TANIZAKI NIENAWIDZIŁ trzęsień ziemi. Nie mógł znieść niestabilności gruntu, drżenia przedmiotów ani przerażonych głosów ludzi, którzy nie mieli pojęcia, co się działo wokół. Zawsze wypatrywał w wiadomościach ostrzeżeń o możliwych trzęsieniach, aby móc przygotować się na to i fizycznie i mentalnie. Jego oczy śledziły uważnie mapy, przyglądały się okolicznym budynkom, a on sam upewniał się, że nic mu nie groziło.
Ani mu ani jego siostrze. Nawet byłby w stanie przeżyć wszelkie trzęsienia na ziemi, gdyby znaczyło to, że Naomi nie musiałaby tego przeżywać. Może i dziewczyna nie bała się tego tak, jak on, jednak świadomość że groziło jej przez to niebezpieczeństwo, skutecznie zmuszało go do bycia zaalarmowanym. Nienawidził trzęsień. Wolałby skonać, niżby przeżyć jeden z nich.
Widok zmiecionych z powierzchni budynków, które wyglądały na tak stabilne oraz bezpieczne, oraz ciał, przygniecionych przez odłamki, był dla niego nie do zniesienia. Wystarczyło, że zerknął na zdjęcia czy filmy, aby poczuć jak po jego kręgosłupie przebiega dreszcz. Cierpienie ludzi, którzy przez to przeszli, wprowadzało go w pewną melancholię.
Pomimo tego, że unikał jakichkolwiek informacji z tym związanych, to jakimś cudem i tak wszystko związane z trzęsieniami trafiało w jego ręce. Czytał, obserwował, po czym odkładał to na bok, próbując uspokoić swoje emocje. Nie wiedział czemu miał taką obsesję. Czego tak naprawdę się bał. Co było aż tak przerażającego w tych trzęsieniach, że z każdą linijką tekstu z gazety, jego serce zmniejszało swoje tempo.
Nie wiedział, czemu tak się działo. Jedyne co go wtedy uspokajało to Naomi. Oh, Naomi. Nie mógł być szczęśliwszy posiadając taką siostrę. Nawet jeśli niektóre momenty z nią były dość... Niepasujące do obrazka rodzeństwa. Wiedział, że znajdzie w niej oparcie. Wiedział, że kiedy obudzi się w nocy z krzykiem i przerażeniem, że ziemia pod jego nogami się trzęsie, dziewczyna znajdzie się tuż przy nim.
Wsłuchując się w jej bijące serce, jego myśli rozwiewały się, stając się coraz czystsze. Byli bezpieczni. Byli razem. Szczęśliwi. Mieli całą agencję. Całą rodzinę. Nie był sam. Przytulał ją do siebie, kiedy ta gadała o czymś pod nosem. Obrazy rozwalonych budynków oraz zgniecionych ciał powoli znikały. Starał się je ignorować. Przecież one nie istniały. Był z siostrą tutaj.
A jednak... W jego snach te zgniecione ciała były zbyt realistyczne. Zbyt żywe. Zbyt prawdziwe. Jak wspomnienia. Jednak to było niemożliwe. Jakim cudem byłaby to prawda, gdy trzymał Naomi w swoich objęciach, a tak na dnie jego umysłu, jej ciało było zgniecione poprzez budynek w trakcie trzęsienia.
CZYTASZ
❝OVERPASS❞ bsd oneshots
Fanfiction【sketchy girls lipstick boys】 𝐭𝐮𝐭𝐚𝐣 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐳 𝐨𝐧𝐞𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐢𝐧𝐧𝐞 𝐛𝐢𝐛𝐞𝐥𝐨𝐭𝐲 𝐳 𝐛𝐬𝐝 żadne dołączone tutaj gify, obrazki czy zdjęcia nie należą do mnie! zakończone: styczeń 2021