[Korekta: 22.09.2023]
Armstrong - Łodujcie żesz Edzia, bo jeszcze sobie coś zrobi!!
Edzio - Koko?
Armstrong - Tak zrobisz sobie koko!!
Reszta - ...
Roy - To, co? (Uśmiech podrywacza No.94) Umówi się któraś z pięknych dam ze mną?
Oreo - Mandzia do cholery jasnej, gdzie jesteś jak ciebie nie ma?!
Deidara - A pójdziesz ty duszo nieczysta, un?!
Hidan - Ej...
Deidara - Jashinista cholerny, un!
Narrator - Hidan zaczął biegać za Deidarą z kosą w łapkach.
Armstrong - Dzieci! (Krzyczy za nimi) Czy nie wiecie, że nie biega się z nożyczkami?!
Edzio - Kukuryku!
Winry - Edzio, musimy zabrać cię do psychiatry! (Rozpacz)
Roy - Nie musisz. Psychiatra sam do nas przyszedł. (Patrzy lubieżnie na Itachiego) A może to pani doktor... Mrrau...
Itachi - Co? Kto? Jak? (Nie do końca kontaktuje)
Pain - Idź, może pomożesz temu Stalowemu kurduplowi. (Machnął lekceważąco)
Narrator - I Lider się doigrał... (Westchnął) Drób się wkurzył.
Kisame - (Panika) O nie, to jutsu wściekłego kurczaka!!
Roy - Łopatą go, łopatą, bo mi fryzurę zniszczy!!
Hidan - (Dalej goni Deidare) Stój klonie Dody!!
Armstrong - Kidsy, łopcie łopote i walcie Edka bez kredka po łebie!!
Reszta - (Patrzą dziwnie gówno rozumiejąc)
Autorka - O, Deidara wlazł na żyrandol, żeby schronić się przed ZUĄ kosą Hidana... (Wzruszyła ramionami i gra dalej na Nintendo DS w Rayman 2)
Wena - Ej, a od kiedy Itachi ma biust i wygląda jak baba...? (Patrzy dziwnie)
Autorka - Hm? Od zawsze? (Nagle olśniło) Jak to ma biust?!
Wena - Normalnie...
Autorka - Wolę nie wnikać...
Edzio - Jutsu wściekłego kurczaka!!
CZYTASZ
Akatsuki Aka
FanfikceCzysta kpina, tak można by określić opowiadanie, które zrodziło się w głowie autorki "tego". Mamy tu zbiór dziwadeł i świrów pierwszej klasy, którzy zostali wtłoczeni do jednej wielkiej parodii, w której również zawitała sama autorka i jej osobista...