[Korekta: 25.09.2023]
Uwaga! Poniższa notka jest dosyć długa, więc proszę się uzbroić w jedzenie, napoje gazowane lub też niegazowane, strzykawki, Apapy i Ibupromy lub jak ktoś woli worki z klejem do wdychania (Autorka nie zachęca do używek w żadnej postaci, a ten fragment jest tylko satyrą). Dziękuje za Uwagę poświęcona tej „Uwadze!", a teraz zapraszamy państwa na notkę sponsorowaną przez:
*Jetix – Dla dzieci ułomnych
*McDonald's – Najzdrowsze żarcie na świecie.
*Pepsi – By było co do picia, a Coca Cola to dla ćpunów! Coca tam jest jak z nazwy wynika.
Narrator - A teraz po jakże krótkiej uwadze, rozdział:
Autorka - To... Jesteśmy w krainie fal, ale Tobi powtarzam ci po raz setny, że nazwa tej wioski nie oznacza, że tu płynie rzeka i inne takie tam z czekolady czy też innych słodyczy!
Tobi - Ale Tobi czytał broszurkę! (Macha kolorową kartką)
Kakuzu - To jest reklama z kina.
Tobi - Tobi widzi rodzinę Lidera!
Kakuzu - Hę?
Narrator - Spojrzeli w kierunku wskazywanym przez Tobiego i zobaczyliśmy... (Spojrzał w scenariusz) Rondla Wisieleca, Herme Delme Gangrene i Hariego Portiera.
Ron - Harry! Odezwij się!
Narrator - Krzyczał Rondel rycząc przy leżącym okularniku... hmm... (Zerka na scenariusz i znów na dziwnych typów ze zmarszczonymi brwiami) Pewnie rodzinka Kabuto.
Harry - (Leży pod słupem)
Hermiona - A mówiłam ci, żebyś nie ufał Syriuszowi?
*Retrospekcja wydarzeni sprzed dziesięciu minut*
Itachi - Jesteś beznadziejny Kisame...
Kisame - Ale ja cię strasznie proszę.
Itachi - Nie...
Kisame - (Ryczy)
Itachi - (Zerka na Kisame, który ryczy)
Kisame - (Bardziej ryczy)
Itachi - Ech... No niech ci będzie. Masz szczęście, że nikt nas nie widzi...
Kisame - Jeeeeeej! (Całuje Itachiego w policzek)
CZYTASZ
Akatsuki Aka
FanfictionCzysta kpina, tak można by określić opowiadanie, które zrodziło się w głowie autorki "tego". Mamy tu zbiór dziwadeł i świrów pierwszej klasy, którzy zostali wtłoczeni do jednej wielkiej parodii, w której również zawitała sama autorka i jej osobista...