Nagi Clay

7.9K 552 2.6K
                                    

Pov: George

Patrząc jak ten umięśniony przystojniaczek dzwonił po pizze, ja myślałem nad tym, jak będzie wyglądało nasze spanie razem, równie dobrze mógłbym położyć się na podłodze, ale wtedy będą bolały mnie plecy, albo na kanapie ale wtedy... w sumie nie wiem w czym problem, mógłbym spać na kanapie, ale czy ja tak naprawdę tego chcę?
Z myśli wyrwał mnie Clay, który jak się okazało stał za mną i zaczął mnie macać po ramieniu.

-C-clay co ty robisz?

-masuję cie Georgie-uśmiechnął się i kontynuwał.

Clay mnie masował, a ja nie chciałem tego przerywać, zastanawiam sie czy podobał mi się sam masarz, ( bo robił to idealnie) czy to że mnie dotykał, nagle tą piękną chwilę przerwał telefon Claya.

-kto to?-zapytałem.

-nasz yaoista kochany, odebrać i zakończyć masarz czy nie odbierać i kontynuwać?

Chciałem żeby kontynuował ale powiedziałem co innego.

-odbierz, może coś ważnego.

Pov: Clay

Bardzo przyjemnie patrzało mi się jak Georgiemu było przyjemnie, jebany Nick przerwał tą piękną chwilę.

Rozmowa telefoniczna z: Nick

-Czego chcerz Nick, przerwałeś mi mega przyjemną chwilę- spojrzałem na georga uśmiechając się a on się zarumienił.

-Oj oj nie denerwuj sie mięśniaku, jak tam z twoim kochasiem się żyje? Całowaliście się już? Jesteście już razem?

-Dużo mi brakuje do mięśniaka mordo a odpowiadając na pytania, bardzo dobrze, nie i nie.

-Ugh, liczyłem na inną odpowiedź, a co robiliście takiego, w czym wam przerwałem hm?

-Masowałem Georgiego bo bardzo spięty dziś jest, chciałem mu pomóc- znów uśmiechnęłem się do Georga a on znów się zarumienił, kocham to.

-A to w takim razue ja wam już nie przeszkadzam, kto wie do czego może tam jeszcze do...

Rozłączyłem się żeby zrobić mu na złość, dało mi to wielką satysfakcje.

Tymczasem George uśmiechnął się, pokazując na ramiona, dając tym samym znak abym jednak kontynuował, wiedziałem że mu się spodoba.

Nagle telefon znowu zadzwonił, wkurwiłem się, wyrzuciłem go przez okno.

George zaczął się śmiać, oh jak on słodko się śmiał, dla tego uśmiechu wyrzucę jeszcze milion takich telefonów.

Pov: George

Czułem się bezpiecznie niewiem sam dlaczego, Clay miał strasznie ciepłe dłonie a sam był taki hot... Boże! Przestań tak o nim myśleć!

Clay masował mnie tak jescze pół godziny aż wkońcu zadzwonił dzwonek do drzwi, Clay miał strasznie zdenerwowaną mimikę twarzy, ja starałem się pokazać że nie jestem zdenerwowany ale chyba mi nie wyszło.

Okazało się że to pizza o której całkiem zapomnieliśmy, Clay położył ją na stole i popatrzał się na mnie zatrzymując spożywanie posiłku.

-co chcesz Clay?

-muszę coś chcieć aby się na ciebie patrzeć?

-Amm, patrzysz się jakbyś widział cukierka ale nie mógł go zjeść-właśnie uświadomiłem sobie że zaraz powie to co powie.

-bo właśnie na to patrze-uśmiechnął się flirciarsko

Wiedziałem, no poprostu wiedziałem, powinienem się czasami ugryźć w język.

-jedz Clay bo ci wystygnie-powiedziałem

-dobrze DADDY

Nie wiedziałem co mam powiedzieć, więc pewnie się zarumieniłem i wróciłem do jedzenia.

Mineło około 30 minut zanim zjedliśmy tą pizze, była wielka, niewiem czemu zamówił tak dużą pizze, w sumie to Drista nic nie dostała, więc postanowiłem zanieść jej resztki, a Clay nawet nie zauważył że wstałem, miał całą twarz w pizzy, FUJ.

Otworzyłem drzwi do pokoju Dristy, a to co tam zobaczyłem to był istny kataklizm, miała cały pokój w śmieciach, ja niewiem jak ona może tak żyć, postanowiłem się nie odzywać na temat jej syfu w pokoju i podałem jej pizze.

-dzięki Georgie-powiedziała

A ja wyszedłem z pokoju i wróciłem do Claya, jednak nie mogłem do niego wrócić skoro go tam nie było, zaczęłem go szukać na starcie wszedłem do jego, a raczej naszego pokoju ponieważ ze mną go dzielił, a że była już późna godzina bo około 1 w nocy to musiałem zapalić światło, zobaczyłem tam dosłownie nagiego Claya który właśnie ubierał bokserki, chyba się wcześniej mył, a ja patrzałem nadal dopóki się nie odwrócił

-Heej Georgie, co ty tu robisz? Podglądasz mnie?-zapytał z bananem na mordzie.

-Idioto, Nie!

-to czemu nadal tu jesteś?-zapytał uśmiechając się do mnie.

-a-a-m bo ja tu ten no- zaczęłem się jąkać i wyszedłem cały spalony ze wstydu.

Time Skip: godzina 2 w nocy

Całą godzine przesiedziałem w małym pokoiku w którym była chyba pralnia, chciało mi się już strasznie spać, ale przecież nie pójdę tam wiedząc, że będzie tam Clay, wkonću zobaczyłem jego penisa i piękne ciało, yyyy to znaczy zwykłe ciało, nagle ktoś pociągnął za klamkę, to był Clay, naszczęście już ubrany w piżamke a nie w samą skórę.

-George co ty tu odpierdalasz, szukałem cię godzine po całym domu nie sądziłem że możesz schować się akurat tu, weź nie świruj i chodź spać.

Posłuchałem się Claya i poszedłem za nim do pokoju, ja jeszcze wszedłem do łazienki aby się ogarnąć i po chwili wyszedłem a następnie położyłem się obok Claya w ten sposób, aby zachować jakąś przestrzeń, jednak on miał to w dupie i postanowił położyć się na mnie, gdy ja leżałem na plecach, dotykaliśmy się nosami, ale z tego co widze ma zamknięte oczy co oznacza że śpi, nie będę go wyganiać z mojego brzucha bo jeszcze się obudzi, idę również spać.

Siemano!
Oczywiście przepraszam za błędy, ale one będą w każdym rozdziale, musiałbym wynająć osobę która by to naprawiała XD.
Zapraszam do kolejnego rozdziału który chyba będzie jeszcze bardziej pikantny od tego.

Daj gwiazdeczkę pliś

Ten rozdział ma tylko 899 słów, ale obiecuję że będzie więcej ziomy.
(Jak narazie chyba nikt jeszcze tego nie przeczytał ale jestem cierpliwy)

Kiss Me Dream /gream/dreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz