Per. Mika
Po dojechaniu na miejsce Yuu-chan zaczął mnie oprowadzać po całym mieszkaniu. Pokazał mi także mój pokój nie był on duży, ale za to bardzo przytulny następnie pokazał mi łazienkę i kuchnię - tam jest mój pokój jakby coś się stało- pokazał na jedne drzwi ja jedynie przytaknąłem. O boże nie mam krwi! zacząłem się klepać, aby dotykiem wyszukać torebki z fiolkami, po wyczuciu fiolek pomruczałem coś cicho po nosem. Nienawidzę pić krwi samobójców lecz to lepsze od myśli, że piję krew dziecka. Także nie chciałbym się pewnego razu rzucić na jednego z domowników i wyssać do ostatniej kroplo. Yuu na moje dziwne zachowanie się jedynie zaśmiał... wyglądał dość uroczo. Kojarzyłem trochę imion tych ,, towarzyszy'' Yuu, pomyślałem trochę aż sonie przypomniałem jak miał na imię dany chłopak Yoichi..? powiedział, że obiad jest gotowy gdyż jak zauważyłem na zegarze było już po 15. Popatrzyłem na Yuu po czym powiedziałem - Ty zjedz a ja pójdę do wanny- Ruszyłem w stronę łazienki, usłyszałem wypowiedziane na szybko ,,dobra''. Zahaczając jeszcze o swój pokój zostawiłem fiolki z krwią. Otworzyłem łazienkę była ona dość przestronna i składała się z dwóch części w tej pierwszej była umywalka, lustro, toaleta i inne pierdoły, a w drugiej części znajdowała się obszerna wanna. Wannę od reszty odradzały przesuwane, matowe drzwi rozsunąłem owe drzwi i odkręciłem korek od gorącej wody kiedy woda lała się do wanny zacząłem się rozbierać, ubrania odłożyłem na pralce w rękę wziąłem ręcznik przeszedłem przez drzwi po czym je zamknąłem. Miękki zielony ręczniczek odłożyłem na oparciu wanny a sam zakręcając wodę do niej wszedłem od razu poczułem falę gorąca. Od dawna nie czułem tego ciepłego, oraz przyjemnego uczucia w przeciwieństwie do wampirów gdzie jedynie są szybkie prysznice. Leżałem i wypoczywałem gdy drzwi od łazienki się otworzyły choć wiem, że przez matowe drzwiczki nic nie widać odruchowo kolana przybliżyłem do klatki piersiowej, a na moją twarz skradł się spory rumieniec jednym słowem wyglądałem jak burak - uh...sorka Mika, zostawiam ci tu ubrania- Powiedział głos Yuu po czym usłyszałem odgłos zamykania drzwi. Głowę położyłem na kolanach, a ręką odgarnąłem pasma włosów które poniewierał się na mojej twarzy.- a może on serio uważa mnie jedynie jako rodzinę? - powiedziałem cicho do siebie... kocham go i on najpewniej mnie też ale ja chcę aby mnie kochał nie jako rodzinę. Może powinienem się do niego w jakiś sposób zbliżyć? Zrobię kolację to chyba dobry pomysł ale co zrobić... miała to być niespodzianka ale chyba jednak muszę spytać się Yuu-chan'a. Nie wiem ile przeleżałem w tej wannie ale pora wstać oplatając ręcznik wokół pasa i spuszczając wodę z wanny odsłoniłem matowe wrota kiedy spojrzałem na pralkę tak jak mówił leżą jakieś ubrania nie są one jakieś różnorodne jakiś swetro-bluza i spodnie, a przy tym bielizna.
Ubrałem się i dalej z mocno wilgotnymi włosami wyszedłem zadać pytanie na temat kolacji, gdy byłem już pod jego drzwiami lekko zapukałem po czym usłyszałem ,, proszę!'' otworzyłem drzwi ,a w pokoju zobaczyłem Yuu-chan'a leżącego na łóżku zamknąłem tak samo lekko za sobą drzwi ten popatrzył się na mnie i się uśmiechnął - Miałem iść do łazienki bo tyle nie wychodziłeś że zacząłem się bać- zaśmiał, a ja razem z nim. Usiadłem na łóżku obok a on podniósł się do siadu - ogólnie chciałem zrobić kolacje...- zacząłem a ten wziął w palce kosmyk moich włosów i zaczął się nimi bawić. Mimowolnie się zarumieniłem i powiedziałem dalej - tylko nie wiem co zrobić- popatrzyłem na chłopaka który dalej nie puszczał moich włosów - mhm mhm- wymruczał po czym szybkim ruchem zabrałem jego rękę - ty w ogóle mnie słuchałeś ?!- Popatrzył się na mnie a później głupio zaśmiał - Możesz powtórzyć?- westchnąłem zmęczony - mówiłem, że chciałem zrobić kolację ale nie wiem co zrobić - powiedziałem zmęczony teraz to mi się już odechciało robić tej kolacji - eee...może naleśniki?- Ręką walnąłem czoło. Yuu znowu na mnie popatrzył debilnym wzrokiem - Naleśniki to chyba bardziej na śniadanie- Powiedziałem, czarnowłosy prychnął do mnie i się odwrócił na znak obrażenia się - eh..- westchnąłem cicho i kontynuowałem - No niech ci już będzie -przewróciłem oczami na co zielonooki odwrócił się do mnie ucieszony złapał moją rękę i zaczął ciągnąć w stronę kuchni - Nie mam nic do roboty więc ci pomogę!- Uśmiechnąłem się z rumianymi polikami i uścisnąłem mocniej jego dłoń. Doszliśmy do kuchni chłopak podszedł do blatu kuchennego, a ja za nim. - umh...Mika możesz już mnie puścić?- Wtedy sobie uświadomiłem, że dalej ściskam jego rękę jak poparzony oraz jeszcze bardziej zarumieniony zabrałem swoją dłoń-.... to robimy te naleśniki?- zapytałem zmęczony na co Yuu przytaknął.
Dobra Mika to twoja szansa! Masz możliwość się do niego zbliży! Zmęczonym krokiem zaszedłem Yuu-chan'a od tyłu położyłem ręce na jego biodrach, a głowę na ramieniu przytulając się do niego czułem słodką krew która w nim płynie rządza krwi którą poczułem była nie do opisania, kły które minimalnie się wysunęły oraz zaczęły swędzieć, jakby chciały ugryźć szyje kruczoczarnego chłopca. Szybko odsunąłem się od niego próbując uciszyć kołatanie serca - Mika?- Spytał cicho. Ja będąc oszołomiony nic nie odpowiedziałem. Yuu podszedł odwracając się do mnie twarzą pstryknął mnie w czoło - Wszystko ok? - Cicho spytał na co ja przytaknąłem - Tak, tak, róbmy naleśniki- Wymruczałem, popatrzył na mnie z swoim przepięknym uśmiechem. Niestety nie udało mi się zbliżyć, ale cóż. Teraz muszę być bardziej ostrożny. Podsmowując wszechświat 1:0 Mika. może kiedyś przydarzy się lepsza okazja.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------________________________________________________________________________________
Biedny Mika przegrał z Wszechświatem [*] Z serii nie udane podrywy Mikusia.
EDITTTT - Witam, nie wiem jak inni ale ja aktualnie robię zapasy i spierdalam na drugi koniec świata BO NIE BĘDĘ WARACAĆ DO ŻADNEJ SZKOŁY. musiałam ja podczas czytania be like - MIĘKKI KURWA TEN RĘCZNIK MUSIAŁ BYĆ MIĘKKI INNEJ OPCJI NIE MA. - mmmMM goły mika ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°) - W sumie to który by był omegą, a który alfą ..... - ciekawy cze Yuu wybrał jakieś specjalne majtki dla Miki. - Jeżeli podczas wysysania krwi obie strony czują się dobrze. To dlatego Yuu z mangi był tak chętny do picia z niego krwi ( a najbardziej z szyi ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) Czyli jest duże prawdopodobieństwo, że albo Yuu albo Mika jęczał. Już wiem dlaczego nie wszystkie sceny podczas ssania nie zostały pokazane. ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
CZYTASZ
~Moja Różyczka ~ MikaYuu ~ Owari no Seraph
FanfictionPodczas wojny obowiązuje wiele zasad jedną z nich jest ta, że nie można się w nikim zakochiwać. Tym bardziej jeśli osoba w której się zakochujesz jest po innej stronie. Mika musi się starać o kruche i głupie serce Yuichiro. Jak biedny, blond wampi...