Draco przechodził przez korytarz. W tym roku spędzał święta i sylwestra w szkole. Usłyszał płacz.
- Kto tak jęczy? - pomyślał. Podszedł do łazienki Jęczącej Marty. Siedziała tam dziewczna średniego wzrostu. Była z Gryffindoru. To ta nowa.
- Czemu beczysz? - zapytał Draco. Dziewczyna podskoczyła i zakryła twarz dłońmi.
- Co cię to obchodzi? Jesteś ze Slytherinu. Nie wiem, czy mogę Ci zaufać. - stwierdziła zapłakana.
- Jak masz na imię? - zignorował ją Draco.
- Ellen..
- Wstawaj, Ellen. Nie ma po co tu siedzieć nocą. Wytrzyj łzy i podnieś dupę.
Dziewczyna popatrzyła na niego zdziwiona. Czemu chciał jej pomóc? Niestety się tego nie dowiedziała.
- Zapytam jeszcze raz. Co się stało?
- Boję się, że nikt oprócz Golden Trio mnie nie polubi w moim domu.. Patrzą na mnie jakbym była wrogiem. Chciałabym mieć więcej przyjaciół.. - wyszeptała.
-Mhhm.. Gryfoni. Każdy taki sam. - mruknął Draco. - Możemy się zaprzyjaźnić, jeżeli chcesz.
- Co? Naprawdę? Chcesz się zaprzyjaźnić z Gryfonką? - zapytała zdziwiona i szeroko otworzyła oczy.
- Głucha jesteś? Tak, chcę.
- To.. świetnie! - krzyknęła podekscytowana Gryfonka.
- Zamknij się lepiej, bo jeszcze Filch Cię usłyszy. - warknął Draco.
I tak o to narodziła się nowa przyjaźń. Co z niej wyjdzie? Tego nie wie nikt.
***** ***
Tydzień po Nowym Roku, Harry Potter szedł na spacer po błoniach, gdy nagle zauważył Ellen z Malfoyem. Co oni robią? Są razem? Niemożliwe!
Podszedł do Gryfonki i Ślizgona. Musiał jakoś zaczepić brunetkę.
- Cześć, Ellen.. nie chcę przeszkadzać, ale.. mogłabyś mi pomóc z wypracowaniem na Zaklęcia? - powiedział Harry nie zwracając uwagi na Malfoya.
- Nie widzisz, że El jest zajęta? - mruknął Draco.
- Widzę.
- To się odwal.
- Bo co?
- Bo gówno.
- Tylko na tyle Cię stać?
- Przestań pierdolić, Potter. Jesteś nam tu potrzebny jak kurwie różaniec. - stwierdził Ślizgon.
- Draco! Bądź miły! - krzyknęła oburzona Ellen.
- A ty co? Moja matka?
- Nie, ale jak już się przyjaźnimy, dlaczego nie możesz zaprzyjaźnić się również z Harrym? - zapytała.
- Bo wygląda jak pomyłka genetyczna najebanego naukowca.
- To jest ten powód? - zdziwiła się Ellen.
- Pytasz dzika czy srał w lesie? Oczywiście, że tak.
- Ale ty jesteś głupi.. - powiedziała Gryfonka i walnęła się z otwartej dłoni w czoło. - Nie możecie się w końcu pogodzić?
- No nie wiem, El. To on odrzucił moją przyjaźń, a tak poza tym, jemu już na mój widok st..- Nie było mu dane dokończyć, ponieważ Harry zakrył mu usta dłonią. Malfoy odrzucił jego rękę.
- Zamknij się, Malfoy.
- Wasza relacja jest bardzo.. specyficzna. Proponuję seks na zgodę. - szepnęła radosna brunetka.
- Jesteś pojebana! - krzyknął Malfoy.
- Może jestem, może nie. Macie inne pomysły?
- Nie, ale każdy już jest lepszy niż Twój. - mruknął Potter.
- No to pogódźcie się w końcu!- warknęła Gryfonka.
- No dobra. Malfoy, podnieś swoją ulaną dupę i podaj mi rękę na zgodę.
- Nie waż się tak do mnie odzywać, dupku. - powiedział Draco po czym wstał i podał mu rękę.
Ellen za nimi była bardzo zadowolona z siebie.
|| Sorki, że taki krótki, ale nie mam weny ;[[
CZYTASZ
Miłość jest poezją uczuć.// DRARRY
FanficTakże podsumowując, będzie to po prostu opowiadanie z gejowskimi ( lesbijki też będą!) shippami jak na mnie przystało. Reszty dowiecie się czytając to opowiadanie. Zapraszam do czytania i mam nadzieje, że się spodoba.