1

2K 127 168
                                    

Chciało by się choć raz zapłakać ze
szczęścia.

Ale jak?

Nim się obejrzysz możesz nawet stracić z oczu to co najcenniejsze...stracić to co, przed chwilą kochałeś...

Czasami ciężko nam wyrazić swoje myśli, argumentu, przemyślenia, uczucia po przez słowa. Czasami ktoś musi nam pomóc i nas trochę  popchnąć do przodu.

Czasem kiedy myślisz, że już jesteś na samym szczycie...spadasz i zanurzasz   się w bez granicznej otchłani.

Czasem gdy myślisz, iż jesteś najlepszy i robisz to, bo kochasz...nagle...coś w tobie pęka. Uświadamiasz sobie, że są osoby lepsze od ciebie pod każdym względem i już ich nigdy nie dogonisz. Nie złapiesz ich za rękę i nie powiesz „Jestem, udało mi się"

Czasem, gdy pniemy się na górę uświadamiamy sobie, że strach to jedyne co widzimy na tej drodze. Nie ma światła. Nie ma lampki. Nie ma wyjścia... zdarza się tak, iż po wypadku już nie czujemy tego samego co wcześniej. Tracimy wiarę w siebie.

Dlatego powinnismy wziąć się w garść i powiedzieć wszystkim wokół którzy nienawidzili i zapomnieli o nas- „ Jestem tu i pokaże wam że się mylicie. Pokaże wam iż mogę wszystko.  Mogę dokonać cudu.  Stać się silniejszy. Lepszy. Pokonać to co nie możliwe" ale w takim razie dlaczego...dlaczego czuje się źle.
Dlatego, że nie ważne jak się staramy nie wychodzi? Dlatego, że talent jest o wiele lepszy niż ciężka praca? Dlaczego wiec... czuje się źle?
Przecież mam rodzine, przyjaciół, pasje i... wszystko inne. Dlaczego jest mi tak źle?! To wszystko moja wina! Po co ja w ogóle go przyprowadziła do „S"?! Po co ja chciałem mu pokazać co to skateboard?! Po co?! Teraz już nikt o mnie nie pamięta! Nikt!

Jestem sam. Sam zamknięty pośród tych czterech ciemnych ścian. Okryty grubą kołdrą i płaczący w mokrą od łez poduszkę. Zero światła. Nic nie dochodzi przez ciemne, czerwone zasłoniete firanki. Nie ma nic. Ciemność...

Depresja. Złe uczucia i wspomnienia wygrały. Porzucił wszystko co miał, kochał...
Leki nie działały.
Leki działają, ale tylko od „zewnątrz". A co w „środku"? Na złamaną dusze najlepszym lekiem jest nie tabletka, nie sen, nie narkotyk czy pigułka, tylko ty...tylko osoba którą kochasz może ci pomoc. Tylko ta jedyna. Najukochańsza, najmilsza, najczulsza. Osoba, której dotyk parzy. Czujesz ciepły i miły dreszcz przechodzący cię od stóp do głów. Tak. To jest to.

Ale skoro tak, to kto jest tą osobą Rekiego?
Kto jest moją osobą? Chce ją. Chce. Wróć do mnie.Błagam...proszę...

Langa...wybacz mi i... zanim odejdę... przytul mnie i chociaż raz potrzymaj za rękę. I...już nigdy...do końca świata...do końca mojego życia...twojego życia...naszego i innych życia...nie puszczaj jej...po prostu zostań i bądź przy mnie duszą, ciałem i umysłem.

Chodź zraniłeś mnie. Złamałeś obietnice... to ja wciąż za tobą gonie jak głupi. Wciąż cię pragnę. Wciąż chce więcej twego uśmiechu...chce...po prostu...chce

A teraz skule się znów w kulkę i poczekam, aż nastanie nowy dzień, by nie śnić znów o złych koszmarach. Znów spróbuje chociaż na moment zmrozić oczy. I znów mi się to nie uda, przez bezsenność.

Langa...
Langa...zostań przy mnie...
I już nigdy nie opuszczaj.
Wiem, że jestem zły, okrutny i straszny.
Ja wiem...ja wiem.
Ale to nie oznacza, że nie mogę chociaż ostatni raz doznać prawdziwej miłości.
Jaką jest
LANGA...


Stand me me|| Renga
Rozdział 1-zakończony.
Do zobaczenia w 2 rozdziale~~~

Stand be me|| RengaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz