Nowy Początek

4.7K 275 1.2K
                                    

Przepraszam że zrobiłem z tego fanfika porno, wkręciłem się XDDDDD.

Pov: George

Clay przewrócił mnie na drugą stronę i zaczął całować mnie po szyji, nie chciałem znów uprawiać sexu, więc dobrze że celował tylko w szyję, zatrzymał się wkońcu na jednym miejscu i zaczął robić mi malinkę, jeszcze nigdy jej nie miałem, więc byłem podjarany jak 14 latka.

Zatrzymał się i szepnął mi na ucho, bardzo delikatnym tonem głosu „Gotowe Georgie"

Postanowiłem że pójdę zobaczyć to w lusterku, wyglądało jak mały siniak, jebany Clay zrobił mi siniora, matka powie że mnie pobił, a nie, matka nie powie nic, zapomniałem przez to wszystko, że już nią nie jest.

-I jak ci się podoba Cukiereczku?

-Chujowe.

-to ja poprawię-powiedział szczęśliwy że mu się nie udało i że może to powtórzyć.

-koniec! Wkońcu dojdze do tego że znowu mi wsadzisz, odpocznijmy trochę od sexu okej?

Nadal bolał mnie tyłeczek, nie byłem gotowy na kolejny raz...

-a coś było nie tak?-zapytał zmartwiony.

-nie, wszystko było w porządku, poprostu nie możemy tego robić codziennie Clay, nawet nie jesteśmy razem.

-NO TAK! Całujemy się, przytulamy, uprawiamy sex, wychodzimy na spacery które są randkami, widać że coś nas łączy George, ja kocham ciebie, a ty mnie, czemu nie chcesz poprostu ze mną być?

-Nie mam zielonego pojęcia, niech zostanie tak jak jest.

-ja jestem cierpliwy George, poczekam, ale długo nie wytrzymam, chcę powiedzieć o nas kiedyś naszym rodzicom.

-ja nie mam rodziców...

-jak to, o co chodzi?-zapytał zaciekawiony a jednocześnie zdziwiony.

-mama dowiedziała się że jestem gejem, kazała mi nie wracać do domu.

Uznałem że to dobry moment na to, aby mu powiedzieć.

-to tym bardziej powinniśmy być razem Cukiereczku, JESTEŚ WOLNY!

Nic się nie odezwałem, odwróciłem się do niego plecami, a on zamiast się odemnie odczepić, złapał mnie za biodra i przyciągnął do siebie, tym samym się do mnie przytulając.

Time Skip: godzina 15

Dream spał już dobre kilka godzin, a ja leżałem ciągle w tej samej pozycji, gdybym się poruszył, to wyleciał bym z jego objęć, a lubiłem gdy w ten sposób mnie przytulał.
Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi, wkurwiłem się, musiałem zrobić to czego tak bardzo nie chciałem, zsunąłem się z łóżka a w ręce Claya wsadziłem poduszkę, aby spał sobie dalej, chciałem tam wrócić, co nie.

Udałem się w stronę drzwi i złapałem za klamkę, otwierając je, za drzwiami stał ten czarnoskóry dostawca pizzy, którego imienia nadal nie znałem, miał czarne włosy, loczki, ciemne oczy i bardzo wysportowane ciało, wyglądał jakby właśnie skończył biegać.

-Cześć? Ammm...-odpowiedziałem przerwyając moją wypowiedź, iż nie znałem jego imienia.

-Dane, jestem Dane.-oznajmił uśmiechając się.

-cześć Dane, chcesz wejść i się czegoś napić? Widzę że jesteś zmęczony.

-tak, dziękuję, jestem strasznie spragniony-uśmiechnął się, wszedł do domu, a w trakcie uniósł głowę do góry i poprawił włosy.

Chłopak był przystojny i bardzo umięśniony, gdyby nie to że ma małego, to może chciałbym być jego bottomem, skąd to wiem zapytacie, ma szare dresy...

-wody? Herbaty? Soku?-zapytałem wskazując na napoje.

-poproszę wody.

Uśmiechając się nalałem szklankę wody i podałem mu na stół, usłyszałem skrzypienie drzwi od sypialni, to Dream, miałem do niego zaraz przyjść i pójść spać! Clay widząc że siedzi tu chłopak, popatrzał się na mnie jakby był zdenerwowany, po czym podszedł do mnie i namiętnie pocałował, chyba był zazdrosny, chciał pokazać chłopakowi że jestem jego, podobał mi się taki BAD DREAM.

Clay z chłopakiem nie zamienił ani jednego słowa, patrzał się na niego cały czas jakby chciał go zabić, Dane chyba się przestraszył.

-wiecie co... ja chyba już pójdę, muszę yy jechać do pracy-stwierdził zmieszany bambo (nie jestem rasistą, poprostu nie mogłem się ponownie powstrzymać XDDD)

Clay na mnie spojrzał jakbym właśnie go zdradził.

-kto to był do cholery?!-zapytał wkurwiony blondyn.

-dostawca pizzy, a teraz idziemy spowrotem spać bo mam ochotę abyś mnie znów w ten sposób przytulił.-oznajmiłem kierując się w stronę sypialni.

Dream oczywiście się uśmiechnął i ruszył za mną.
Gdy już byliśmy w sypialni położyłem się na łóżku plecami do Claya tak jak wcześniej, ale on tym razem przytulił mnie o wiele mocniej.

-kocham cię...-powiedział ze smutkiem.

Odwróciłem się a Dream płakał, chyba już miał tego dosyć, ma rację, nie mogę go tak długo trzymać w niepewności.

-ja ciebie też Clay...

Odwracając się do niego, pocałowałem go w czoło i otarłem jego łzy.

-nie chcę abyś płakał Dream, nigdy nie widziałem cię w tym stanie i nie chcę więcej, przestań w tym momencie, bo cię zgwałce!

-nie obraziłbym się gdybyś mnie zgwałcił Georgie...-powiedział śmiejący się Clay, któremu ewidentnie już przeszło.

Cieszyłem się że już się uspokoił, uznałem że jesteśmy już gotowi na związek, pora na wyznanie tego całemu światu, mam ochotę wbić na chatę do mamy podczas obiadu, stanąć na stole, powiedzieć że jestem z Dreamem i rozjebać jej łeb o ścianę.

-George?

-tak Clay?

-to oznacza że jesteśmy w związku?

-tak, fiucie.

Obaj zaczęliśmy się śmiać i zasnęliśmy, nadal byłem w objęciach blondyna, nie chciał mnie za chuja puścić, cieszyło mnie to...

Dobre zakończenie tego rozdziału ziomy, cieszycie się?

Idziemy wbić na chate do starej Georga i rozjebać jej morde (sr poniosło mnie xd)

Rozdział ma 853 słów

Kiss Me Dream /gream/dreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz