28

190 20 9
                                    

Ich kolejne wspólne dni były trudne. Magnus był bardzo przybity, Alec starał się go jakoś pocieszyć. Głaskał go i tulił do siebie. Powtarzał, że pochodzenie dzieci nie ma znaczenia, bo dla niego oczywiście nie miało. To nadal były dzieci jego i Magnusa, nawet jeśli był to tylko eksperyment... już nie jest. To nie będą wyniki eksperymentu tylko ich dzieci, będą rodziną...Lightwood teraz sobie przypomniał tę misję. Zostali wezwani do walki z demonem w kanałach miejskich. Rozdzielili się i stracił przytomność podczas walki. Teraz przypomniał sobie, że po przebudzeniu rzeczywiście bolał go brzuch. A może to stało się kiedy indziej? Może, gdy wypił jakąś herbatę otrutą...albo gdy spotkał się z Naną? To nie miało znaczenia!

Magnus nie martwił się pochodzeniem dzieci samym w sobie...bardziej jego skutkami. Co jak urodzą się potworami i ktoś je zabije? Co jak Alec umrze po urodzeniu ich...? Albo ktoś będzie próbował porwać jego i dzieci? To ostatnie było akurat prawie pewne i spodziewał się tego. Gdy tak sobie leżeli, nagle zadzwonił telefon Bane'a.

To była Catarina. Dziwne, przecież jeszcze nie wróciła z tej cholernej misji, w którą tak bardzo wierzyła. Coś musiało się stać. Magnus odebrał zmartwiony, patrząc na twarz męża - halo? Coś się stało, Catarino?

- Magnus...Madzie... - słychać było szum, w końcu zasięg tam daleko w lesie nie był zbyt dobry. Kobieta zdawała się być przestraszona.

- Madzie? Co z nią? Czy coś wam grozi? - Magnus był przerażony nie na żarty. Wstał, słuchając jej słów.

- czuję, że coś się stało. Ona może być w niebezpieczeństwie... - Bane nie miał pojęcia skąd kobieta to wie, ale widać zdołała zbudować więź umysłową z dziewczynką lub była to po prostu intuicja.
Czarodziej kiwnął głową i obiecał jej, że zaraz będzie u Madzie, gdy połączenie się zerwało. Bał się o Catarinę, ale wiedział że nie może nic zrobić. Nawet nie wiadomo gdzie ona przebywała.

- idziemy po Madzie - powiedział krótko Bane i wziął Alexandra za rękę, gdy przechodzili przez portal...
Cóż. W przypływie emocji zapomniał, że osoby w ciąży nie powinny używać teleportacji.

Hi, krótko ale jest.
Jak się wam podoba? Jakieś teorie?
Sorki za zwłokę, mam mało czasu i weny.
Nie zniechęcajcie się tym proszę. Podzielcie się swoją opinią i do zobaczenia!

Pod Naszym Niebiem, Nad Naszym Piekłem (Ff Malec)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz