#1 Nietypowe Spotkanie

335 18 43
                                    

Pov Nagito (Będę pisać na zmianę)

Zbudził mnie budzik. Kiedy otworzyłem oczy i na niego spojrzałem była 6:00. Musiałem zbierać się do szkoły, gdzie męczyli mnie. Nie dawali mi spokoju, dręczyli mnie. Nawet chcieli mnie zabić.. Znaczy jedna osoba chciała... Do tej pory mam poważne rany na udach, aka takie głębokie cięcia nożem. Z jednej strony mogli mnie nie ratować a z drugiej, nie chciałem umierać. Codziennie mnie torturują, przezywają, biją a nawet zabierają mi niektóre rzeczy.. A dlaczego? Tylko dlatego że nie jestem tacy jak oni. Potrafię zrozumieć z tablicy albo lekcji. Przecież tak się nie da, prawda? Otóż da się,zrozumieć bez uważania na lekcji. Przejdźmy do sedna mojej historii. Kiedy miałem 6 lat moi rodzice zginęli w katastrofie lotniczej. Od tamtej pory mieszkałem kilka miesięcy w sierocińcu, lecz niedługo po tym przyszła pewna miła para. Zaadoptowali mnie. Od tamtego momentu mieszkam z nimi. Są naprawdę mili.

† Time skip †

Dotarłem do szkoły. Do mojej największej męczarni świata. Lecz wiem że będzie dobrze. Jako jedyni lubią mnie Kazuichi Soda oraz Gundham Tanaka. Są dosyć mili i da się z nimi pożartować. Aktualnie na nich czekałem.

Niedługo po moich przemyśleniach pojawili się Tanaka i Kazuichi. Miło było ich widzieć razem, a przynajmniej mi się tak zdawało...

- Hejka chłopaki! Jak tam romanse? - zaśmiałem się.

- Haha. Bardzo śmieszne Komaeda. -odpowiedział naburmuszony Tanaka-

-A jemu co? Przecież to tylko nie śmieszny żart w wykonaniu takiego śmiecia jak ja.. - powiedziałem cicho.

W tamtym momencie oberwałem w twarz od Tanaki.

- Nie jesteś śmieciem. Nie doceniają cie bo widzą cie z innej perspektywy- powiedział Gundham-.

- Gundham ma rację. Nie jesteś nim i nigdy nim nie będziesz. Ludzie cie jeszcze docenią. -odpowiedział różowowłosy-.

-Skoro tak mówicie... -odpowiedziałem im lekko się uśmiechając.

‡ Time skip ‡

Wybiegłem ze szkoły, nie chciałem z nikim rozmawiać. Wolałem posłuchać nowego utworu mojego ulubionego zespołu " Hope & Despair". Uwielbiałem ten zespół.. Był cudowny, a zwlasza Hajime Hinata.. Chwila..? Czy ja się właśnie zakochałem?! Nieee... To tylko myśl chwilowa... Chyba... W tym czasie doszedłem do domu i skierowałem się do mojego pokoju. Odrobiłem pracę domową oraz zrobiłem prezentację.

- Ehhh... Jutro najgorszy dzień... Każdy ma do zaliczenia piosenkę... W tym ja.. A ja przecież śpiewać nie umiem..znaczy..tak uważam.. - powiedziałem do siebie.

Spojrzałem na zdjęcie które miałem jako pamiątkę po moich rodzicach. Brakowało mi ich...

†††††††††††††

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

†††††††††††††

Do zobaczenia w następnym rozdziale.

~Niech Rose ma was w opiece~

• Chmurka & Komahina•| 🌺❤️☄️|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz