[Korekta: 21.09.2023]
Narrator - Na strych wchodzi Pain.
Pain - A wy co robicie? (Zezuje na nich)
Wena - (Zafascynowanie) Sake~!
Dei - (Zakrywa usta Weny) Jaka sake? Rozmawialiśmy o rodzajach... eee... no chakry, un!
Itachi - No właśnie!
Pain - Już się bałem, że macie sake...
Narrator - Pain wychodzi i zamyka drzwi.
Wena - Pijemy?
Itachi&Dei - No jasne!
Narrator - Pół godziny później... Cała trójka ładnie już wstawiona... (Zerka na nich) Podwyżki zażądam...
Wena&Dei&Itachi - (Śpiewają) Muminiki się cieszą, że Pain'a powieszą, odgryzą główkę i zagrają w siatkówkę do pasa zakopią odgryzą~!
Autorka - (Nagle wpada na strych) Możecie być ciszej do kurwy nędzy!
Dei - Nie, a co, un?
Autorka - Dmuchnij mi tu Deidara...
Dei - Nie chcę mi się...
Kisame - (Też wpadł na strych) Cholera jasna ciszej!
Itachi - Spadaj ty chodzące sushi! (Ledwie trzyma się na nogach)
Wena - No właśnie!
Narrator - Wena podtrzymuje Itachiego, mimo że sama się kiwa na boki. (Patrzy na wejście) Na strych wszedł Pain.
Pain - (Krzyczy) Co to ma być do cholery!!
Wena - Piosenka dla ciebie! (Posyła - troszkę chwiejnie - buziaka liderowi)
Wena&Dei&Itachi - Ja jestem bogiem, niech Hidan się kłania, a Jashin do dupy...~!
Pain - O cholera!! (Krzyczy) Skąd wzięliście mój pamiętnik!!!
Wena - Ze skrzynki, mwahahahahah!
Pain - (Krzyczy) Jesteście zawieszeni!! I macie posprzątać strych!!
Wena - (Salutuje) Tak jest panie kucharzu!
Pain - (Zamyka na strychu) No i teraz się nauczą...
Kisame - Szefie...?
CZYTASZ
Akatsuki Aka
FanfictionCzysta kpina, tak można by określić opowiadanie, które zrodziło się w głowie autorki "tego". Mamy tu zbiór dziwadeł i świrów pierwszej klasy, którzy zostali wtłoczeni do jednej wielkiej parodii, w której również zawitała sama autorka i jej osobista...