6.

856 61 10
                                    

Zakupy nie zajeły mi dużo czasu. Wyszłam ze sklepu z torbą pełną składników na tteokbokki. Miałam nadzieję że mama się ucieszy. Droga nie zajeła mi długo czasu bo sklep był niedaleko domu.

-Już jestem-powiedziałam wchodząc do mieszkania.

Zamknełam drzwi i weszłam w głąb mieszkania. Weszłam do kuchni gdzie stała moja mama.

-Mamo nie powinnaś wstawać z łóżka..-powiedziałam

-Nic mi nie jest...-powiedziała z uśmiechem- Nie musisz się o mnie martwić. Czuje się dobrze.

Martwię się o mamę. Rok temu wykryto u niej raka... Nie jest to jakiś poważny przypadek tej choroby. Mama bierze leki i jest pod opieką specjalisty. Mam nadzieję że mama szybko wyzdrowieje. Nie dam rady nawet myśleć co byłoby gdyby jej zabrakło na tym świecie... Zostałabym kompletnie sama.

-Co powiesz jak bym zrobiła dziś tteokbokki?-spytałam rodzicielkę.

-y/n... Powinnaś spotykać się ze znajomymi a nie opiekować się mną. Przecież nic mi nie jest. -podeszła do mnie- Masz 17 lat powinnaś wykorzystać ten czas.

-Ale mamo...-zaczełam

-Nie ma mamo... Wyjdz gdzieś z przyjaciółmi.-powiedziała z uśmiechem rodzicielka.

-Dobrze. Ale najpierw zrobię pyszny obiad. -powiedziałam i podeszłam do blatu w kuchnii.

Gdy robiłam obiad cały czas myślałam nad słowami mamy. Może jestem zbyt opiekuńcza? Może powinnam jej posłuchać? Ale jak narazie nie mam żadnych numerów telefonów... Jutro muszę poprosić o nie Somi i Hyunjina.





Obudziłam się nie wyspana. Wstałam z łóżka i poszłam się przyszykować do szkoły. Zrobiłam makijaż i rozpuściłam włosy. Potem ubrałam mundurek szkolny.

Wyszłam z domu jak mama jeszcze spała. Zamknełam dom i ruszyłam w kierunku szkoły. W drodze myślałam nad tym co się wczoraj wydarzyło. Czemu Jungkook i Jimin są jacyś dziwni? Serio wystarczy zmienić wygląd a nagle zaczeło im na mnie zależeć? Kompletnie nic nie rozumiem...

𝐟𝐨𝐫𝐦𝐞𝐫 𝐞𝐧𝐞𝐦𝐲 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz