Rozdział 11- ,,Czy uprawialiśmy seks?''

118 6 0
                                    

Leżałam w moim łóżku całkowicie zaspana, gdy poczułam, że coś ciężkiego przygniata mi rękę. Z niechęcią otwarłam oczy i się podniosłam. Miałam tak zaspane oczy, że ledwo co widziałam. Usłyszałam jak ktoś obok mnie przewraca się na drugą stronę. Co? O co tu chodzi? I w tej chwili zobaczyłam pół nagiego (mam nadzieję, że pół nagiego), śpiącego Jamesa obok mnie. Znieruchomiałam. Nie miałam pojęcia o co chodzi. Szybko zajrzałam pod kołdrę czy ja również byłam naga. Niestety byłam. CO TU SIĘ DO JASNEJ CHOLERY WYDARZYŁO? I DLACZEGO JA NIC NIE PAMIĘTAM? Okej, trzeba się jakoś ogarnąć. Wstałam z łóżka (o mało co nie potknęłam się o zwisającą kołdrę), wzięłam rzeczy, które były porozrzucane po całej podłodze i ubrałam się w pierwsze lepsze. Oczywiście głupia ja musiałam zbić szklankę stojącą na szafce. Był to taki huk, że mój towarzysz leżący w łóżku obudził się. Dobre to, że byłam już ubrana.

-Hej, ślicznotko.- przywitał mnie z uśmiechem chłopak.

-Eee...Hej.- byłam tak zakłopotana, że aż mowę mi odjęło.- James?

-Tak?

-My...My nie...

Co za żenująca sytuacja...

-Czy uprawialiśmy seks?- powiedział prosto z mostu.

-Taa.

-Nie pamiętasz nic?

Ale wstyd... Miałam mu powiedzieć, że nic nie pamiętam oprócz pocałunku? Wyjdę na idiotkę.

-Nie do końca.- wyznałam.

-Powiem tyle to była ciekawa noc.- oznajmił szczęśliwy.

Ja zaś ubrałam buty i jak najszybciej wyszłam z pokoju. A więc to tak wyglądał mój pierwszy raz. Nie myślałam, że nie będę nic pamiętać. Miałam w planach zapamiętać każdy szczegół....

***

Ubrana w koszulę i spodnie Jamesa właśnie dobijałam się do pokoju Camille. Nie wiem, co ona robiła. Czekałam już 15 minut i nikt mi nie otwierał. Czułam się nieswojo stojąc tu ubrana w ten sposób. Jeśli ktoś przypadkowo mnie zobaczy będę miała przesrane u ojca. Zdenerwowana faktem, że Camille nadal mi nie otwiera zaczęłam ją wołać. Jakimś cudem to podziałało. Otworzyła drzwi i zobaczyłam ją ubraną również w męską koszulę. Tylko, że ona była bez spodni. Mogłam się domyślić jak spędziła tą noc i z kim.

-Lara?- zapytała zaspanym głosem.

-Tak, Lara. Możesz mi wyjaśnić, dlaczego przez 15 minut dobijam się do ciebie, a ty nie otwierasz?- spytałam ją. Camille cały czas poprawia sobie rękami włosy.

-To była ciekawa noc.- wyznała ze śmiechem.

O nie... Już gdzieś to słyszałam...

-Oh, chodź musimy pogadać.- powiedziałam jej i poszłyśmy w stronę jej łóżka.

-Mów co ci leży na sercu.- odparła dziewczyna.

No dobra. Odważę się. Teraz albo nigdy.

-Wydaje mi się, że przespałam się z Jamesem.- powiedziałam odważnie.

Camille patrzyła na mnie z szeroko otwartą buzią. Zupełnie znieruchomiała jakbym powiedziała jej, że umieram.

-CO?!

Spodziewałam się takiej reakcji... Chociaż Camille od początku chciała abym była z Jamesem.

-Wczoraj wieczorem pocałowałam go.- Camille tym razem również się zdziwiła.- I to wszystko. Nie pamiętam niczego więcej z tej nocy.- powiedziałam jej otwarcie, a ona ciągle patrzyła na mnie ze zdziwieniem.- Camille, błagam cię przestań tak na mnie patrzeć!

Let Me Live ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz