"Jaką imprezę?"

3.1K 58 16
                                    

Dziś zaczyna się szósty rok nauki w Hogwarcie. Jak co roku zmienił sie nauczyciel OPCM - Obrony Przed Czarną Magią... i niestety jest nim Severus Snape. Tak... Snape już nie uczy eliksirów, jego miejsce zajął Horacy Slughorn. Po ceremonii przydziału rozpoczęła się uczta. Ron jak zwykle dopadł się do pieczonych udek z kurczaka.

- Już mnie po tylu latach nawet nie dziwi twoje obrżarstwo Ronaldzie, choć nadal jest to obrzydliwe
- Przesadzasz Herm, każdy czasem lubi dobrze zjeść
- Właśnie... czasem tak ale ty jesz cały czas. Twoje całe życie skupia się na jedzeniu!
Ron zignorował dalsze uwagi Hermiony, która jedynie przewróciła oczami gdy zorientowała się, że rudzielec jej nie słucha.
- Myślicie że ten cały Profesor Slughorn jest lepszy niż Nietoperz? - wtrąciła brązowowłosa zmieniając temat ich rozmowy
- Byłem w jego kryjówce razem z Dumbledorem, mówił że Śmierciożercy starają się go zwerbować od dłuższego czasu, to chyba musi znaczyć, że jest dość potężnym czarodziejem.
- Mnie to on średnio obchodzi, tak samo jak te durne eliksiry. Bardziej się martwię o to, że Obrony Przed Czarną Magią uczy nas od tego roku Snape, będzie niezła jadka. - wymamrotał Ron z buzią pełną kurczaka.

Przyjaciele rozmawiali jeszcze chwilę po czym udali się do pokoju wspólnego. Przed wejściem napotkali obraz z Grubą Damą i wymamrotali hasło:
"Odważni Gryfoni"
Obraz uchylił się i Złota Trójca weszła do środka. W pokoju wspólnym siedzieli Neville z Seamusem.

- Cześć wam! - przywitali się Gryfoni ze słynnym trio
- Hej chłopaki! - odpowiedziała im Hermiona. Harry i Ron skinęli głowami.
- Wiecie, że Ślizgoni organizują jutro imprezę? Wpadacie?
- Jaką imprezę? - zapytała chórem trójka przyjaciół. - Poza tym wątpię, żeby akurat Ślizgoni chcieli nas widzieć u siebie na posiadówie. - dodał Harry
- Wszystkie domy są zaproszone, bo to taka impreza z okazji nowego roku szkolnego, wiecie żeby dobrze się wszystkim wiodło. Z tego co się dowiedziałem to jutro o 20 w pokoju wspólnym Slytherinu. - powiedział Seamus
- Skoro nas tam chcą to w sumie czemu by nie skorzystać, dobrze mówię? - oznajmił zadowolony rudzielec.
- Masz rację Ron. - poparł go Wybraniec. - Wy też się wybieracie tak? - dodał
- No jasne! Jeszcze pytasz?! - powiedział uniesionym głosem Finnigan
- J.. ja sie jeszcze nieco waham... - odparł Neville. - Tyle osób tam będzie, tylu Ślizgonów. - na same wspomnienie o nieprzyjemnych spojrzeniach rówieśników ze Slytherinu Neville nieco zbladł.
- Oj nie daj się namawiać Neville, nikt ci nie zabroni sie dobrze bawić. Poza tym przecież nie wpraszasz się tam, zapraszają wszystkie domy! Wszystkie szóste roczniki. - przekonywała go Hermiona.
Nagle zza jej pleców oraz jej dwóch pozostałych kompanów wyłonił się czarnoskóry Gryfon z szerokim uśmiechem.
- Zgadzam się z Herm, musisz się wyluzować Neville! - wtrącił się Dean Thomas.
- N... no niech już wam będzie. - westchnął.

Hermiona ze zwycięskim uśmiechem pożegnała się z kolegami i udała się do swojego dormitorium. Była już 23:30 a jutro dzień zaczynali od 2 godzin OPCM ze Snapem, dlatego zdecydowała się być wypoczęta *na tyle na ile to możliwe*. Przed snem jako wieczorną lekturę sięgnęła jeszcze po "Zaklęcia Obronne dla Zaawansowanych" aby nie zarobić szlabanu od Nietoperza lub żeby nie odjął jej punktów.

- Cholera! W co ja się jutro ubiorę?! - krzyknęła brązowo oka, ciut za głośno bo Gryfonka z dormitorium obok zaczęła walić rękami w ścianę aby Hermiona sie zamknęła bo inni chcą spać.

-----------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział już za nami. Mam nadzieję że się wam podoba. Zostawiajcie ciekawe komentarze!
Miłego wieczoru wasza Kasiula♡

Skradłaś mi serce Granger // Dramione 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz