Chapter 1

4.5K 214 63
                                    

Na początku chcę was ostrzec przed błędami spowodowanymi autokorektą lub pośpiechem jeszcze nie poprawiałam ale obiecuje, że się za to zabiorę! Dlatego przepraszam za wasze oczy :c

3 lata temu
Pare dni po skończeniu bitwy w której Naruto uratował wioskę dostał wiele obraźliwych słów od mieszkańców oraz członów swojej własnej drużyny. To wszystko uderzyło w niego tak mocno, że postanowił uciec z wioski. Po drodze czekała na niego znana mu grupa Akatsuki która wiedziała, że w końcu się to stanie, bo przecież miał w sobie nazywaną przez mieszkańców „bestię" a sam był przezywany od „potwora". Dołączył do nich i od tamtej pory nikt nic o nim nie wiedział więc wioska uznała go za zmarłego w bitwie w której wszytskich uratował.

TERAŹNIEJSZOŚĆ

-Nie idę tam! Świętujemy jego smierć mimo, że tak naprawdę żyje, Naruto nie jest taki, nie dałby się tak łatwo zabić! - krzyknął czarnowłosy chłopak ~Sasuke~ do osób ze swojej drużyny - mistrza Kakashiego, różowowłosej oraz do Saia który też stanowił jej część.

-Podczas naszych dotychczasowych poszukiwań nie zdołaliśmy znaleźć żadnego śladu z nim związanego - odpowiedziała Sakura

-Ja tak łatwo się nie poddam, co jeżeli coś mu się dzieje?!.. nie.. on jest silny.. w każdym razie musimy mu pomóc a ja nie przerwę moich poszukiwań dopóki się czegoś nie dowiem! - Sasuke ze szklanymi oczami odwrócił się na pięcie i zaczął odchodzić lecz zatrzymał go mistrz Kakashi.

-Pamiętaj, że jesteśmy drużyną 7 do której także on należy więc nie będziesz szukać go sam, ale teraz musimy udać się tam wszyscy i złożyć cześć wszystkim którzy zmarli podczas bitwy nie tylko Na... -ekhem- umarło tam wielu ludzi.

Chwilę później wszyscy zebrali się w jednym miejscu w którym miała odbyć się cała ceremonia, wszystko było już przygotowane, całe miasteczko się zebrało, aby uczcić smierć zmarłych, którzy trzy lata temu podczas bitwy oddali swoje życie za wioskę.

Gdy wszystko było już gotowa i teraźniejsza hokage - Tsunade miała zacząć przemawiać zerwał się silny wiatr, tak silny, że nikt nie mógł nic zobaczyć, gdy ustał na samym środku wszyscy ujrzeli jasnowłosego chłopaka mającego na sobie czarny płaszcz z czerwonymi chmurami symbolizujący grupę Akatsuki.

—————————
Siems,
To moja pierwsza książka, wiec możecie spodziewać się paru błędów, ale mam nadzieje, że nie jest ich dużo. Jeżeli zobaczę, że ktoś zainteresował się książką będą pojawiawią się kolejne rozdziały bo przecież nie pisze tego tylko dla siebie :3 Mam nadzieje, że trochę was zaciekawiłam i będziecie czekać na kolejne rozdziały!

Sasunaru - DestinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz