5

1.6K 32 1
                                    

draco pov:

Leżała obok mnie, tak idealna. Spała, wyglądała jak anioł, chciałem by była moja. Pragnąłem jej po prostu chyba...

rose pov:

Obudziłam się wtulona w chłopaka, czyli to nie był sen? To wszystko prawda. Wstałam delikatnie żeby nie obudzić blondyna, była 9:00 więc poszłam się ogarnąć. Wzięłam czarne leginsy i szarą bluze. Umyłam sie, ubralam i zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam z łazienki ale on nadal spał, więc postanowiłam go obudzić. Podeszłam do niego złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach, odchyliłam się i wtedy zobaczyłam ten anielski uśmiech.
-dzień dobry- powiedział zaspanym głosem.
-wstawaj. za chwile 10- powiedziałam, dalej patrząc na niego jak w najpiękniejszy obrazek.
-może zostaniemy dziś w łóżku?
- w na śniadanie się nie wybierasz książę?
- no wiesz, wole posiedzieć z tobą- po tych słowach uśmiech wymalował się na mojej twarzy. W jednej chwili chłopak chwycił mnie za rękę i pociągnął na łóżko, opadłam na niego. Usiadłam na nim okrakiem, on znowu pociągnął mnie do siebie, nasze twarze były tak blisko, nasze usta się prawie stykały. Pocałował mnie, namiętnie. Zaczęłam oddawać pocałunki. Oderwałam się od niego, patrzałam w jego szare tęczówki, był rozczochrany i potargany, ale u niego to tak cholernie dobrze wygląda.
-Rose- powiedział
-tak?
- co teraz?- był trochę zmieszany..
- a co ma być?-  wstałam szybko z niego i stanęłam obok łóżka, chłopak odrazu podniósł się do pozycji siedzącej- znaczyło to coś w ogóle dla ciebie?- nic nie powiedział, patrzył się tylko jakby było mu smutno, łzy mi napłynęły do oczu- tak myślałam..- i wtedy zaczęłam szlochać- jaka ja byłam głupia, sądziłam że dla takiego kogoś jak ty moż-
-nie kończ nawet, nie powiedziałem że  nic nie znaczyło. Kurwa Evans nie wiem co mam zrobić, rozumiesz? CHOLERNIE MI NA TOBIE ZALEŻY!- to ostatnie praktycznie wykrzyczał, otarłam łzy i spojrzałam na niego przepraszającym wzrokiem.
- przepraszam, zrobiłam niepotrzebnie scenę..- powiedziałam ze skruchą.
- już dobrze, chudź do mnie- powiedział i uśmiechnął się lekko, usiadłam obok niego i oparłam głowę o jego ramie, on objął mnie w talii. Czułam się bezpieczna, to nie był ten zimni i arogancki chłopak. Ma taką opinie, ale wystarczy go dobrze poznać i zobaczy się w nim kochanego, potulnego chłopca. Nie wiem czy go kocham, szczerze? Narazie nie jest to ważne, chcę po prostu chcę go mieć przy sobie. Tym bardziej po incydencie z Potterem, pierdolony wybraniec. Myśli że wszystko mu wolno bo jest pupilkiem Dropsa, chyba śni.
- O czym myślisz mała?- po tych słowach zrobiło mi się gorąco, „mała" co jest?
- o tej sytuacji z tym pieprzonym Potterkiem.- odpowiedziałam szybko żeby nie wzbudzić w nim podejrzeń.
- gnój jeszcze zapłaci zobaczysz, zabiłbym go najchętniej. Ale jest tym obsranym wybrańcem i nie mogę..- zdziwiło mnie to, zabiłby? za mnie?
- jak to?
- no jest wybrańcem przecież głupku- powiedział roześmiany moim debilizmem chyba.
- nie nie to, nie jestem głupia Draconie- powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- aha że zabiłbym go za ciebie tak?
-tak?
- bo jesteś moją najlepszą przyjaciółką i nie dam ci robić krzywdy?- zapytał trochę zdziwiony moim pytaniem.
- ah tak, przyjaciółką- parsknęłam, spojrzał się na mnie trochę dziwnie.
- niech ci będzie, moją małą księżniczką...- powiedział śmiejąc się, naprawdę nie wiem co w tym zabawnego ale okej. On ma dziwne poczucie humoru. Ale mimo to ma idealny uśmiech... taki słodki śmiech.. miło posłuchać było jak się śmieje.- no co jest? teraz ty nic miłego mi nie powiesz? typu „Draco jaki ty kochany, może zostane dziś u ciebie w dormitorium na noc?"
-mam to przyjąć jako zaproszenie?- zaśmiałam się
- no wiesz moja sypialnia jest twoją- powiedział pewnie, i uśmiechnął się tym swoim uśmieszkiem 
  - oh jaki ty hojny, wiesz co skorzystam. Boje się być sama teraz, wiesz?- powiedziałam trochę smutniejszym tonem
- wiem mała, dlatego mówię, możesz spać u mnie. Chyba że wolisz żebym ja u ciebie spał, jak wolisz.- powiedział zupełnie poważnie, kochany był że tak się troszczył.
- Draco.. doceniam to ale czy to nie będzie dla ciebie problem?
- problem?- parsknął- śnisz chyba, kocham jak spędzamy razem czas serio no.
-oh no dobra, ale śpimy u mnie. Bo ja mam wannę- chłopak na moje słowa się uśmiechnął. 

książę i księżniczka slytherinu| Draco Malfoy 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz