Blondyn szedł odprowadzić świeżo upieczoną Ślizgonkę do jej nowego dormitorium. Jako Prefekt, miał taki obowiązek. Równie dobrze mogła to zrobić Hermiona, ale obie jakoś nie przypadły sobie do gustu. Dręczyła go wczorajsza ceremonia w Malfoy Manor. I to morderstwo, moment, w którym ciało jego nauczycielki runęło na stół bezwiednie i ten jebany wąż, Nagini, który połknął martwe, zimne ciało niemal w całości. I chociaż nie przepadał za lekcjami Mugoloznawstwa, to kobieta nie zasłużyła na taki los, nikt nie zasługiwał, no może za wyjątkiem Voldemorta i wszystkich czynnych, rządnych krwi Śmierciożerców. Nie mógł przez tę sytuację spać w nocy, przewracał się z boku na bok, budząc się co pewien czas cały blady i przepocony z koszmaru, ale ten przerażający sen się rzeczywiście wydarzył. Przeklinał wszystkich za to z czym musiał się mierzyć. Jednak po głowie kręciła mu się jedna myśl
- Dlaczego ją kurwa zabiłaś Amanda?! To było moje zadanie. - szeptał jej dość głośno i z frustracją, nie chcąc wywołać podejrzeń u dawnej znajomej, której nie widział tyle czasu, podczas ich drogi do lochów.
- Bo wiem, że ty byś tego nie zrobił, plus zrobiłam na Voldku dobre wrażenie. - odpowiedziała dumnie i puściła Księciu Slytherinu oczko, na co ten odburknął coś pod nosem.
- Skąd wiesz? Nie znasz mnie. Nie widzieliśmy się tyle czasu. - ciągnął.
- Oj Draco, to widać. To przerażenie na twarzy. W Durmstrangu takie rzeczy to norma. Wiesz dobrze, że tam uczą czarnej magii, a nie jak się przed nią bronić, jak tutaj. Myślisz, że czemu ojciec chciał cię tam zapisać co? Tam takie zaklęcia jak Crucio to była codzienność. Ćwiczenia na zwierzętach, na ludziach. Ciesz się, że Narcyza postawiła na swoim i koniec końców chodzisz do Hogwartu. Durmstrang psuje człowieka. Widzisz, ja, taka nie pozorna, poza wrodzoną sukowatością noszę na przedramieniu Mroczny Znak i potrafię z zimną krwią zabić człowieka. A teraz jestem tu, bo rodzice się przenieśli z powrotem do Londynu, żeby być bliżej Riddle'a i zniszczyć Pottera. Szczerze, to po cichu nawet ja liczę na to, że to Potter zwycięży. Męczy mnie to wpajanie jaki on jest zły i trzeba go zniszczyć, a Riddle'a traktować jak drugiego Merlina.
- Rozumiem, ale wiesz w Hogwarcie też łatwo nie jest. Mimo, że mam jakiś tam znajomych typu Crabbe, czy Goyle, którzy swoją drogą kiedyś byli mi najbliżsi, ale przestali mi ufać, gdy znikałem i nikt nie wiedział o co chodzi. No są jeszcze Blaise i Pansy, szczerze, świetni ludzie. Właśnie moje nagłe zniknięcia, ciągłe przygotowywanie do tego wczorajszego dnia, presja, że musze poprawić zdanie Voldemorta o mojej rodzinie. Wiesz jaki jest mój ojciec. Przynamniej mam moją ostoję spokoju i wsparcie jakim jest Hermiona. Bez niej nie dałbym sobie rady. Póki co oczywiście, że nie wie o Riddle'u ale i tak zamierzam jej powiedzieć bo mi na niej zależy, nie chce jej stracić. Ale mimo tego, że ona nie wie, to sama jej bliskość mi bardzo pomaga i to jest właśnie piękne. - mówił całkiem szczerze.
- Draco, to jest szlama! Ruchasz szlamę, przytulasz szlamę! Merlinie obrzydliwe. - przewróciła oczami z lekkim niesmakiem wymalowanym na twarzy.
- Żałosne Am, jeszcze nie dorosłaś do takich tematów jak widać. Granger ma rodziców Mugoli, dziadków Mugoli, wszyscy w jej rodzinie to Mugole, ona jedyna w tej rodzinie urodziła się z iskrą magii we krwi, która wzięła się nie wiadomo skąd. Jest wyjątkowa, popatrz na to z innej strony. Nie z tej, że jej rodzice nie są czarodziejami, tylko z tej, że ona jest jedyną czarownicą w swojej rodzinie.
- To skąd u niej niby ta magia powiedz mi. - mówiła nieugięcie.
- Skończ już Harris, jesteśmy. To twoje nowe dormitorium, dzielisz je z Astorią Greengrass, bo ona jako jedyna miała je sama. - odrzekł i zapukał do drzwi, które po chwili otworzyła jego była dziewczyna.
Dość zgrabna brązowo-włosa Ślizgonka, o niebieskich oczach. - Cześć Ast, to twoja nowa współlokatorka, Amanda. - powiedział i odwrócił się na pięcie, skinając pożegnanie głową w stronę dziewcząt.
CZYTASZ
Skradłaś mi serce Granger // Dramione 18+
Fiksi PenggemarWszystko zaczyna się na imprezie z okazji nowego roku szkolnego w Hogwarcie. Każdy z nas zna popularną grę, wszyscy siedzą w kółku i kręcą po kolei butelką. Gdy wreszcie wypadło na Hermionę, dostała wyzwanie, wyzwanie, które zmieni obraz jej życia o...