Rozmawiają ze sobą ... no tak prawie

714 25 30
                                    


Od dwóch tygodni na morzu panuje sztorm . Załoga wraz z Kaspian i Edmundem robią wszystko by pozbyć się wody z pokładu bądź zabezpieczyć niektóre części statku. W tym czasie dziewczyny siedzą w kajucie z mapami gdzie po chwili przychodzą cali mokrzy Edmund wraz z Kaspianem i Drinianem . Kapitan radzi Królowi by odpuścili i wracali ponieważ i tak nie zauważą błękitnej gwiazdy oraz brakuje prowiantu . Młody król nie zgadza się.

- W tym sztormie nie zauważymy błękitnej gwiazdy , miniemy wyspę i popłyniemy ku krawędzi świata- powiedział Drinian 

- Chyba że pożre nas wąż morski - dopowiada Edmund ale zamilkł widząc wzrok przyjaciela .

- A ponoć to ja jestem pesymistką - odpowiedziała  ze śmiechem Adara . 

Młody król spojrzał wzrokiem który mógłby zabijać w jej stronę , ta tylko uniosła ręce w geście obronnym z lekkim uśmieszkiem .

- Radzę zawrócić wasza wysokość - drążył dalej kapitan 

- W takim razie byłby pan kapitanie łaskaw zawiadomić Rhinca że przerywamy poszukiwania jego krewnych?- uniósł się Kaspian 

Kapitan przeleciał wzrokiem po wszystkich przebywających w kajucie . Zatrzymał na chwilę wzrok na szatynce . Liczył że chociaż ona go rozumie . Szatynka wzruszyła tylko ramionami głową wskazując na króla .

-Wracam na mostek 

Gdy mężczyzna wyszedł w kajucie panowała niekomfortowa cisza. Adara przyglądała się Kaspianowi , pierwszy raz widziała go tak zdenerwowanego i nie chciała go widzieć więcej takiego , zdecydowanie woli go pogodnego , uśmiechniętego i z tymi iskierkami w oczach . Młody król czuje że przegiął tak się unosząc ale nie to zaprząta mu głowę . Jego myśli krążą wokół szatynki co sobie teraz o mnie pomyślała ? zadaje sobie to pytanie w głowie . 

----------------------------------------------------------------

W nocy Adara już spała z dziewczynami w kajucie . Nagle przed oczami zauważyła spadającą na jej rodzinny dom bombę i jej rodzinę która próbuje uciec ale niestety nie dają rady. Szatynka obudziła się wystraszona, szybko rozejrzała się po kajucie by sprawdzić czy to wszystko to sen . Zauważa ze nie ma Łucji , sama kieruje się do kajuty gdzie spali chłopacy . Chłopacy też nie spali  a z nimi była młoda Pevensie . Adara poszła do hamaka w którym spał  Kaspian . Musiał zostać przed chwilą obudzony ponieważ rozgląda się po pomieszczeniu nieobecnym wzrokiem ,  jego wzrok zatrzymał  się na szatynce która szła  w jego stronę . Kaspian wstał  ze  swojego hamaka i delikatnie przytulił  do siebie wystraszoną szatynkę , delikatnie kołysząc się na boki , młody król szepcze jej uspokajające słówka do ucha .  Szatynka jeszcze bardziej wtuliła się w króla , w jego ramionach czuła się bezpiecznie a jego zapach i bicie serca działa na nią kojąco .

- nie mogę spać - powiedziała najmłodsza patrząc na brata 

- niech zgadnę ... miałaś koszmary ... albo wszyscy poszaleliśmy , lub ktoś nam mąci w głowach - odpowiedział jej brat 

- lub coś - powiedziała Adara nadal tkwiąc w objęciach bruneta 

-------------------------------------------------------------------

Następnego dnia po południu płynęli już na kolejną wyspę . Po dopłynięciu na brzeg załoga i Eustachy zostali na plaży a Kaspian , Pevensie  i Adara poszli szukać śladów lordów .

- Ktoś tu był przed nami - powiedział król wskazując linę prowadzącą w głąb jaskini 

- Lordowie? 

Balowa sukniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz