Pov Kamil
Obudziłem się o 11. Odkąd Stasiek wrócił do polski zacząłem normalnie wstawać i kłaść się spać. Byłem przygnieciony ręką chłopaka. Wysunąłem się z jego uścisku założyłem jego bluzę która leżała na biurku i wyszedłem z sypialni. Oprócz jajeczniu umiem robić jeszcze tosty. Wyjąłem toster ser szynkę chleb tostowy i masło. Podczas gdy pierwsze dwa tosty się piekły (totalnie nie wiem jak to napisać XDD)przyszykowałem talerze i ketchup. Wyjąłem tosty i ułowyłem na talerzu. W tym czasie Stasiek wstał.
-Hej już wstałeś ?
S-Taa mowiłem ci że masz wygodne łóżko?
-haha chyba tak .Siadaj jeść
S-mmm tosty
-Ta to jedyne co umiem zrobić. Chcesz jakieś picie?
S-masz sok pomarańczowy ?
-Tak zaraz ci podam .
Poszedłem po dwie szklanki i sok. Podałem Staśkowi i zacząłem jeść.
S-Jak zjemy pójdziemy na spacer. Muszę ci coś powiedzieć
-Jasne
Gdy skonsumowałem posiłek szybko wszedłem do łazienki. Umyłem zęby uczesałem włsoy i załoyłem dresy szarą koszulkę i szarą zasuwaną bluze. Gdy wyszedłem z łazienki założyłęm buty wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i powiedziałem chłopakowi że możemy iść.Gdy dotarliśmy do parku Staś zaczą rozmowę.
S-został ostatni dzień mojego pobytu u ciebie. Niemiłosiernie szybko i przyjemnie minął mi ten czas. Miałem u rodziny zostać na 2 tygodnie lecz okazało się że muszę szybciej wyjechać. Pojadę do rodziców na 4 dni i potem znowu wracam do Anglii. Narazie w planach mam zostać na 2miesiące może uda mi się wrócić szybciej.
Słuchałem chłopaka w spokoju. Po ostatnich słowach ogarnął mnie smutek złość a zarazem przygnębienie. Byłem załamany że za 5 dni Stasiek bedzie już zdala odemnie .
S-Powiesz coś ?
-Czyli wyjeżdżasz za 4dni i wrócisz za 2 miesiące to przecież tyle czasu. Nie możesz zostać jeszcze chwilę dłużej chociaż 2 dni proszę
S-Niestety nawet gdybym chciał nie mogę obiecałem moim rodzicom (jeśli pisze się to inaczej poprawcie mnie XD) że zostanę u nich trochę
-Dobrze rozumiem idziemy dalej ?
S-Możemy
Byłem załamany dzięki Stasiowi odzyskałem jakie kolwiek chęci do życia. Jak poradzę sobie bez niego? Chodziliśmy tak jeszcze przez 30 minut. Gdy wróciliśmy była 13. Zająłem się sprzątaniem mieszkania a chłopak pakowaniem. Gdy posprzątałem wszedłem do łaziekni. Ustałem przed lustrem i popatrzyłęm na siebie. Mam bardzo niską samoocenę wyszystko mi nie pasuje. Szybko zdjąłem ubrania i wszedłem pod prysznic. Puściłem ciepłą wodę i usiadłem na podłodze opierając się o drzwiczki od kabiny. Zacząłem płakać. Nie wiem dlaczego przecież zobaczę się z nim za dwa miesiące.KURWA PRZECIEŻ TO TYLE CZASU. Nie wiem jak sobie poradzę. Może gdy wrócę do mojej starej rutyny będzie lepiej. Zajmę się streamowaniem wrzycaniem odcinków i zapomnę że go nie ma.
S-kamil wszystko dobrze? Siedzisz tam już ponad 30 minut
-Tak spoko już wychodzę
Podniosłem się i zakręciłem wodę. Gdy wyszedłem z kabiny ogarną mnie chłód. Szybko założyłem bluzę i dresy. Przeczesałem włosy i wyszedłem z łazienki.
S-wszystko dobrze?
-tak poprostu zamyśliłem się
S-oki obejrzymy coś chce trochę spędzić z tobą ten ostatni czas
-Jasne wybierz coś a ja przygotuje jedzenie
Poszedłem do kuchni wziąłem dwie szklanki sok i chipsy poszedłem do salonu i usiadłem obok Stasia.
-I co wybrałeś?
S-obejrzymy do końca the kissing booth ?
-Możemy
Nie skupiałem się na filmie myślałem o tym co bedę robił bez niego.Położyłem głowę na jego ramieniu. Nie widziałem twarzy chłopaka ale jestem pewny że się uśmiechnął. Moja pozycja po chwili stałą się bardzo niewygodna. Nie wiedziałem co chłopak o mnie pomyśli ale podniosłem głowę rękoma objąłem jego talię chowając głowę pod jego ramieniem. Brakowało mi tego. Brakowało mi ciepła? Nie wiem czy można to tak nazwać.Chłopak po chwili położył się na kanapę a ja opadłem na niego. Położyłem głowę na jego klatke piersiową i przykryłem nas kocem. Chwilę potem zasnąłem.
WOWOO siemaaaaa naszła mnie wena więc napisałam wam rozdział.
590 słów
CZYTASZ
Ewron X Thorek [zakończone]
FanfictionSpróbuję zrobić to coś najładniej jak potrafię. Wszystkie błędy w tej książce takie jak np. przekręcenie wyrazy to przez autokorektę XDD a że mi się nie chce sprawdzać to tak zostało (zakończone)