7

801 57 28
                                    

Po wejściu do domu Langa skierował ich kroki w stronę pokoju czerwonowłosego. Położył go do łóżka i nakrył kocem. Ledwie się odwrócił, a już Reki spał. Chłopak uśmiechnął się na ten widok. Po paru minutach, kiedy próbował wstać z łóżka nagle ciepła ręka młodszego złapała go za nadgarstek.
-Zostań.-powiedział cicho. Niebiesko włosy zrobił tak, jak o to prosił. Został. Usiadł obok i zaczął w pewnej chwili głaskać jego piękne, ogniste kosmyki. Reki znów zmrużył oczy.
-Zostanę.-wyszeptał starszy.-Jednak pod jednym warunkiem.-nastolatek kolejny raz otworzył ślepia i spojrzał mu prosto w twarz.-Musisz walczyć. Pamietasz naszą obietnice? Chce, nie, pragnę abyś znów pokazał mi, jak to jest być szczęśliwym jeżdżąc na desce. Chce byś znów ją pokochał i bawił się nią tak, jak kiedyś...Proszę, to już nie jest walka z Adamem czy z rywalami tylko walka z samym sobą. Każdy ci pomoże, ja pomogę, tylko musisz mi obiecać, że się nie poddasz...
-Zgoda, nie poddam.-Reki mówiąc to zamknął oczy i ponownie zasnął.

Następnego dnia młodszy obudził się w swoim łóżku w ramionach przyjaciela. Kiedy go zobaczył zarumienił się lekko. Próbował wstać i wyrwać się z jego sideł, jednak to szło na marne. Langa jeszcze bardziej przycisnął go do siebie oplatające rękoma wokół tali. Na twarz Rekiego jeszcze większy wkradł się rumieniec. Jeszcze nigdy dotąd nie czuł się tak dziwnie, jak teraz. Te uczucie było miłe, ale zarazem dość inne i takie mu nie znane. Czerwonowłosy po gilgotał go po brzuchu i udało się. Chłopak przewrócił się na drugi bok łóżka zostawiając go i zostawiajac w spokoju. Nastolatek nie przepuszczając tej okazji wstał i wyszedł z pokoju kierując swe kroki gdzieś indziej niż jego pokój.

Po długiej i relaksującej kąpieli poszedł do kuchni myśląc, iż nasta tam kolegę, a jednak go tam nie było. Zerknął do przed pokoju. Jego buty stały na swoim miejscu wraz z deską. Czyli nie wyszedł z domu. Reki znów poszedł do swojego pokoju i ujrzał tam zgubę. Wciąż leżał i spał. Wyglądał bardzo uroczo.
-Langa. Wstawaj. Wiesz która godzina?-chłopak kilka razy szturchnął go po plecach, jednak ani rusz. Wciąż spał, jak kamień.-Wstawaj śpiochu. Nie możesz przestać całego dnia.-znów go spróbował trącić.-A! Langa!-w końcu, już trochę rozzłoszczony zaczął miętolić jego włosy. Chłopak jednak zamiast wstać czy się obudzić tylko zachichotał lekko przez sen. Reki widząc ten piękny uśmiech sam zrobił to samo. Jego policzki zrobiły się jeszcze bardziej czerwieńsze niż wcześniej. Czyżby coś czuł? Czyżby to on dawał mu szczęście, jakiego od dawna potrzebował? Fakt, wcześniej był na niego zły i chciał zerwać z nim kontakt, ale to już nie ważne. To było dawno. Już się nie liczyło co było kiedyś. Ważne było teraz. Ta chwila i ten moment. Czarnowłosy jakby przy nim zapominał o smutkach, złych wspomnieniach i depresji, z którą się zmagał. Dzięki nie mu nareszcie czuje, że dochodzi w jakimś stopniu do siebie, dlatego postanowił że już nie chce się wciąż użalać nad sobą. Nie liczyło się już niczyje zdanie. Tylko jego własne i przyjaciół, którzy go otaczali i zawsze wspierali. Rodzina.

Reki momentalnie cmoknął usta śpiącego przyjaciela. Jednak tego nie przewidział. Langa w trakcie pocałunku obudził się. Chłopak spanikowany odsunął się od niego, jak oparzony i próbował uciec z pokoju. Nagle jego ręka została dość mocno uchwycona i pociągnięta wraz z nim do tyłu. Kiedy się odwrócił Langa przytulił go mocno do swojej klatki piersiowej. Obaj padli razem na materac i zostali w takiej pozycji na dłużej.
Gdy czerwonowłosy próbował wyjść z jego objęć ten jeszcze bardziej go przyciskał do siebie. Koniec końców nastolatek się poddał i został z nim w tym uścisku.

Od tamtej pory minęło kilka tygodni. Przez te dni nic ciekawego się nie wydarzyło. Żaden z nich nie wspominał o tej sytuacji. Wciąż spotykali się i nie poruszali tego tematu. Nie było między nimi, jakiegoś zbędnego dystansu czy niezręczności. Było, jak dawniej.
~~~
Mam nadzieje, że rozdział cacy.

Stand be me|| Renga
Rozdział 7-zakończony
Do zobaczenia w 8 rozdziale~~~

Stand be me|| RengaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz