szybko mnie zaklepałaś

820 31 65
                                    


Następnego dnia Adara wstała  ale w kajucie nie było już Łucji , szybko przebrała się i wyszła na pokład . Nadal nie mogła uwierzyć , że to nie sen , że ona jest w jakiejś magicznej krainie . Nie znalazła ani swoich kuzynów ani brata więc  poszła na dziób statku  i  przyglądała się morzu .

-pięknie prawda?-zapytał ktoś za jej plecami

-Mój Boże nie strasz mnie-powiedziała odwracając się do bruneta  który cicho się zaśmiał.

-Dziękuję , ale nie  musisz tak mnie komplementować-powiedział a uśmiech nie schodził mu z twarzy , ale widząc pytający wzrok szatynki dodał :   - Mój Boże ? , dobrze wiedzieć - puścił jej oczko - szybko mnie zaklepałaś , nie dajesz szansy innym dziewczyną  - powiedział nie powstrzymując chichotu

Dziewczyna w tym momencie zarumieniła się aż po czubki uszu i spuściła wzrok na swoje buty i zasłoniła zarumienioną twarz swoimi włosami . Młody król jedną ręką chwycił jej podbródek i podniósł by ta mogła spojrzeć mu w oczy a drugą ręką odgarnął jej kosmyk włosów za ucho i bezwstydnie lustrował jej twarz . W końcu mógł jej się przyjrzeć  z bliska brązowe oczy , zadarty nos i delikatne malinowe usta . Gdzieś w jego głowie przeleciała myśl że na  pewno są miękkie i gorące , nim zdążył wybić to sobie z głowy przejechał kciukiem po jej dolnej wardze i z zadowoleniem stwierdził ,że jego przypuszczenia była słuszne . Teraz gdy doszło do niego co zrobił nie wiedział jak ma się zachować , lecz nagle ku jego uldze rozbrzmiał głos kapitana informującego o pierwszej wyspie. Jeszcze raz zlustrował twarz dziewczyny i odszedł w stronę kapitana dziękując mu w duch . A Adara stała i nie wiedziała co ze sobą zrobić , policzki nadal ją piekły i na pewno szybko nie przestaną  a na jej ustach nastało przyjemne mrowienie.

Szatynka płynęła z łódką z kuzynostwem , bratem , Kaspianem oraz jeszcze dwoma marynarzami . Siedziała tak że miała widok na umięśnione plecy bruneta ale uporczywie wzrokiem spoglądała wszędzie tylko nie w jego stronę.

Gdy dotarli na wyspę Edmund pomógł wyjść kuzynce a ta cicho mu podziękowała , za to z jej bratem nie było tak łatwo .Ryczypisk podał mu swoją łapkę lecz ten jej nie przyjął i wywrócił sie wychodząc z łódki

- Wy na prawdę jesteście spokrewnieni?- zapytał brunet parząc w stronę łodzi 

Pevensie tylko coś mruknęło pod nosem w odpowiedzi a Scrubb cicho  westchnęła z rezygnacją .

-Ryczypisk ! Wy pilnujcie nabrzeża mu pójdziemy , jeśli do rana nie wrócimy zacznijcie nas szukać.

- Tak , Panie - odpowiedziała mysz 

Szli kawałek rozglądając się dookoła ale nic nie zauważyli. Weszli do starej dzwonnicy zostawiając Eustachego na czatach . Gdy tylko tam weszli na środku zobaczyli księgę z nazwiskami i jakąś kwotą pieniędzy 

- Łowcy niewolników- szepnął cicho Kaspian.

Wtedy z lin zjechali mężczyźni wszyscy bronili się jak mogli prócz Adary która przeklinała swoją głupotę i to , że  nie poprosiła nawet o mały sztylet do obrony . Szatynka chciała wyjść niezauważona i pomóc bratu lecz wtedy do dzwonnicy wszedł szef mężczyzn trzymając sztylet przy krtani Eustachego. 

-Odłóżcie broń albo ta baba zginie !

-Baba!? Ja!?

wszyscy posłusznie opuścili swoje bronie i zostali związani przez kupców . Próbowali się szarpać ale to nic nie dało .

-Dziewczynki dajcie na targ a chłopaczków do lochów - rozkazał

- Zapłacisz za to ! Ja jestem twoim królem!-krzyczał Kaspian

- Nie . To ktoś zapłaci za was . zabrać ich !

 Tak zostali rozdzieleni. Dziewczyny i Eustachy zostali ustawieni pod ścianą a Edmund wraz z Kaspiane zabrani i zamknięci w lochach. Brunet próbował wyważyć kraty lecz na marne. 

- To nic nie da - usłyszeli zachrypnięty głos z wnętrza lochu . Kaspian podszedł tam i poznał w starym mężczyźnie lorda . Powiedział im on wszystko co wiedział o zielonej mgle a później przyszli po nich strażnicy i zabrali ich.

W tym czasie zaczęła się sprzedaż ludzi . Łucje sprzedano przed chwilą teraz na podeście postawili Adare . Była przerażona i cała się trzęsła 

-kto i ile da !?

-50!

-70!

-100!

-nic więcej !?- krzyknął sprzedający 

-pokaż nam co możemy nabyć! - krzyknął ktoś z tłumu a sprzedający podszedł do niej i sztyletem rozciął jej koszulę delikatnie nacinając skórę brzucha 

-teraz to inna sprawa ! 150!

-200! 

- 300! od razu! 

- sprzedana !- zawiesił jej na szyje tabliczkę i odstawił na bok .

Nagle na podest wystawiono blondyna i zaczęła się walka która skończyła się zwycięstwem narnijczyków . Wtedy do zdezorientowanej i przestraszonej dziewczyny podbiegł ktoś z załogi uwolnił oraz okrył brunatnym materiałem . Nie zdążyła nawet się dobrze okryć gdy przed nią pojawił się młody król , przeleciał szybko po niej wzrokiem by upewnić że nic poważnego jej nie jest.

-Już dobrze- powiedział spokojnie jedną rękę kładąc na jej ramieniu a drugą powoli głaskając policzek szatynki - nic Ci nie zrobili ?- pokręciła przecząco głowom ale w kącikach jej oczu pojawiły się łzy . Kaspian objął ją ramieniem i szli już w stronę statku gdzie po drodze dołączył do nich Edmund który od razu zaczął pytać się kuzynki czy nic jej nie jest ta w odpowiedzi tylko mruknęła ciche ,, Nie '' i dalej szła przytulona do boku wysokiego bruneta . Potem dołączył do nich jeden z mieszkańców tutejszej osady by pomóc i zarazem szukać swojej żony. Król dostał też złotą klingę którą podarował Edmundowi .

Na statku szatynka dostała świeżą koszule w którą się przebrała po oczyszczeniu rany na brzuchu . Gdy przyszedł już wieczór do ich kajuty wszedł Kaspian i zapytał czy aby na pewno nic im nie jest . dziewczyny odpowiedziały chórem ,, nie ''  król potem życzył im dobrej nocy i wyszedł zamykając za sobą drzwi .

- przystojny prawda? - zapytała kuzynkę Łucja 

-może i przystojny ale dla ciebie za stary nie uważasz ?-odpowiedziała jej Scrubb 

-dla mnie za stary ale dla ciebie nie ,poza tym popatrzeć zawsze można . No wiesz nacieszyć oko,  a jest czym, co nie?- powiedziała Pevensie  poruszając śmiesznie brwiami .

-nooo jest - odpowiedziała rumieniąc się .  Obie dziewczyny po tym dniu poszły spać dość szybko by wypocząć na następny dzień przygód. 



Balowa sukniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz