-15-

2.8K 146 49
                                    

^zdjęcie Waltera na górze


Maks postawił mnie na ziemi. Znaleźliśmy się na korytarzu w szkole.

-Chyba już jesteśmy bezpieczni. Wszystko dobrze? (M)

-Tak, ale wiesz, że poradziłbym sobie z nimi.

-Oczywiście, ale nie mogę pozwolić, aby moja omega sama walczyła. Przy następnej okazji razem będziemy z nimi walczyć. (M)

-Ok

Wróciliśmy do pokoju, gdzie czekali już na nas Edd i Cecylia.

-Co się stało? O co tu chodzi?! (E)

-Bracie, Szwagrze wszystko w porządku? (C)

-Tak uspokójcie się wszystko wam wytłumaczę. (M)

Opowiedzieliśmy co się stało. Bardziej to Maks mówił. Ale ja też dołożyłem parę zdań. Przy okazji mówiąc Edowi o tym, że nie będzie mógł użyć piorunów na Redzie.

-Nie przyjdą tu? Prawda? (C)

-Nie martw się siostro dzisiaj na pewno nie. Po za tym tobie nic nie grozi. To moja i Roxy sprawa. (M)

-Ale... wy...(C)

Widać, że ciężko było jej zaakceptować to w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. Maks zaczął pocieszać Cecylię. Po paru minutach już się uspokoiła a na jej twarz zagościł uśmiech. Trzeba przyznać, że Maks ma rękę do dzieci.

-Na pewno sobie poradzicie! (C)

-Ze mną nic twojemu bratu się nie stanie.

-O chyba powinieneś powiedzieć, że: - "Z nim nic się nam nie stanie złego." (M)

-To ja tu jestem najsilniejszy!

Zaczęliśmy się wszyscy śmiać. Nawet jeśli mówiłem prawdę, że jestem silny. Po spędzonym miło wieczorze Edd i Cecylia wrócili do domu. Za to ja z Maksem leżeliśmy w łóżku. Przytuleni do siebie myśleliśmy co możemy zrobić z tą sytuacją.

-Powinniśmy bardziej uważać. (M)

-Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Jeśli będą chcieli nas zaatakować to tak zrobią.

-Wiem, jednak jak działa Walter. Na początku, jeśli nie widzi zagrożenia z celu, atakuję bez przygotowania lub porywa. Jednak, jeśli się to nie uda. Wysyła swoich ludzi do obserwowania celu i posyła silniejszych ludzi. (M)

-Czekaj a w naszym przypadku?

-U nas. Znają co nieco o nas od Arona. Zwabili mnie i zaatakowali bez ostrzeżenia. Porwali ciebie. (M)

-Ejj sam się dałem porwać, żeby cię szybko znaleźć.

-Tak, jednak nie zmienia to faktu. że cię przynieśli. (M)

-Niech ci będzie. Co dalej?

-Plus wysłali silnych ludzi. (M)

-Kogo?

-Tą czwórkę, którą zabiłeś. (M)

-Co oni byli strasznie słabi! Daj spokój!

-Należeli do czarnej drużyny. (M)

-Jaka czarna drużyna? 

-Walter ma 5 drużyn, które są pod jego rozkazami. Najsilniejsi są biali. Później po kolei czerwoni , czarni, niebiescy i żółci. (M)

Zabójca został Omegą ( Yaoi Bl ) -Zakończone-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz