6

418 11 2
                                    

Skończyliśmy grać ponieważ przyszedł prefekt i kazał nam ubrać szaty.

-Zaśpiewasz?-zapytał Remus z nadzieją.

-Oczywiście.-zaśmiałam się i go pocałowałam.-Ale teraz muszę lecieć, weżniecie ze sobą Kathy Bellę i Nico?-zapytała

-No jasne, leć bo się spóźnisz.-zaśmiał się, teleportowałam się do gabinetu dyrektora(magia).

-Emm.. Dzień dobry czy trafiłam do dyrektora?-zapytałam 

-Tak dziecko, o co chodzi?-zapyta mężczyzna w podeszłym wieku.

-Przyszłam z jedną sprawa...-wytłumaczyłam o co chodzi.

<na wielkiej sali>

Stałam w ciemnym rogu wielkiej sali patrzyłam jak są przydzielani pierwszoroczni, widziałam także Kathy która siedziała na kolanach Remusa, uśmiechnęłam się na ten widok. Kiedy wszyscy pierwszoroczni zostali przyjęci, sprawiłam że wszystkie światła zgasły, moja sukienka sie zaświeciła(nie miałam szaty) zaczęłam piosenkę "Nighcore Lie[Polisch fandub]"

Wszyscy patrzyli na moją postać idącą po stole  Gryffindor, zatrzymałam się koło chłopców zwróciłam się twarzą do wilków które także weszły na stół pstryknęłam palcami a na ich futrach pojawiły się różne kolorowe znaczki. Ruszyły razem ze mną w dalszą podróż po stole, na mojej skórze także pojawiły się znaczki, podniosłam ręce do góry, a z moich dłoni wystrzeliły iskierki, które zatrzymały się po sufitem co wyglądało jakby były tam gwiazdy. Stół mi się, ale to żaden problem, zeskoczyłam z niego i zaczęłam iść koło ściany dotykając ją palcami, zaczęły pojawiać się na niej różne magiczne postacie, Nico i Bella ustawiły się przy drzwiach po jednej i drugiej stronie, kiedy skończyła mi się ściana stanęłam pośrodku wilków i ruszyłam z nimi w stronę Pani Profesor, jak doszłam akurat skończyła mi się piosenka, wszyscy klaskali na stojąco, doszły do mnie nawet doszło do mnie kilka gwizdów.

-LISA POTTER!-powiedziała bardzo głośno, wręcz krzyknęła, usiadłam na krześle, a profesorka nawet nie zdążyła założyć mi tiary na głowę.

-GRYFFINDOR!-krzyknęła, a ja wstałam zostawiając skołowaną nauczycielkę z tyłu, podeszłam do Syriusza od tyłu i przejechałam po jego włosach ręką i pojawiły się na nich żółte jaskrawe pasemka, z resztą zrobiłam tak samo. James miał różowe, Peter pomarańczowe, a Remus miętowe, Kathy podświetliłam sukienkę.

-Dziękujemy Panience Potter za to przedstawienie oraz dekoracje sali.-powiedział Dyrektor.-Smacznego!

-Syriusz jutro widzę moje 50 galeonów.-zaśmiałam się widząc minę Blacka.

-Dziękujemy za piękne przedstawienie.-Remus pocałował mnie w usta, odwzajemniłam.

-Nie ma za co.-zaśmiałam sie biorąc Kathy.

-Podoba się słoneczko?-zapytałam przytulając córkę.

-Bardźo!-powiedziała głośno na co się zaśmialiśmy.

-Inni może mnie za to uduszą, ale trudno.-powiedziałam i zagwizdnęłam, przez drzwi wszedł dumny jednorożec, mojej córce oczy się zaświeciły, a na twarzach innych widać było zaszokowanie.

-Mira! Tutaj!-krzyknęła a zwierzę ruszyło biegiem w moją stronę.-Weźmiesz ją?-zapytałam, a jednorożec skinął głową, wyczarowałam specjalne siodło i położyłam je na zwierzęciu, później  posadziłam Kathy i ruszyłam z Mirą do Lily która już skończyła jeść.

-Lily trochę głupio mi o to pytać, ale czy pojedziesz z małą na przejażdżkę? Bo sama jej nie mogę puścić, a nic nie jadłam odkąd wyszłam z domu.

Dobra Matka?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz