9.

255 13 24
                                    


 Draco przechodził przez korytarz. W tym roku spędzał święta i sylwestra w szkole. Usłyszał płacz.

- Kto tak jęczy? - pomyślał. Podszedł do łazienki Jęczącej Marty. Siedziała tam dziewczna średniego wzrostu. Była z Gryffindoru. To ta nowa.

- Czemu beczysz? - zapytał Draco. Dziewczyna podskoczyła i zakryła twarz dłońmi.

- Co cię to obchodzi? Jesteś ze Slytherinu. Nie wiem, czy mogę Ci zaufać. - stwierdziła zapłakana.

- Jak masz na imię? - zignorował ją Draco.

- Ellen..

- Wstawaj, Ellen. Nie ma po co tu siedzieć nocą. Wytrzyj łzy i podnieś dupę.

Dziewczyna popatrzyła na niego zdziwiona. Czemu chciał jej pomóc? Niestety się tego nie dowiedziała.

- Zapytam jeszcze raz. Co się stało?

- Boję się, że nikt oprócz Golden Trio mnie nie polubi w moim domu.. Patrzą na mnie jakbym była wrogiem. Chciałabym mieć więcej przyjaciół.. - wyszeptała.

-Mhhm.. Gryfoni. Każdy taki sam. - mruknął Draco. - Możemy się zaprzyjaźnić, jeżeli chcesz.

- Co? Naprawdę? Chcesz się zaprzyjaźnić z Gryfonką? - zapytała zdziwiona i szeroko otworzyła oczy.

- Głucha jesteś? Tak, chcę.

- To.. świetnie! - krzyknęła podekscytowana Gryfonka.

- Zamknij się lepiej, bo jeszcze Filch Cię usłyszy. - warknął Draco.

I tak o to narodziła się nowa przyjaźń. Co z niej wyjdzie? Tego nie wie nikt.

***** ***



Tydzień po Nowym Roku, Harry Potter szedł na spacer po błoniach, gdy nagle zauważył Ellen z Malfoyem. Co oni robią? Są razem? Niemożliwe!

Podszedł do Gryfonki i Ślizgona. Musiał jakoś zaczepić brunetkę.

- Cześć, Ellen.. nie chcę przeszkadzać, ale.. mogłabyś mi pomóc z wypracowaniem na Zaklęcia? - powiedział Harry nie zwracając uwagi na Malfoya.

- Nie widzisz, że El jest zajęta? - mruknął Draco.

- Widzę.

- To się odwal.

- Bo co?

- Bo gówno.

- Tylko na tyle Cię stać?

- Przestań pierdolić, Potter. Jesteś nam tu potrzebny jak kurwie różaniec. - stwierdził Ślizgon.

- Draco! Bądź miły! - krzyknęła oburzona Ellen.

- A ty co? Moja matka?

- Nie, ale jak już się przyjaźnimy, dlaczego nie możesz zaprzyjaźnić się również z Harrym? - zapytała.

- Bo wygląda jak pomyłka genetyczna najebanego naukowca.

- To jest ten powód? - zdziwiła się Ellen.

- Pytasz dzika czy srał w lesie? Oczywiście, że tak.

- Ale ty jesteś głupi.. - powiedziała Gryfonka i walnęła się z otwartej dłoni w czoło. - Nie możecie się w końcu pogodzić?

- No nie wiem, El. To on odrzucił moją przyjaźń, a tak poza tym, jemu już na mój widok st..- Nie było mu dane dokończyć, ponieważ Harry zakrył mu usta dłonią. Malfoy odrzucił jego rękę.

- Zamknij się, Malfoy.

- Wasza relacja jest bardzo.. specyficzna. Proponuję seks na zgodę. - szepnęła radosna brunetka.

- Jesteś pojebana! - krzyknął Malfoy.

- Może jestem, może nie. Macie inne pomysły?

- Nie, ale każdy już jest lepszy niż Twój. - mruknął Potter.

- No to pogódźcie się w końcu!- warknęła Gryfonka.

- No dobra. Malfoy, podnieś swoją ulaną dupę i podaj mi rękę na zgodę. 

- Nie waż się tak do mnie odzywać, dupku. - powiedział Draco po czym wstał i podał mu rękę. 

Ellen za nimi była bardzo zadowolona z siebie. 




|| Sorki, że taki krótki, ale nie mam weny ;[[

Miłość jest poezją uczuć.// DRARRYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz