słodycz part1

216 22 10
                                    

Part1

Po długim dniu spędzonym w szkole, w końcu mogłem pójść pojeździć na desce. Gdyby ktoś spytał mnie, dlaczego tak bardzo to lubię, odpowiedź byłaby najprawdopodobniej bardzo pogmatwana.

Lubię czuć ten wiatr we włosach, wolność, samospełnienie. Ale tak naprawdę od pewnego czasu, może być jeszcze jeden powód.

Pogoda zdecydowanie wskazywała na lato. Parne dni nie ustępowały od kilku tygodni, całe szczęście dzisiaj jest i tak nieco chłodniej niż ostatnio.

Chciałem w końcu pojeździć, chciałem w końcu spędzić z nim więcej czasu, chociaż i tak spędzamy ze sobą prawie całe dnie.

"Langa, chcesz dzisiaj ze mną wyjść?" zapytałem chłopaka, który zdecydowanie nie lubił takiej pogody. W Kanadzie był śnieg, a temperatura była zdecydowanie niższa. Chłopak miał lekko zaczerwienioną skórę, a jego włosy były lekko sklejone od potu.
"Oczywiście, że tak. Chcesz iść na deskę?" Myślę, że to było oczywiste, ale on i tak zapytał. Wyglądał na zadowolonego. Jego kąciki ust lekko unosiły się ku górze i zaraz potem chwycił się za kark. Na jego ciele napięły się wszystkie mięśnie. Chłopak jakby widząc, że Reki dogłębnie się mu przygląda, oblał się lekko rumieńcem.
"N-no tak. Można porobić jeszcze jakieś inne rzeczy" powiedziałem z lekkim zakłopotaniem. Nie za bardzo wiedziałem, jak mam się zachować, kiedy zostałem przyłapany na gapieniu się na przyjaciela.
"To może za godzinę pod moim domem? Musiałbym się ogarnąć" oświadczył Langa i nie czekając na odpowiedź ruszył do drzwi. Zrobiło mi się trochę przykro, że zostałem tak zbyty. Nawet nie poczekał na moją odpowiedź. Domyślam się, że wziął za pewnik moją zgodę. I miał rację.

Po powrocie do domu, wziąłem szybki prysznic, zmieniłem ciuchy i nalałem wody do dwóch bidonów. Kiedy skończyłem, od razu pojechałem na desce w stronę domu Langi.

Zdziwiłem się, że chłopak jeszcze na mnie nie czekał, więc lekko zapukałem w drzwi jego domu. Otworzyła mi najprawdopodobniej jego mama. Dziwne, że przyjaźnimy się już tyle czasu, a ja nigdy nie widziałem tak ważnej osoby w jego życiu.
"Dzień dobry! Jest może Langa w domu? Byliśmy umówieni. Tak w ogóle jestem Reki, pewnie nie wie Pani o mnie zbyt wiele" zaśmiałem się nerwowo. To wszystko było nerwowe. Ten cały chaotyczny potok słów po prostu ze mnie wypłynął. Chciałem zrobić na niej dobre pierwsze wrażenie, a pewnie już ma mnie za jakiegoś nadpobudliwego gówniarza.
"Oh ty jesteś Reki? Jesteś naprawdę śliczny". Od razu poczułem, jak na moje i tak lekko już czerwone od ciepła policzki, wpływa fala gorąca. Nikt nigdy mi tego nie powiedział. Nikt.
Nie zastanawiałem się nigdy nad tym, czy jestem ładny albo przystojny. Raczej nie, skoro jednym powodem dla którego jakaś dziewczyna do mnie zagadywała, było poproszenie o uwagę Langi.
Kobieta jakby widząc moje zawstydzenie, uśmiechnęła się szeroko. "Langa jeszcze się kąpie, więc zapraszam do środka". Sympatyczna kobieta otworzyła szeroko drzwi i ręką lekko zaprosiła mnie do środka. Wszedłem do przytulnego mieszkania.

Pani Hasegawa kazała mi usiąść przy stole, a ja oczywiście to zrobiłem. Nie minęło zbyt wiele czasu, kiedy owa kobieta wróciła do mnie, kładząc przede mną szklankę z zimnym sokiem pomarańczowym. "Mój syn mówił, że nie lubisz napoji gazowanych", rodzicielka mojego przyjaciela po raz kolejny szeroko się uśmiechnęła. Nie wiedziałem, że ten "wielki Snow" tak dużo jej o mnie mówi.

Bałem się ciągnąć temat, więc od razu go zmieniłem. "Nie jest Pani ciężko tak samej zajmować się domem? Głupio mi, że tak często zabieram sobie Lange. Jeśliby Pani potrzebowała jakieś pomocy, to proszę się nie krępować".
Kobieta prychnęła śmiechem ale zanim zdążyła coś powiedzieć z łazienki wyszedł on. Wyglądał... Wyglądał zbyt dobrze.
Mokre, lekko rozczochrane włosy dodawały mu takiego uroku. Twarz miał lekko zaróżowioną, oczy świeciły mu się nie miłosiernie, a usta wyglądały tak swobodnie. Na jego barkach opinała się beżowa koszulka, przez którą można było zobaczyć lekki zarys jego mięśni. Był na boso i w krótkich spodenkach z lekko odpiętym rozporkiem.

Renga one-shoty sk8theinfinityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz