~Syn Mafi & Najsłodszy chłopak na świcie ~

37.

POV JK

Miałem próbę do późnych godzin dzisiaj miałem iść do naszego domu bo mieliśmy spotkanie takie nasze męskie ale kiedy weszłem do domu i podłączyłem telefon do ładowania przyszło mi powiadomienie

- nie nawidze cie nie odzywaj sie

czemu maluszek napisał mi takie coś czekaj o nie nasze spotkanie

zbiegłem szybko do chłopaków oni siedzieli na sofie w salonie i rozkładali karty

- ej młody co jest - spytał Suga

- zapomniałem o spotkaniu z Lily

- a na którą mieliście sie spotkać - zapytał V

- Na 18

- OO masz przejebane ze tak sie wyrażę jest dawno po 23 - powiedział Jimin

Wracamy do ciebie

Cały czas płakałam do tego chyba sie przeżebiłam świetnie zasnełam chyba gdzieś tak po 4 nad ranem

*RANO*

Miałam racje jestem chora a dzisiaj koncert chłopaków ale nie powiem im ze jestem chora bo będą sie martwić wstałam i ubrałam sie i zeszłam do kuchni po chwili usłyszałam dzwonek poszła otworzyłam a tam zobaczyłam JK z wielkim bukietem róż

- Co ty tu robisz

- Prosze to dla ciebie

- nie chcem cie znać nie przyszłeś

- telefon mi sie rozładował

- trza było zadzwonić od któregoś z chłopaków

- tak naprawdę zapomniałem

- jak mogłeś

rozpłakałam sie nie chciałam na niego patrzeć zamknęłam drzwi wruciłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie i poszła do salonu

Pov Jk

kiedy usłyszałem słowa od Maluszka nie wiedziałęm co zrobić czy sie rozpłakać czy coś jej zrobić ale wiedziałęm ze jesli swybiore opcje drugą będzie sie mnie bac wruciłem do chłopaków i powiedziałem o całej sytuacji oni bstawili ze nie przyjdzie na koncert wsm ja tez pojechaliśmty do miejsca w którym miał odbyć sie nasz koncert i zaczęliśmy przygotowania