◗Kocham cię Łukasz..◖

71 6 1
                                    

Adam:po kilku godzinach wreszcie wpuścili mnie do Łukasza chłopak był przytomny miał otwarte oczy z których leciały łzy i był podłączony do różnych urządzeń klęknąłem obok jego łóżka Łukasz..

Łukasz:na chuja mnie ratowałeś co?  Na chuja?! ...

Adam:Łukasz przepraszam..

Łukasz:nie zdradziłem cię...

Adam:złapałem Łukasza za rękę i zacząłem składać pocałunki na jego pociętym nadgarstku a z oczu leciały mi łzy 

Łukasz:nie chciałem by Adam płakał.. Drugą ręką zacząłem głaskać go po włosach nie płacz Adaś jest okej.. Uśmiechnąłem się słabo Adam płakał jak niemowle.. Adaś no.. Wszystko jest okej tak? Nie płaczemy wychyliłem lekko głowę i pocałowałem go w czoło Adam przytulił moją rękę do swojego policzka i starał się uspokoić nie płacz kochanie nie chce by osoba która jest dla mnie całym światem tak cierpiała dobrze? Adam kiwnął głową i mnie pocałował oczywiście odrazu to odwzajemniłem po 4 dniach wyszedłem ze szpitala ale nadal się ciąłem karałem się za najmniejszy błąd nawet za zbicie szklanki wróciłem do starego nałogu i po kryjomu paliłem papierosy a czasem nawet brałem narkotyki dobrze że Adam tego nie zauważył ale tym razem to ja nie zauważyłem że mam oczy jak 5 złotych i udałem się do Adama a on na mnie spojrzał i było widać że wie co zrobiłem spojrzałem w dół i się nie odzywałem
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
(っ◞‸◟c)(´∩ω∩`)(´◦ω◦')

~Zaginiony~AxK~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz