#17

18 1 0
                                    

Ostatni posiłek w tym roku w WS, siedzę z bliźniaczkami Carrow, a one opowiadają mi o tym, że w pierwszym tygodniu wakacje lecą z rodzicami do Hiszpani. Słyszę głośny śmiech Pansy i odruchowo patrzę w tamtą stronę przekona, że pewnie znowu ja jestem obiektem jej drwiny. Tym razem jednak się mylę. Obok obojętnego Draco siedzi młodsza Greengrass i widocznie próbuje zwrócić jego uwagę na siebie. Z jednej strony cieszę się, że jest on na nią obojętny z drugiej, wściekam się, że nie mogę jej teraz zdzielić.

-Rose?-pyta Hestia, chyba zauważyła, że przestałam zwracać na nią uwagę.

-Hmm? Skończyłyście?-pytam szybko, a one kiwają głowami. Odpinam naszyjnik, który dostałam od Malfoy'a na święta i mocno trzymając wstaję z miejsca.

-Co ty robisz?

-Psuję mu dobrą zabawę moim kosztem.-syczę, a one patrzą na Draco. Przechodząc obok Draco i rzucam mu naszyjnik na talerz.

-Mam w dupie ten twój naszyjnik.-warczę i odchodzę w towarzystwie Carrowek.

Idę z przyjaciółkami na peron. Padma dała dzisiaj Rogerowi spokój i może on spokojnie spędzić podróż z przyjaciółmi. W czasie wędrówki z Hogwartu do Hogsmeade mija nas Draco z Chrisem, Pansy i Zabinim. Dziewczyna jest bardziej naburmuszona niż zwykle co nie umyka uwadze Hanny.

-Pansy dzisiaj wstała lewą nogą.-stwierdza z uśmiechem blondynka.

-Ona zawsze wstaje lewą nogą, może teraz spadła na głowę.-komentuje Hestia.

-Jakby spadła na głowę to może by jej się poprawiło, a na to nie wygląda.-stwierdza Flora i wszystkie wybuchamy śmiechem.

-Draco też nie ma humoru.-zauważa Padma.

-Rose z nim zerwała, to jaki ma mieć.-komentuje Cho.

-Ale w jakim stylu, cała szkoła chyba o tym mówiła. Rose to było genialne.-chwali mnie Hanna, a ja kłaniam się lekko. Nie jestem dumna z tego co zrobiłam, ale nie pozwolę robić z siebie idiotki, już i tak robią to śmiejąc się ze mnie i z taty, ale na to nie mam wpływu. Przy pociągu widzimy czekających Freda i Georga. Lubię bliźniaków i pewnie cieszyłabym się z ich obecność, gdyby nie fakt, że mam kiepski humor po zerwaniu mimo tego, że przy przyjaciółkach staram się być ponad tym. 

-Oho, jak czekają na nas to Davies chyba zmieni plany i podróż spędzi z nami.-zauważa Parvati, znacząco patrząc na swoją bliźniaczkę.

-Spokojnie, Padma i Rose przecież mają wprawę w spławianiu ich.-mówi Hanna cicho, żeby rudzi bracia jej nie usłyszeli. 

-Rose nie musisz spławiać. Niech Mlafoy się trochę podenerwuje.-mówi Hestia puszczając do mnie oczko. Hestia niby ma rację, ale nie chcę wykorzystywać w tak perfidny sposób Freda ani Georga. 

-Witamy piękne panie.-zaczyna od razu Fred gdy stajemy przed wejściem i stawiamy kufry myśląc jak by to rozegrać.

-Trzeba wam pomóc z kuframi?-pyta George, a ja wzdycham.

-Było by miło.-odzywa się Cho i widzę, że jej wzrok wędruje do wysokiego chłopaka z Hufflepuff'u-Cedrika. Szturcham Hanne łokciem i ruchem głowy pokazuje z Cho na Ceda. Blondynka wytrzeszcza na mnie oczy zaskoczona, a ja wzruszam ramionami.

-Chyba postawiła na taktykę, którą Hestia proponuje mi.-śmieję się, a Hanna zaciska usta, ze by się nie roześmiać. Rudzi bliźniacy pomagają nam z kuframi, a następnie pomagają wejść każdej z nas proponując swoją pomocną dłoń.

-Dziękujemy.-mówimy chórem i szukamy jakiegoś wolnego przedziału.

-Cho co to były za maślane oczko?-pyta ją Hanna, a ja chciałam jej nadepnąć na palce, ale zgrabnie ode mnie uciekła.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dwie Drogi/Rose LupinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz