Pov: Dream
Obudziłem się około 11 godziny śpiąc na Brunecie, ucieszyłem się tym faktem, miał bardzo słodziutką piżamę w małpki która przy jego twarzy dodawała w chuj uroku George był cały piękny a z tą piżamką to juz w ogóle. Postanowiłem się na niego popatrzeć jeszcze chwilę i pójść zrobić śniadanie. Uznałem że zrobię naleśniki, z tego co dowiedziałem się od Georga to bardzo je lubił, mam nadzieję tylko że mi się uda.
Pov: Cukiereczek
Wstałem około 11:30 i poczułem coś pachnącego naleśnikami, to chyba... NALEŚNIKI!!!!
Szybko wybiegłem z pokoju nieogarnięty, ale zauważyłem że Clay też paradował w piżamie, więc się nie przejęłem.-jak się spało Georgino?-zaśmiał się wścipsko
-po pierwsze nie nazywaj mnie tak, po drugie leżałeś na mnie i trudno mi się oddychało a po trzecie, DAWAJ NALEŚNIKA
-przepraszam za to że na tobie spałem, ale bardzo lubię ciepło, gdy z nikim nie śpię to przytulam się do misia, ale na tą okazje misia odstawiłem do szafy, a teraz masz naleśniczka-uśmiechnął się
-dziękuję Fiucie.
Zjedliśmy naleśniki i obaj poszliśmy się ogarnąć.
Time skip: 30 minut później
Wyszedłem z pokoju, ubrany w białą bluzę z kapturem, z logiem „Georgenotfound" z mojego sklepu, szare dresy i białe skarpetki z czarnymi paseczkami. Skierowałem się w stronę oczywiście kuchni, ale tym razem aby napić się wody. Była już 13 godzina więc poszedłem do pokoju, z nadzieją że Clay już się ubrał, złapałem za klamkę i naszczęście Clay był już ubrany, siedział wlepiony w ekran.
-Dream jest dziś ciepło idziemy się gdzieś przejść?
-Georgie, jasne możemy wyjść, znam nawet jedno bardzo fajne miejsce- uśmiechnął się i poszliśmy się ubierać.
Time skip: kilka minut później
-jesteśmy- powiedział blondasek.
Jedyne co widziałem, to wielkie drzewo w parku, nie rozumiałem po co mnie tu zabrał.
-wiesz po co cię tu wzięłem?
-no właśnie, w tym problem że nie zbyt.
-otóż to drzewo, ma tyle samo lat ile ty Georgie
-24?
-tak mój ty puci puci!- złapał mnie za policzki i zaczął nimi szarpać.
-Dream stop!
-no dobra dobra, nie obrażaj się, chodziło mi też o to, że jeśli chcerz, to na tym o to drzewie możesz wydrapać swoje iniciały, CUKIERECZKU.
Kopnęłem go w jaja, na co on mocno zakwinkał.
-Jeszcze raz mnie tak nazwiesz, a nie skończy się na jajach!
Cieszę się z faktu, że tym razem się nie potknęłem.
-a na czym?- zapytał mrugając oczkami.
Uderzyłem go ponownie, tym razem w nogę.
-George za co to?!
-za nie słuchanie na lekcji-uśmiechnąłem się i usiadłem na trawie, a on razem ze mną.
Siedzieliśmy tak z dwie godziny, nic nie mówiliśmy, poprostu siedzieliśmy i słuchaliśmy ptaków, drzew, i całej natury która nas otaczała.
Wybiła już 18, więc postanowiliśmy wrócić do domu.
Lecz jednak w domu czekała nas niespodzianka, gdy wszedliśmy czekali na nas Willbur, Sapnap, Tommy, Drista, Bbh, Quackity.-Guys co wy tu robicie?!-zapytałem ucieszonym tonem głosu.
-rozwalamy wam chate- powiedział Tommy a wszyscy zaczęli się śmiać.
Gdy każdy już się uspokoił, Sapnap wyjął z siatki pięć butelek wódki, wiedziałem już co się święci, Dream popatrzał na mnie uśmiechając się, chyba cieszył się z tego, że zaraz się najebie.
-otwieramy pierwszą butelkę ludzie!-krzyknął Willbur
Po 30 minutach wypiliśmy już pierwszą butelkę, ja czułem się już jakbym miał zaraz odlecieć, a z tej całej butelki wypiłem chyba z 3 kieliszki.
-Cukiereczku, co ty tak sam siedzisz na tej kanapie, chodź zatańczmy.
Mimo że się nie chciałem zgodzić, Clay jakimś cudem wyciągnął mnie na środek pokoju i zaczęliśmy tańczyć, razem z Willburem i Sapnapem, Bbh z Quackitym siedzieli i gadali o dziewczynach, a Tommy zarywał do Dristy.
Nagle Dream, Sapnap i Willbur wyszli z salonu i poszli do pokoju Claya, zastanawiałem się po co ale nie chciałem im przeszkadzać, więc tu zostałem.
Po chwili wybiegli w złotych bokserkach z pokoju, bez koszulek i spodni.-co jest do cholery?!- zapytałem oczekując odpowiedzi, ale się nie doczekałem
Willbur podbiegł do Bbh, Nick do Quackitiego a zgadnijcie do kogo podbiegł Dream, z tym swoim umięśnionym ciałem, Do mnie oczywiście, nie spodziewałem się tego co teraz miał zrobić.
Dream zaczął tańczyć niczym striptizer i wywijał dupą jak popierdolony, Sapnap usiadł na kolanach quackitiemu, a Willbur dał buziaczka w policzek Bbh, tymczasem Tommy nadal zarywał do dristy-podoba ci się Georgie?-zapytał mnie blondyn w złotych bokserkach
-t-ak-powiedziałem zawstydzony
Nie wiem dlaczego to powiedziałem, ale chyba rzeczywiście mi się podobało, nie wiedziałem co mam zrobić, Clay usiadł na mnie przybliżając swoją twarz do mojej, postanowiłem że spróbuję wstać, ale Dream był za ciężki, nagle złączył swoje usta z moimi i wbił się w nie namiętnie, motylki w moim brzuchu latały jak popierdolone.
-Clay... źle się czuję.
-George, spokojne to tylko pocałunek.
-ale clay, ja naprawdę źle się czuję
Nagle poczułem odruch wymiotny i mimo że bardzo tego nie chciałem, tymbardziej w tym momencie, to niestety ale poszło.
-jezu! Dream, przepraszam!
Pov: Clay
George zrzygał się na mnie od razu po tym jak go pocałowałem, poczułem się w pewnym stopniu odrażający, nikt nigdy się na mnie nie zżygał podczas gdy go całowałem, ale wybaczyłem to Georgowi, bo widać było że posmutniał, dałem mu leki, poszedłem z nim do toalety, aby umył zęby i zaprowadziłem go do pokoju.
-Clay...
-hm?
-bardzo cię przepraszam, już więcej nie napiję się ani łyka!
George zaczął strasznie płakać, przytuliłem go a on spojrzał mi w oczy i się uspokoił, po chwili patrzenia mi w oczy postanowił wbić się w moje usta, tym razem już się na mnie nie zrzygał, całując mnie jeździł mi po klatce piersiowej, a ja pierwszy raz od długiego czasu tak się podnieciłem, niewiedziałem co się ze mną dzieje to było coś niesamowitego.
-a co tu się dzieje!- do pokoju nagle wbił Willbur który ledwo stał na nogach, podszedł do nas i na nas upadł, po chwili leżenia z nim uznaliśmy że chyba właśnie zaliczył zgona i zaprowadziliśmy go do jednego z pokoji gościnnych których wcześniej zajmowala jedna z przyjaciółek Dristy.
Popatrzyliśmy chwile jak Willbur słodko śpi zrobiliśmy mu zdjęcię i wyszliśmy z pokoju, ogarneliśmy że każdy ze znajomych tez już zasnął więc również poszliśmy do sypialni spać.Siema ciepłe kluchy!
Daj gwiazdeczkę pliś
Tym razem rozdział ma 1018 słów
CZYTASZ
Kiss Me Dream /gream/dreamnotfound
FanfictionOpowieść jest o youtuberach Georgenotfound i Dream są oni jednymi z najpopularniejszych youtuberów minecrafta, Ale ich fani zaczęli ich ze sobą shipować ponieważ ciągle mowią do siebie bardzo flirciarskie teksty, nikt niewie czy to pod publikę czy d...