8

1.2K 30 2
                                    

Wstałam, chłopak jeszcze spał. Poszłam się ubrać i pomalować,ubrałam  zieloną spódnice w kratę, białą koszule i czarne zakolanówki, a na to szatę mojego domu. Wyszłam z łazienki ale on wciąż spał... No dobra obudzę go, pochyliłam się nad nim i pocałowałem lekko jego miękkie usta.
-wstawaj śpiochu-powiedziałam cicho
-takie poranki to ja chce codziennie- powiedział swoim zachrypniętym głosem, cudowne..
-idź się ogarnąć
- już zaraz idę, czekaj na mnie tylko księżniczko- powiedział wstał i poszedł. Wrócił chwilę później i wyglądał.. pociągająco nadal. Jego idealnie wyprasowana koszula, czarne spodnie, i szata Slytherinu, roztrzepane prawie białe włosy i zimne stalowe tęczówki patrzące prosto na mnie...

-chodźmy bo się spóźnimy- powiedziałam po czym wstałam podeszłam do chłopaka,
musnelam lekko jego usta, po czym splotłam nasze palce i ruszyłam do wielkiej sali z chłopakiem. Usiedliśmy przy naszym stole obok Zabiniego i Notta.
-i jak tam nasi zakochani?- powiedział Blaise
-oh zamknij się- powiedziałam z uśmiecham na ustach, przypomniało mi się co chłopak mi wczoraj powiedział.
-jesteście w końcu razem czy nie- zapytał czarnoskóry
- tak- powiedział krótko Draco. Prawie cały masz stół się na niego spojrzał, później jego fanki zmierzyły mnie zimnym spojrzeniem a ja dalej po porostu jadłam..
- no kurwa w końcu, ile można się dochodzić- powiedział mulat na co parsknęlam.
- ty Malfoy ale podzielisz się nią czasem na jakiejś imprezie czy coś? bo całkiem niezła jest- powiedział jakiś chłopak, nawet nie wiedziałam kto to, Draco go zmierzył spojrzeniem, jakby chciał go zabić.
-zamknij się Adrian- powiedział przez zacianiete zęby.
- dobra stary spokojnie- powiedział chłopak po czym wstał i wydze z WS.

- chodźmy na lekcje bo się spóźnimy-powiedziałam by oczyścić atmosferę. Nic nie powiedzieli tylko wstali i chłopak splótł nasze palce i poszliśmy w stronę sali od eliksirów.
- a może dzisiaj jakaś imprezę zrobić, wiecie piątek dziś. Fajnie tak by się najebac...-powiedział mój czarnoskóry przyjaciel
-a ty jak zwykle tylko o jednym Blaise-powiedziałam rozbawiona, ten chłopak myślał tylko o imprezach i alkoholu.
-wchodzicie w to czy nie?-zpaytal mulat
-Draco?-spytałam
-niech będzie..- powiedział, trochę taki smutny.
-i zajebiscie, o 20 w PW. Powiem reszcie-powiedział Zabini po czym odszedł od nas.

- co ci jest?-zapytałam trochę zdziwiona, jeszcze godzinę temu był cały w skowronkach wiec?
-nic mi nie jest-powiedział z irytacją
-okej-powrdialam wciąż zdezorientowana.
Weszłam do sali od Eliksirów i zajęłam miejsce z tyłu, Chlopak wciąż szedł za mną, usiadł obok. Zmierzyłam go trochę wzrokiem, byłam na niego zła ze się tak obraża jak dziecko, a później jeszcze nie chce mówić o co mu chodzi

książę i księżniczka slytherinu| Draco Malfoy 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz