5.

873 80 13
                                    

Lekcje się skończyły. Byłam zmęczona siedzeniem z tym idiotą przez cały dzień. Ale na szczęście to koniec na dziś. Szłam w stronę mieszkania. Po drodze miałam jeszcze zajść do sklepu i zrobić zakupy. Szłam w ciszy rozmyślając nad tym co dziś powinnam ugotować dla mamy. Może... Wiem ugotuje jej tteokbokki.

-Kogo me oczy widzą?-spytał dobrze znany mi głos.

Już chciałam się odwrócić i odpowiedzieć ale chłopak pojawił się obok mnie. Był jakiś zadowolony? Pewnie wyrwał kolejną laskę.

-Co ty taki zadowolony Jungkook?-spytałam

-A nie spytasz skąd poznałem że to ty y/n?-uśmiechnął się

-No wydaje mi się że twój przyjaciel ci w tym pomógł bo sam byś na to nie wpadł.- zaśmiałam się pod nosem.

-Co?-oburzył się- Masz mnie za kompletnego idiotę? Jak możesz tak myśleć...- trochę się wkurzył.

-Jungkook zawsze miałam cię za idiotę...- powiedziałam z uśmiecham- A teraz na serio czemu za mną łazisz? Chcesz znów podstawić mi nogę?- uśmiech zniknął tak szybko jak się pojawił.

-Ajj to było dawno temu.-zaczął

-Może dla ciebie.-skrzyżowałam ręce- Minęło parę miesięcy i ty mówisz że to było dawno temu?

-Stare czasy. Teraz się bardzo zmieniłem- udawał dumnego.

-Właśnie widzę...-miałam już dość jego towarzystwa- Jak ci wybaczę to pójdziesz sobie i nie będziesz za mną iść?-spytałam

-Tak.-powiedział z uśmiechem.

-Dobra wybaczam. Teraz daj mi spokój.- powiedziałam i zaczęłam iść w stronę sklepu.




______________________________

Hejka tu autorka. Chcę tylko przypomnieć byście dawali gwiazdki i komentarze bo to motywuje do dalszego pisania 🥺❤️

𝐟𝐨𝐫𝐦𝐞𝐫 𝐞𝐧𝐞𝐦𝐲 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz