5. raz się żyje

23 7 0
                                    


Telefon wypadł z moich rąk i roztrzaskał się na podłodze. Czas zatrzymał się w miejscu.

podeszłam do okna i spojrzałam na wieże.

- ale jak-zapytałam sama siebie

Wybiegłam z sali, najszybciej jak umiałam . Chciałam znaleźć stąd wyjście, ale nigdzie go nie było. Wszystkie korytarze wyglądały tak samo tu nawet schodów niebyło.

~ albo chodzę w kółko, albo to jakaś magia ~ westchnęłam.

Jedyną opcja, jaka mi przyszła na myśl to było wyjście przez okno . Może nie było mądre skakanie z drugiego piętra, ale trzeba zaryzykować . Chciałam znaleźć jakąś rynnę, aby się po niej ześlizgnąć.

podeszłam do pierwszego okna nic ,drugie też nic przeglądałam wszystkie ,aż nareszcie jest rynna . Pociągnęłam za klamkę, aby je otworzyć, ale było zamknięte ~musze znaleźć klucz albo rozbić okno . Rozejrzałam się wokół, Bingo stał tam metalowy stolik ,nie mam pojęcia co on tam robił, ale nie zastanawiając się długo wzięłam go i rzuciłam w okno, roztrzaskało się od razu .Huk przeszył cały budynek. Szybko wyszłam przez okno, stając na krótkim parapecie. Musiałam szybko coś zrobić, ponieważ usłyszałam kroki. Zlustrowałam wzrokiem sąsiednie budynki i nie .rajstop' ~raz się żyje

- ej ty pajęczak - krzyknęłam, gdy odwrócił się w moją stronę skoczyłam z parapetu

Tam gdzie nie słychać szeptuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz