Ślizgoni byli ambitni. Chcieli być najlepsi. Pragnęli, by reszta miała tego świadomość. Dlatego uczyli się, ale niezbyt często odzywali się na lekcjach. Nie musieli udowadniać tego na forum klasy. Bardziej to było widać na zajęciach praktycznych, podczas testów czy w ocenach za wypracowania.
Czasami zapominali o posiłkach, odpowiedniej ilości snu czy faktu, że istnieje coś takiego jak limit wypitej kawy lub mocnej herbaty.
Wiedzieli też, że nie osiągną nic jeśli sobie na to nie zapracują. Większość wychowanków domu Salazara mogła pochodzić z dawnych rodów, mieć skrytki w Gringott'cie na najniższych piętrach i rodzinne koneksje, ale nadal chcieli pokazać, że to nie jedyne co posiadają. Dlatego się uczyli, by nikt w przyszłości nie powiedział, że jedyne co potrafią to być bogatym dziedzicem lub dziedziczką.
*
Ślizgon: Muszę napisać jeszcze raz esej z Eliksirów, zebrać materiały na wypracowanie z Zaklęć i chcę poczytać na temat transmutacji roślin w rzeczy nieożywione oraz...
Puchon: Jadłeś kolację?
Ślizgon: Co?
Puchon: Jak chcesz możemy iść do kuchni i coś zjesz. Wiesz, posiłki są ważne.
Ślizgon: A będzie kawa?
Puchon: I ciastka.
Ślizgon: Dobra, idziemy.
CZYTASZ
My Slytherin House || Headcanons
FanfictionSalazar Slytherin nie był tylko jednym z założycieli Hogwartu. A jego dom, nie stał się tylko symbolem Śmierciożerców i morderców. Ślizgoni stali się potęgą, niewolnikami własnych pragnień i zjednoczeni jak żaden inny dom w Hogwarcie. Balansowali na...