Kiedy nadszedł ranek, a za razem pierwszy dzień programu Chuuya obudził się pierwszy.
-Aaa.. złaź ze mnie gnido!-krzyknął będąc przygniecionym przez szatyna.-ciężki jesteś! Już więcej razy nie pozwolę ci ze mną spać!
-Oj cicho Chuu~ chcę mi się jeszcze spać i tak mi wygodnie~-uśmiechnął się tylko pod nosem, co jeszcze bardziej wkurzyło rudzielca.
-Bo wrzucę cię rekinom na pożarcie!- zagroził, ale i to nie poskutkowało. Nadal tkwił pod Dazaiem. Miał już zamiar się poddać i poczekać, aż wyższy się podniesie, ale...
-Dazai złaź przecież nas nagrywają!
-Spokojnie zamazałem kamery z plaży... Prześpij się jeszcze...
-A dobra... Nie czekaj co zrobiłeś?!-nie wierzył co właśnie Osamu do niego powiedział. Zamazał kamery? Do czego on jest jeszcze zdolny? Zadawał sobie to pytanie.-to nie zmienia faktu, że masz ze mnie zejść!
-Ahh.. już dobrze, dobrze... złość tylko piękności szkodzi Chuu~-wstał do pozycji siedziącej i wyciągnął ramiona.
-No nareszcie...-powiedział niższy i wreszcie usiadł patrząc morderczo w stronę towarzysza.
-To cooo na śniadanieee...-odezwał się nagle Osamu szczerząc się do rudzielca.
-Ha?! A co ja twój służący?!-oburzył się i skrzyżował ręcę-za karę sam se jedzenie zrobisz!
-Ooo no weź Chuu Chuu...
-Nie nazywaj mnie tak! Ile razy mam ci to powtarzać?!
-Nie ważne ile razy to powiesz i tak będę cię tak nazywał, bo to do ciebie pasuje-mówiąc to uśmiechnął się szeroko, patrząc na wkurzonego rudzielca.
-Nie no nie wytrzymam!-krzyknął zasłaniając sobie dłońmi oczy.
-Więc...-powiedział szatyn zakradając się od tyłu do niższego i łapiąc go w pasie-...co na śniadanie?-szepnął
-Yyy-Chuuye przeszły ciarki i odepchnął od siebie wyższego-odsuń się!.... No już dobrze zrobię to śniadanie dla nas...-powiedział zrezygnowany.
-Jej!-ucieszył się i usiadł na piasku z oczekiwaniem na posiłek.
Kiedy Chuuya zrobił śniadanie podał je uradowanemu szatynowi i zaczęli jeść.
-Ej to co zrobiłeś z tymi kamerami?-nagle zapytał piosenkarz.
-A przykryłem je liśćmi, żeby nic nie było widać i słychać.
-Ale ty wiesz, że muszą widzieć, że coś w ogóle robimy?
-No tak potraktuj to jak w filmie. Sami sobie wybierzemy co mają nagrać i pokazać. W ten sposób pomyślą, że sobie wspaniale dajemy radę-wytłumaczył Nakaharze z uśmiechem, a jego, aż zamurowało. Model spodziewał się, że jest dobrym aktorem, ale nie aż takim-I żebyśmy mieli więcej prywatności...-dodał po chwili i spojrzał na rudzielca znacząco.
-Ts...-syknął pod nosem. O co mu chodzi? Nudzi się czy co? Czy po prostu gra i się mną bawi? Wkurza mnie! Pomyślał sobie.
Potem pomyśleli, żeby w końcu uchwycono jakieś scenki z wyspy, więc Dazai odsłonił kamery, zaraz po tym jak zdecydowali co pokazać, żeby wyglądało normalnie. Udawali zadowolonych i nie co przerażonych, co oczywiście nie było prawdą.
W końcu postanowili zwiedzić całą wyspę. Osamu nawet nie majstrował wcześniej przy kamerach, bo nawet nie wiedział gdzie się znajdują, więc postanowili zaryzykować.
CZYTASZ
"Uwięzieni" ~ Soukoku
FanficSławny aktor Osamu Dazai i równie sławny model Chuuya Nakahara biorą udział w programie survivalowym. Polega on na tym, że uczestnicy muszą razem przetrwać na bezludnej wyspie. Czy 2 naszym głównym bohaterom uda się razem przetrwać tylko we dwoje...