Na kilka stron przed końcem, kiedy wszystko jest już prawie jasne, a do powiedzenia została jedynie ostania mowa bez cienia wątpliwości przyznać muszę, że lepszego kryminału nie czytałem od lat. I jestem pełen podziwu wyważonego, dobrego, czy raczej doskonałego pióra Michaela Russella.
Bo to dzięki niemu mogłem powędrować z Dublina, który starał się wyjść z chaosu po braterskich walkach ku mrokom Danzing, który dopiero ocierał się o chaos. Miasto, nad którym zawisły czarno-brunatne chmury faszyzmu, wreszcie miasto, które było solą w oku Hitlera.
Miasto cieni, bardziej chyba Danzing, Wolne Miasto Gdańsk, niż Dublin, zostało wyjątkowo dobrze odmalowane przez autora, któremu jednak z racji pochodzenia bliższe były dzieje Wolnego Państwa Irlandzkiego. Pomost pomiędzy dwoma miastami z rozlewającą się stopniowo po kontynencie supremacją hitlerowskich Niemiec dał wyjątkową w swej formie możliwość opowiedzenia historii, która przyciąga uwagę czytelnika od samego początku, od pierwszych stron tej opowieści.
W pełnym spojrzeniu
do odkrycia w blogu.
https://bit.ly/1001książekMichael Russell, Miasto cieni, Wydawnictwo SQN, Kraków 2015
Social Media:
Twitter/X: BooksTime2024
CZYTASZ
1001 książek, które musisz przeczytać
De Todohttps://bit.ly/1001książek ~ * ~ 1001 książek, które musisz przeczytać, to książki, które poznałem, o których pisałem, które również w ten lub inny sposób promowałem. We fragmencie w tym miejscu, w całości do odkrycia w blogu.