Hot Satan

4K 377 528
                                    

| George POV | 

Wstałem z łóżka z całym zatkanym nosem i kaszlem. Wyszedłem z pokoju, idąc do kuchni, w której siedział Wilbur z założonymi rękami na torsie. Zatrzymałem się w półkroku, wiedząc, że czeka na mnie ciężka rozmowa. 

- Siadaj. - powiedział chłodno do mnie. Grzecznie jak w wojsku usiadłem naprzeciwko niego. - Wiesz, czemu tu jestem? - dopowiedział. Pokiwałem lekko głową, myśląc, że wiem, o czym chce porozmawiać chłopak.  - Amadeus jest z Niki, więc spytam prosto z mostu. Co ty kurwa odpierdalasz? - powiedział chłopak, patrząc na mnie tak zimnym wzrokiem, którego nigdy nie widziałem. 

- J-ja sam nie wiem. - powiedziałem, wybuchając płaczem. - Nie wiem czemu zacząłem to w-wszystko robić. - dopowiedziałem, wręcz dusząc się łzami. 

- Eret powiedział mi, że znalazł cię ostatnio w klubie, jak ktoś ci robił malinki. - powiedział. 

- Wiem, a-ale nie pamiętam nic stamtąd. Wypiłem za dużo, i chyba od kogoś dostaliśmy trochę proszku. Naprawdę nic nie pamiętam. - odpowiedziałem, płacząc w swoje rękawy. 

- Czemu nie było cię w szpitalu. Odkąd się obudził, nie przyszedłeś ani razu. Jesteś kurwa jego mężem, masz swoje obowiązki. Wiem, że było ci ciężko no ale kurwa nie musiałeś dawać za przeproszeniem kurwa komuś dupy. - podsumował brunet, uderzając dłonią w blat, na co odsunąłem się delikatnie od niego. 

- Nie d-dałem nikomu nic. Naprawdę. Byłem głupi i potrzebowałem czyjeś bliskości. Nie wiem czemu, to zrobiłem. Możesz mi zrobić, co chcesz, sam mam ochotę skoczyć z balkonu. Powstrzymuje mnie jedynie Amade. - powiedziałem, kładąc głowę na stole. 

- To skocz kurwa nikt cię nie trzyma. Dream powiesi się na najbliższej lampie a Amade trafi do domu dziecka. Wszyscy, dla których jesteś ważny, załamią się, a ty będziesz patrzeć na wszystko nieba. Lub piekła jak wolisz hot szatana. - odpowiedział, wywracając oczami, na co wstałem od stołu, idąc w stronę balkonu.  - Wracaj tu kurwa albo ci coś zrobię. - powiedział, na co momentalnie się wróciłem. - Dream wyjeżdża do Niemiec na operację. - podniosłem wzrok, patrząc na niego zdziwiony. 

- Powiedz mi, co z nim jest, błagam cię. - powiedziałem, klękając na kolana przed chłopakiem. 

- Wstawaj. Ma naruszony nerw, przez musi mieć operację. Później czeka go rehabilitacja. Teraz powinien być już w samolocie i kazał mi to ci przekazać. - odpowiedział, wyjmując z kieszeni małe pudełko. Otworzyłem je, jednak od razu po zobaczeniu jego zawartości wybuchnąłem większym płaczem. Szybko odbiegłem od blatu, biegnąc do łazienki. Zamknąłem drzwi, jednak słyszałem, jak chłopak podbiega do nich szybko. Drżącymi dłońmi szukałem czegokolwiek w szafkach. Chwyciłem w dłonie jakikolwiek środek czystości, chcąc sobie nim wypalić oczy lub go wypić jak najlepszy sok jednak w tym samym momencie chłopak wyważył moje drzwi, od razu zgarniając mnie w swoje ramiona. 

- Masz wyzdrowieć, ogarnąć swój stan i zapierdalać do niego na kolanach go przepraszać. - powiedział, biorąc mnie na ręce. 

- N-nie mam p-po co. O-oddał ob-obrączkę. - odpowiedziałem, wtulając się w ramię przyjaciela. 

- Powiem ci to, co mi powiedział przed wylotem. Oddaj mu ją, ale także mu powiedź, że czekam na niego. - powiedział, na co podniosłem na niego wzrok. 

- M-mam szansę? - spytałem sam siebie cicho cicho.

- Masz, ale najpierw wysłuchaj kilku rzeczy, które odkryłem. 

✅ Pretty husband // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz