Na prośbę Bellatrix_is_Queen mamy część poświęconą Belli, czyli postaci, którą ostatnio absolutnie pokochałam. A to wszystko dzięki fanfiction pod tytułem Through Sand And Sea autorstwa Looktotheedges, na AO3 napisane po angielsku. Jeśli ktoś nie zna języka może u ustawieniach na telefonie włączyć opcję tłumaczenia strony i wtedy będzie miał fabryczne, nie idealne ale wystarczające, tłumaczenie tego fanfiction.
Bellatrix ma na nazwisko Black a nie Lestrange, to po pierwsze. Jest mężatką tylko na papierze o czym wszyscy powinniśmy zdawać sobie sprawę. Jest twarda, silna, potężna i genialna. Przy tym odrobinę szalona i nieokiełznana ale na tym polega jej urok. Przy tym szalenie lojalna i niezłomna, ponad wszystko liczy się dla niej rodzina, wobec której jest szalenie ochronna. Dla której zrobi wszystko. I tak zdaję sobie sprawę, że to nijak nie pasuje do obrazu wykreowanego w książkach, ale należy dać temu szansę, moim zdaniem.
I tak, zrobiła od cholery złych rzeczy, ale to nie powinno jest skreślać. Jeśli Harry pieprzony Potter był w stanie dać szansę i choć część zrozumienia pierdolonemu Voldemortowi to jak możemy nie zrobić tego samego dla Belli?
I wiem, że za bardzo mnie teraz nosi co widać po tym jak to piszę, ale te fanfiction cholernie mocno mnie złapało i nie zanosi się aby miało w najbliższym czasie puścić, więc musicie mi to wybaczyć.
Bella w tej całej czystokrwistości jest jej przeciwieństwem. Jest feministką, nigdy nie miała dzieci, nie polegała na mężu, samodzielnie utorowała sobie drogę na sam szczyt hierarchii śmierciożerców, w czasach gdzie szowinizm był normalnością a kobiety były traktowane jak ładne ozdoby, ładne i kruche ale bez wartości. Była nieokiełznana, nie przejmowała się opinią innych, była potężna i nie bała się walczyć na otwartym froncie, w niczym nie przypominała poukładanych i grzecznych domowych, czystokrwistych czarownic z starożytnych i szlachetnych rodzin. I tak aby to było jasne, nie ma chuja aby Bellatrix ruchała Voldiego. Nigdy w to nie uwierzę, była w stanie boleśnie okaleczyć każdego mężczyznę jaki poczynił jakikolwiek niestosowny komentarz w jej stronę, a Voldemort nigdy nie miał u niej szans.
Poza tym, skoro Voldemort nie miał nosa to skąd pomysł, że miał penisa? To jest cholernie nielogiczne.
A wracając to tematu rozdziału, teraz skoro się już wygadałam, oto on:
Wszystkie zdjęcia pochodzą z pinteresta, żadne z nich nie jest mojego autorstwa. Miłego dnia ludzie!
CZYTASZ
Różnorakie Talksy z HP
FanfictionTalksy z Harrego Pottera. I gejowskie i lesbijskie. I też zwykłe( Choć do tych nie mam jakoś drygu). Z czasów Harry'ego i huncwotów. Zapraszam do miłej i lekkiej lektóry. KaxiDiBlack 💕💛💙