[Korekta: 21.09.2023]
Narrator - (Pisze konspiracyjnie na dużym arkuszu notesu A3) Autorka weszłam do pokoju Weny, zamknęła za sobą drzwi, podeszłam do szafy i otworzyłam ją.
Wena - O hej... (Niepewny uśmiech)Autorka - Cześć Wena. (Lustruje uważnie) Wiesz, że jak na trupa, to nieźle się trzymasz... Tak... Żywo...
Wena - (Nerwowy śmiech) No wiesz, ja... Eeeee...
Autorka - Chciała się trochę poznęcać nad Łasicą, więc teleportowałaś się do pokoju, gdy nikt nie patrzył i zostawiłaś tam swojego klona, którego Itachi zabił.
Wena - Ty... Dobra jesteś. (Głęboki podziw)
Autorka - Wiem. (Smile) W końcu jesteś moją Weną twórczą, więc wiem doskonale kiedy umierasz, a poza tym... Wena Autorska nie jest tak łatwa do zabicia, co najwyżej do chwilowej likwidacji, bo potem i tak wraca.
Wena - Nie wydasz mnie? Plosiem? (Oczka al'a kotek ze Shreka)
Autorka - No możliwe... (Spogląda wymownie) A co ty kombinujesz, hm?
Wena - No skoro i tak już mnie nakryłaś...
Autorka - No mów, chyba że mam ci poczytać w myślach. (Poker face)
Wena - (Głęboki szok) To ty umiesz czytać w myślach?!
Autorka - Tak, jestem autorką, ja mogę wszystko.
Wena - Wow nieźle... A wracając do planu, to chciałam tylko podręczyć trochę łasice...
Autorka - I?
Wena - I co „I"? Już nic nie wymyśliłam jak na razie...
Autorka - Ale za to ja mam plana niezłego.
Wena - Dawaj!
Autorka - Okej, no to zrobimy tak...
Narrator - Autorka opowiedziała cały plan Wenie, która nie mogła tak jak ja się doczekać intrygi Autorki, bo prawdą jest, że wszyscy myślą, że wena jest martwa.
Narrator - Wena schowała się znów w szafie i czekała do wieczora, uprzednio Autorka obejrzała wiadomości i pogodę, żeby wiedzieć, na co się przygotować. Miała być burza z piorunami... Poszła do kuchni, wzięła cały zapas mąki i zaniosła go do pokoju Weny cichaczem, aby nikt się nie domyślił ich intrygi. Wszystko było gotowe...
Autorka - Prawie północ. Siedziba przygotowana, mąka jest, duży zegar z kukułką i wahadłem jest...
Narrator - Trochę później. Wszyscy nawet Liderek oglądają za namową Autorki horror.
CZYTASZ
Akatsuki Aka
FanfictionCzysta kpina, tak można by określić opowiadanie, które zrodziło się w głowie autorki "tego". Mamy tu zbiór dziwadeł i świrów pierwszej klasy, którzy zostali wtłoczeni do jednej wielkiej parodii, w której również zawitała sama autorka i jej osobista...