Gdy chodziliśmy sobie po parku rozmawialiśmy na wiele tematów tych poważnych ale też mało ważnych. Gdy zbliżaliśmy się w strone mojego domu powiedziałam Hyunjinowi o chorobie mojej mamy jak i o tym że kiedyś nie wyglądałam tak jak teraz. Gdy powiedziałam mu o tym że w innej szkole byłam gnębiona przez Jimina i Jungkooka wściekł się.
-Niech tylko ich zobacze na korytarzu szkolnym...-powiedział.
-Nie nie jest już w pożądku. Nie martw się. -uśmiechnełam się- Zresztą... nie warto zniżać się do ich poziomu prawda? -zaśmiałam się
-Masz racje... -Hyujin staną przez co i ja stanełam.
Nie wiedziałam czemu ale serce mi nagle przyśpieszyło. Czy Hwang Hyunjin chce... Chce mnie pocałować? A może chce mi powiedzieć coś ważnego... Albo...
-y/n słuchasz mnie? -spytał
-ohh tak zamyśliłam się...
-Więc chciałem ci powiedzieć że dziękuje ci za dobrze spędzony wieczór. Mam nadzieje że to nie będzie nas ostatni wypad hm?
-Jasne że nie. Od tego dnia bedziemy sie spotykać częściej. -zaśmiałam się bo to zabrzmiało jak przysięga.
-Ah tak? Trzymam cię za słowo.-powiedział po czym póścił mi oczko. -Więc mam nadzieje że bawiłaś się dobrze i że niczym cie nie uraziłem.
-Co jasne że się dobrze bawiłam. Nie przejmuj się niczym mnie nie uraziłeś-powiedziałam uśmiechając się w strone chłopaka- Więc... To chyba do poniedziałku?
-Do poniedziałku. -Hyunjin jeszcze zanim odszedł poczochrał mi włosy ręką
Naszczęście po tym geście odwrócił się i poszedł. Moje policzki stały się czerwone jak pomidor. Co się ze mną ostatnio dzieje?
Gdy weszłam do domu czekała już tam na mnie moja rodzicielka z wielkim uśmiechem na twarzy. Wiedziałam już że chce sie mnie spytać jak było na ,,randce."
-Wiec jak było? -spytała
-Normalne spotkanie z przyjacielem... Czyli dobrze. -powiedziałam próbując nie wzbudzić podejrzeń.
Moja mama uwielbia wszystko wyolbrzymiać. Więc czasami wole nie wspominać o tych poważnych szczegółach.
-Z przyjacielem? A ja myślałam że to randka...
-Mamo... Daj spokój.., -powiedziałam -Może potrzebujesz czegoś? Wiem wróciłam za późno i nie zdążyłam pomóc ci w zrobieniu kolacji...
-y/n... Poradze sobie nie jestem dzieckiem... Masz też swoje młodzieńcze życie i powinnaś je dobrze wykorzystać.
-W takim razie ide do siebie bo jestem wykończona... -powiedziałam ziewając- Dobranoc mamo.
______
Mam nadzieje że błędy które wystąpiły w tych 3 rozdziałach nie są az takie rzucające się w oczy bo starałam się myśleć pisząc to. Ale jednak trudno jest muśleć o pierwszej w nocy haha 😅 Mam nadzieje że mini maraton się spodobał rozdziały postaram się wrzucać co najmniej raz na tydzień 😼
CZYTASZ
𝐟𝐨𝐫𝐦𝐞𝐫 𝐞𝐧𝐞𝐦𝐲
RomanceY/N to dziewczyna która wiele przeszła. Miała ciężkie życie przez długi czas. W szkole nie było jej łatwo więc była zmuszona się przenieść... Co było dalej dowiecie się czytając te opowiadanie. • • • • Występują tu idole z : bts, skz, bp DZIWNE (mo...