Prolog

1K 22 0
                                    

- Spakowałaś wszystko Madi? - zapytała moja rodzicielka kiedy weszła do mojego pokoju opierając się o framugę drewnianej płyty

- Myślę, że tak - odrzekłam spoglądając w jej niebieskie jak ocean oczy.

- Za cztery godziny będziemy wyjeżdżać, pożegnałaś się z przyjaciółmi?

Właśnie tego boję się najbardziej, jak to będzie wyglądało tutaj w Nowym Orleanie mam przyjaciół mam ich zostawić? Ot tak? Wyjechać do miejsca oddalonego o prawie trzy tysiące kilometrów nie znając tam nikogo z miejsca w którym się wychowałam?

- Tak, ale przed wyjazdem Lily i Paul jeszcze przyjdą się pożegnać

Niska blondynka skinęła tylko głową, odbiła się od framugi i ruszyła w stronę korytarza. Spojrzałam pustym wzrokiem na ścianę ze zdjęciami, których nadal nie ściągnęłam. Przypomniałam sobie te wszystkie dobre chwilę z moimi przyjaciółmi. Tą pierwszą poważną miłość, na samo wspomnienie tego się uśmiechnęłam. Teraz to wszystko co zbudowaliśmy miało przepaść? Co jak już nigdy się nie zobaczymy?


***

Wybiła właśnie dwunasta, za dwie godziny mamy lot do Las Vegas. Od samej myśli tego że mamy wsiąść do samolotu i polecieć do nowego miejsca w którym nikogo nie znam skręca mnie w żołądku. Z moich myśli wyrwał mnie niski głos taty.

- Madison! - głos mojego taty rozniósł się po całym domu - Lily i Paul przyszli się pożegnać

- Już schodzę! - odkrzyknęłam mu

Wtedy poczułam dziwny stres, jaki mnie zjadał w tamtej chwili. Właśnie miałam się pożegnać ostatni raz z niskiego wzrostu rudowłosą dziewczyną, o zielonych oczach. Przyjaźnimy się od przedszkola, nie wyobrażam sobie nie spojrzeć już na jej spokojną twarz i te kojące oczy.       
No i Paul wysoki blondyn z szarymi jak popiół oczami, jego silne ramiona którymi obejmował, chciałoby się tam zostać już na zawsze.

Nie wiem jakim cudem udało mi się zmusić moje nogi do wstania  które i tak były już jak z waty. Powolnym krokiem zeszłam na dół, gdzie tata i mój starszy brat wynosili pozostałe walizki, mama krzątała się jeszcze w kuchni robiąc kanapki na podróż. Wtedy zobaczyłam te tęczówki te zielone i te szare. Jak ja będę tęsknić.



To tylko prolog, jeszcze dzisiaj wrzucę dwie części. Czekajcie.

Mam nadzieje, że miło mnie przyjmiecie, to dopiero moja pierwsza książka.

Close to each otherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz