| George POV |
Mimo że chciałem, to nie mogłem opuścić treningu, więc dosłownie pobiegłem (zastanawiam się, czy nie szybciej niż Dream) na posterunek policji nadal w stroju, w którym trenowałem. Nie oglądałem się za siebie, bo wiedziałem, że tylko mnie to spowolni. Po kilku minutach wpadłem do budynku, szukając wzrokiem blondyna. W końcu zobaczyłem go siedzącego na korytarzu. Ledwo oddychając, podszedłem do niego.
- J-jestem. - powiedziałem, dysząc ciężko, opierając się o ścianę. Dream wstał z miejsca i przytulił mnie, równocześnie podnosząc. - Dream? - spytałem, obejmując chłopaka.
- Ktoś go widział, jak jechał w jakimś samochodzie. - powiedział, na co też go przytuliłem. Cała rozmowa zajęła nam jakieś 20 minut, gdzie dowiedzieliśmy się, jakim samochodem jechali sprawcy oraz w jakim kierunku mniej więcej jechali. Razem wróciliśmy do domu i od razu po wejściu chłopak przycisnął mnie do powłoki drzwi, całując mocno. Oddałem pieszczotę, obejmując chłopaka i przyciągając go bliżej siebie. Rozkoszowaliśmy się chwilą, aż odsunąłem się delikatnie od chłopaka. On oparł swoje czoło o moje, patrząc mi głęboko w oczy. Kochałem oczy Dreama. Zawsze przypominały mi kolor letniej trawy, która rosła na farmie moich dziadków. Kochałem tam jeździć, więc równie mocno kochałem go. Uśmiechnąłem się lekko, całując go szybko.
- Kocham cię. - powiedziałem, na co chłopak także się uśmiechnął.
- Też cię kocham. I zapraszam cię na wspólną romantyczną kąpiel, z winem i twoimi ulubionymi słodyczami. - odpowiedział, biorąc mnie na ręce w stylu panny młodej i idąc do łazienki.
- Dream mówiłem ci, że nie mogę jeść niczego słodkiego. - powiedziałem, grożąc chłopakowi palcem przed oczami. On popatrzył na mnie z udawanym przerażeniem.
- Podaj powód.
- Mam dietę. - powiedziałem, na co chłopak zatrzymał się w pół kroku.
- Znowu zaczynasz?
- No ale...
- No ale co? Mówiłem ci coś. Kocham cię takiego, jakim jesteś i nic tego nie zmieni. W tym domu, póki tu mieszkam, nie ma żadnej diety. - powiedział stanowczo chłopak.
- Dobrze, daddy, a teraz idź po winko, a ja naleje wodę. - powiedziałem, wyrzucając go z pomieszczenia. Puściłem wodę tak, aby lała się do wany, a następnie dolałem do niej swój ukochany olejek o zapachu jagody. Ściąłem z siebie koszulkę, patrząc na swoje ciało w lustrze. Widziałem mój płaski brzuch jednak nie był on na tyle płaski na ile bym chciał. Odwróciłem wzrok od niego, ściągając z siebie niewygodne, opięte legginsy. Usłyszałem, jak drzwi od łazienki się otwierają, a w nich ktoś stoi. Dream miał na sobie tylko swoje dresy a w dłoni trzymał dwa kieliszki oraz otwarte wino. Razem usiedliśmy w wannie, rozkoszując się swoją bliskością oraz słodkością wina. Ciszę przerwało nam powiadomienie z mojego telefonu.
- Tak Wilbur?
- Jesteście u siebie? - usłyszałem jego głos.
- Tak, właśnie bierzemy kąpiel. - odpowiedziałem patrząc na Dreama nie pewnie.
- Ubierajcie się. Jedziecie ze mną. - powiedział, na co zmarszczyłem brwi, nie wiedząc, o co może chodzić brunetowi.
- Ale, o co chodzi Will? - spytałem, podnosząc się do siadu.
- Nazywaj mnie FBI namierzyłem lokalizację Amade.

CZYTASZ
✅ Pretty husband // Dreamnotfound [Zakończone] ✅
Fanfiction✅ - książka została poprawiona # part II - pretty boy // Dreamnotfound # [...] ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. [...] Xxx Youtuberzy nie mają tutaj kont xxX Początek - 20/01/2021 Koniec...