Od tego ile będzie komentarzy zależy jak szybko będzie kolejny rozdział, hihi. Więc proszę duuużo xp
Alec martwił się. Po raz kolejny śniła mu się Clary. Chciał zadzwonić do Magnusa, ale ten znów nie odbierał. Co jeśli coś mu się stało...?
Zaniepokojony podszedł do okna i wyjrzał przez nie, jakby miejski krajobraz mógł mu pomóc w zrozumieniu tego, co się dzieje. Nagle usłyszał pukanie do drzwi.
- Kto tam?- spytał, a jego głos zabrzmiał nieco bardziej piskliwie niż zwykle.
- Zgadnij!- parsknęła Izzy, a potem bez wyraźnego pozwolenia weszła do pokoju.
Wyglądała onieśmielająco. Długie ciemne włosy falami opadały na jej ramiona i plecy, a krótka czarna sukienka z głębokim dekoltem przylegała do jej ciała jak druga skóra. Szpilki sprawiały, że jej nogi wyglądały na długie do nieba, a makijaż dodawał "pazura" całej stylizacji.
- Izz...- jęknął. Nie chciał widywać zbyt wielu osób, ale w środku ucieszył się, że w końcu widzi siostrę.
- Tęskniłam za tobą, głupolu, wiesz?- pacnęła go lekko w tył głowy, a potem objęła.
- Ja za tobą też- odwzajemnił uścisk, opierając głowę o jej ramię.
- Jak się czujesz?- spytała, dotykając jego brzuszka- Wszystko w porządku?
- Tak - skłamał.
Brunetka pokręciła głową z dezaprobatą. Wiedziała kiedy jej brat kłamie.
- Skąd wiedziałaś, że tu jestem?
- Myślisz, że Jace byłby na tyle pomysłowy, by ściągnąć cię tu, gdy Magnus wyjechał? - spytała ironicznie - Nie doceniasz mnie, braciszku.
- No tak- westchnął - Mogłem się tego spodziewać.
Poczuł ukłucie w sercu. Czy jego parabatai został zmuszony przez Isabelle do ściągnięcia go tutaj? A może tak naprawdę blondyn znalazł już sobie nowych przyjaciół?
- O nie, znam tę minę - dziewczyna chwyciła go za policzki, zmuszając, by spojrzał jej w oczy - Nie wiem o czym myślisz, ale to nie jest nic dobrego. Przestań w tej chwili. Przestań! - zaczęła ruszać rękoma, jakby chciała wytrząsnąć złe myśli z głowy brata.
- Przesadzasz - wymusił uśmiech, ale to również nie podziałało. Brunetka delikatnie podwinęła najpierw jeden, a potem drugi rękaw jego swetra i uważnie lustrowała blizny przedramionach.
- Te są nowe - wskazała na dwie małe ranki - Dlaczego znowu to sobie robisz? Dobrze wiesz, że po takim czasie Iratze nie zadziała. - chciała położyć głowę na jego ramieniu,
niebieskooki cofnął się o krok i uciekł wzrokiem.- Alec...- zbliżyła się - Obiecałeś, że już nie będziesz się krzywdził. Co się dzieje? To przez Magnusa?
Na samą myśl o tym, że Magnus mógłby go skrzywdzić, jego serce zaczęło niesamowicie mocno łomotać w piersi. Lightwood wiedział, że nie był dla niego wystarczająco dobry, ale mąż nigdy więcej nie zrobiłby mu nic złego. Zabolał go fakt, że młodsza tak pomyślała.
- Odezwij się...- dopiero czując jej dłoń ocierającą łzę z policzka, zdał sobie sprawę, że zaczyna płakać.
Ona też płakała. Nienawidził się za to, że sprawiał jej cierpienie. Że wszyscy naokoło musieli się o niego martwić.- Ja... przepraszam. - mruknął niepewnie i wybiegł z pomieszczenia.
***
- Magnus, to już tak długo trwa i dalej jesteśmy w kropce. Kolejne zwłoki niemowlęcia, tym razem miało rogi i było zielone. Tak jakby ktoś specjalnie zabijał młodych czarowników. - Catarina pokręciła głową.
Bane siedział obok niej i nerwowo poprawiał sygnety. On też był zagubiony, widziała to.
Martwił się.- Hej...- zaczęła powoli - Co to za mina? Martwisz się o Aleca? - domyśliła się.
Magnus westchnął i spojrzał na nią z wdzięcznością. To miłe, że się o niego troszczyła. Zupełnie jak Alexander.
- Trochę. Zostawiłem go samego.
- A ja Madzie z Simonem.
- On ją uwielbia, na pewno dobrze się nią zaopiekuje- uśmiechnął się nieznacznie- Pewnie przez całe dnie oglądają razem jakieś dziwne programy w telewizji dla przyziemnych i jedzą niezdrowe jedzenie, na które w życiu byś jej nie pozwoliła. Mają wakacje życia.
Och, jak on by chciał wybrać się teraz na wakacje ze swoim ukochanym. Najlepiej gdzieś nad morze, do ciepłego kraju. Codziennie przesiadywaliby na plaży, pili mleko prosto z kokosów i napawali się swoją obecnością. Byłoby tak idealnie...
Niestety teraz nie mógł sobie na to pozwolić.Witam w nowym rozdziale!
Jak się wam podoba?Od tego ile będzie komentarzy zależy jak szybko będzie kolejny rozdział, hihi.
![](https://img.wattpad.com/cover/236168800-288-k333796.jpg)
CZYTASZ
Pod Naszym Niebiem, Nad Naszym Piekłem (Ff Malec)
FanfictionKontynuuacja ff z profilu @akumulator_zycia Życie z Magnusem było dla Aleca coraz piękniejsze. Wreszcie poczuł, że mimo zła na świecie da się żyć w spokoju. Względnym spokoju, bo Bane to wariat jakich mało. Wtem do ich życia przychodzi nowy problem...