10. ᵗʳᵒᶜʰᵉ ¹⁶+

2.7K 134 99
                                    

Tony

W szkole nie mogłem zlokalizować Petera. Był czwartek i zajęcia dodatkowe. Miałem nadzieję, że chłopak się pojawi chociaż na tę jedną lekcję.

Oczywiście mógł się rozchorować, albo coś mu mogło zaszkodzić.

Stwierdziłem, że dobrze będzie się dowiedzieć co się stało.

Od Tony

Hej młody, nie ma cię w szkole, coś się stało?

Od Peter

Nic wielkiego, zobaczymy się później😌

Od Tony

Jasne, do zobaczenia!

Wyłączyłem telefon i schowałem go do kieszeni kierując się w stronę sali lekcyjnej.

***

Przez resztę mojej pracy nic się nie wydarzyło, Peter się nie pojawił, a zaraz miała być dodatkowa lekcja.

Nie powiem, byłem trochę zawiedziony, ale nie nim. Po prostu smutno mi było, że nie mogłem go dziś zobaczyć.

Zadzwonił dzwonek, a do klasy weszły dwie dziewczyny. Kojarzyłem ich oceny. No cóż, nie szło im najlepiej.

- Dzień dobry! - przywitały się ze mną uśmiechając się miło

- Dzień dobry, z jakimi tematami macie problem?

Peter

Miałem nadzieję, że na te zajęcia ktoś przyszedł, bo miałem zamiar zrobić Tony'emu małą niespodziankę.

Założyłem na siebie luźne spodnie i ciemną bluzę, zarzucając kaptur na głowę.

Do końca lekcji zostało 10 minut, więc żeby zdążyć powinienem już wyjść.

Szybkim krokiem kierowałem się w stronę miejsca zamieszkania nauczyciela i miałem szczerą nadzieję, że nikt mnie tam nie rozpozna.

Stanąłem przed furtką budynku, którego adres miałem zapisany w telefonie. Odetchnąłem widząc, że na podjeździe nie ma jeszcze jego samochodu.

Stanąłem przy drzwiach do niedużego domu. Był dosyć przytulny, wyglądał na dosyć zadbany, przynajmniej z zewnątrz.

Usłyszałem warkot silnika i otwieranie bramy.

Tony

Zauważyłem sylwetkę jakiegoś człowieka przy moich drzwiach. Miał kaptur, nie byłem pewny co do jego tożsamości.

Zaparkowałem na swojej posesji i wyszedłem z auta ze słowami:

- Mogę jakoś pomóc?

Zauważyłem uśmiech na odsłoniętej części jego twarzy.

- W matematyce. - odpowiedział chłopak, w którym od razu rozpoznałem Petera

- Hej Pete! Chodź do środka! - byłem zaskoczony i chyba było to po mnie widać, jednak nie przejmowałem się tym.

"Zobaczymy się później" nabrało sensu.

He's my teacher |starker|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz