Krótkie w chuj, pisane bo wiem że muszę coś wstawiać i wysuwać ryj spod piwnicy i przestać napierdalać w simy i Osu.. Nie no żart, wychodzę z piwnicy kiedy musze uzupełnić zapasy. c;
(FEM LLOYD (Llydia)
Kai wszedł do pokoju jego i Llyda'i, która siedziała pod kołdrą. Obok niej, leżał pluszak wkurzonej ośmiorniczki. Kai wiedział co to oznacza, okres. Jak Kai nienawidził tych kilku dni. Llydia podczas okresu jest wiecznie zdenerwowana, i ma bóle brzucha prawie cały czas, jedynie co pomagał, to termofor i masowanie, leki nic nie dawały, tylko powodowały większy ból. - Llydia słońce, wyjdź z pod kołdry.- Blondynka wysunęła głowę z pod kołdry, zmroziła z go wzrokiem, i znowu wsunęła ją. Kai usłyszał dźwięk klawiatury. Po chwili wyjęła laptop z pod kołdry, wyświetlał się na nim napis. '' Spierdalaj.''
- Hahaha... bardzo śmieszne...- Llydia wsunęła laptop pod kołdrę. Kai na chwilę wyszedł, wrócił z ulubionymi przekąskami zielonookiej blondynki, i brokułem, chciał sprawdzić co zrobi.
Rzucił na łóżko Kinder Country, chwyciła to i schowała, potem Seven Days'a, Lays'y, Cheetos'y. I więcej. Kiedy rzucił brokuła, chwyciła go, schowała, ale go rzuciła. Pokazała mu środkowy palec.
Co ja z tobą mam...