie tak nazywał?

- Nie, nie nazywał mnie tak.

- To czemu? No powiedz jestem ciekawy.

No właśnie czemu ja go nie lubię? Powiedziałam że mam z tym słowem złe wspomnienia ale jakie?

- Nie wiem czemu go nie lubię... - powiedziałam, a on patrzył na mnie z niezrozumieniem, lecz po chwili zaczął się śmiać. Jezu co za debil.

- To jeśli będziesz wiedziała to mi powiedz dobra? Jeśli będę znał powód to Może wtedy przestanę cie tak nazywać KSIĘŻNICZKO.

- DEBIL...

Odwróciłam się od niego i usiadłam wygodnie na swoim miejscu.

Pół godziny później dojechaliśmy w końcu na miejsce. Hotel okazał się nie być w cale jakiś duży ale moim zdaniem był naprawdę przytulny. Okazało się że pokoje będą trzy  osobowe. Oczywiście Chloe to nie pasowało, bo jak to ona powiedziała “Nikt nie zasługuje  na to by być z nią w jednym pokoju„.

- Dobrze, teraz proszę o ciszę. Będę ogłaszać kto ma z kim pokój - powiedziała pani Bustier.

- Ja już mówiłam że chce mieć sama pokój - ciągnęła dalej swoje Tapeta (czyt. Chloe).

- Chloe, nie możesz mieć sama pokoju, jak ci nie pasuje to możesz zawsze wrócić do domu i tam będziesz miała sama swój pokój - odpowiedziała jej nauczycielka.

Tapeta się obraziła i nic już nie mówiła.

- No dobrze, to zaczenimy może od chłopców.
Pokój nr. 10 to Adrien, Nino i Nathaniel. Pokój nr. 11 to Kim, Iwan i Max. - potem dała klucze.

- Proszę pani, czy jak dostaliśmy już klucze to możemy iść już do pokoi?- zapytał Max.

- Nie jescze nie, jak skończę rozdawać wszystkie klucze to chciałabym jeszcze z wami wszystkimi coś omówić. A teraz dziewczyny.  Pokój nr. 12 to Mylene, Rose i Juleka. Pokój nr. 13 to Marinette, Alya i Alix.
I ostani Pokój nr. 14 mają Chloe, Lila i Sabrina. - nam też rozdała klucze. - No dobrze jak wszyscy mają już swoje klucze to możecie iść za chwilę do swoich pokoi, ale najpierw chciałabym jeszcze powiedzieć parę rzeczy. Po pierwsze, wszyscy mają być w swoich pokojach po 22 godzinie. Po drugie każdy ma spać w swoich pokojach, nie można zmieniać się pokojami. Po trzecie proszę nic nie zniszczyć. Śniadania są o 8 godz., obiady o 13:30 a kolacje o 19 godz. I to chyba wszystko. Teraz możecie iść do swoich pokoi i się rozpakować, do końca dnia nie mamy nic zaplanowanego więc dzisiaj możecie robić co chcecie, iść nad morze lub coś innego, ale proszę się nie zgubić. A teraz życzę miłej zabawy - i se poszła.

No dobra teraz pytanie gdzie jest nasz pokój? Postanowiłam zapytać się o to recepcjonistki bo pani Bustier gdzieś sobie poszła. Chyba zapomniała nam powiedzieć gdzie są nasze pokoje.
Pani przy recepcji okazała się bardzo miła i nie tylko nam powiedziała gdzie musimy iść a nawet zaprowadziła nas pod sam pokój.

Każdy pokój miał tylko 1 klucz, od naszego pokoju lucz miałam akurat ja więc otworzyłam drzwi. Pokój miał niebieskie ściany. Było tam jedno normalne łóżko i jedno piętrowe. Od razu zaklepałam że śpię u góry. Z czego dziewczyny się zaśmiały.

-------------------------------------------------

Wiem że rozdział miał być w poniedziałek ale coś mi z netem nie działało, dlatego przepraszam tych co czekali na rozdział w poniedziałek i się nie doczekali.
🤍🖤🤍

CrazyGirl
1174 słowa

miraculum || morska tajemnica - syrena i bad boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz