Face-time call

4.2K 397 170
                                    

| Dream POV | 

W Niemczech jesteśmy już od prawie tygodnia. Z nadzieją patrzyłem na telefon czy chłopak nie zadzwonił do mnie lub napisał. Dzień, w którym miałem mieć operację zbliżał się nie ubłaganie, przez co stresowałem się jeszcze bardziej. 

Leżałem na łóżku w sali, ponieważ całą noc nie mogłem spać. Martwiłem się o Amade. Wczoraj Niki, która się nim opiekuje, powiedziała, że dostał bardzo wysokiej gorączki i musieli jechać z nim do szpitala. Przez to nie mogłem spać przez resztę nocy. Trzymałem w dłoni telefon z wybranym numerem do blondynki, jednak jedyne co powstrzymywało mnie przed zadzwonieniem do niej to różnica czasów. Popatrzyłem w sufit, czując napływające do oczu łzy. Miałem żal do Georga za to co zrobił, jednak druga część mnie potrzebowała go. Brakowało mi jego głosu oraz uśmiechu. Pozwoliłem łzą wypłynąć, jednak zaraz po tym ktoś zaczął napastować mój telefon. Popatrzyłem na ekran, jednak natychmiastowo podniosłem się do siadu, widząc, kto dzwoni. Po wewnętrznej walce za i przeciw ostatecznie odebrałem telefon. 

- Halo? - spytałem cicho zestresowany. 

- H-hej, Dream. - usłyszałem głos, którego teraz tak bardzo mi brakowało. - W-wiem, ż-że pewnie nie chcesz m-mnie znać p-po tym, co zrobiłem. A-ale dzwonie a-aby zapytać jak s-się czujesz. - powiedział chłopak, mówiąc cicho a z tonu, w jakim mówił, mogłem zrozumieć, że ledwo trzyma łzy na wodzy. - M-Możesz się rozłączyć, j-jeśli nie chcesz ze mną r-rozmawiać. - powiedział, na co się lekko uśmiechnąłem.  

- Samo samopoczucie jest dobre. Nie czuję się zmęczony, jednak trochę mnie nogi bolą. Lekarz mówił, że tak będzie i przejdzie po operacji. A jak u ciebie? Siedzisz z Amadeusem? - spytałem, kładąc się wygodnie na swoim łóżku. 

- T-tak, udało się obniżyć jego gorączkę. Powiedzieli, że to zatrucie pokarmowe więc kilka dni przeleży pod kroplówką. - powiedział chłopak. Zmarszczyłem brwi, słysząc, jak głos chłopaka staje się cichszy, pod koniec zdania. 

- Wszystko w porządku? - spytałem. Przez chwilę w telefonie panowała cisza, którą przerwał szloch chłopaka. 

- Przepraszam, D-Dream. Nie chciałem n-naprawę. - usłyszałem, próbowałem jednak skupić się na dźwiękach, które mogłem usłyszeć w tle, bo coś mówiło mi, że chłopak może chcieć sobie coś zrobić. Szybko rozłączyłem się, jednak po nie całej sekundzie zadzwoniłem do chłopaka tak, abym mógł go zobaczyć. On odebrał, jednak kamera pokazywała podłogę. Przez to jak obraz się trząsł, mogłem zobaczyć, jak bardzo chłopakowi trzęsą się dłonie, co jedynie mnie bardziej zaniepokoiło. 

- George przełącz kamerę tak, abym cię widział dobrze? Postaw ją na ziemi lub oprzyj o coś. Chce się zobaczyć. - powiedziałem, jak najspokojniej mogłem. Po kilku sekundach zobaczyłem chłopaka w stanie, przez który zabrakło mi powietrza w płucach. Chłopak miał na sobie moją bluzę, oraz luźne spodnie, jego skóra wyglądała jak ściana, a pod oczami widziałem spore worki. Widziałem także, mocne kości policzkowe chłopaka, przez co szybko doszedłem do wniosku, że chłopak z poczucia winy musiał zacząć się głodzić. Obecnie siedział obok, toalety trzymając dłonie na swojej głowie, a jego palce delikatnie ciągnęły za końce jego włosów. Oddychał nierówno, wręcz dusząc się, ciągle mówił, że mnie przeprasza, oraz że nie chciał. 

- Spokojnie, George. Wiem, że teraz potrzebowałbyś, aby ktoś cię przytulił, ale nie mogę niestety. Zrobimy tak. Popatrz na mnie i spróbuj oddychać tak jak ja dobrze? - powiedziałem stawiając telefon tak, abym miał puste dłonie. Widziałem jak chłopak, popatrzył na mnie cały zapłakany. Mówiłem do niego przez prawie pół godziny i na szczęście udało mi się go w końcu uspokoić. Rozmawialiśmy z sobą do prawie piątej rano. 

- George idź spać, jest u ciebie prawie północ. - powiedziałem, uśmiechając się do niego szeroko. 

- No już dobrze panie dorosły. 

- Dobrze rozłączam się. -dopowiedziałem, machając do kamery.

- Dream? 

 - Tak? 

- Kocham cię i tęsknie. - powiedział, chłopak od razu rozłączając się, przez co nie zdążyłem mu odpowiedzieć. 

- Ja ciebie też, George. - powiedziałem, sam do siebie z uśmiechem odkładając telefon na szafkę obok mnie. 

✅ Pretty husband // Dreamnotfound [Zakończone] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz