Teddy

227 12 2
                                    

Był już wieczór. W norze panowała grobowa atmosfera. Właśnie skończył się pogrzeb Freda, Remusa i Nimfadory. Osoby które przyszły na pogrzeb, powoli zaczęły się zbierać do domu. Harry w kącie Nory, dojrzał małego chłopca w wózku, w turkusowych włosach. Chłopiec ten gaworzył ze swoją babcią. A więc to musi być Teddy, pomyślał Harry. Może powinien podejść do niego i się przywitać? W końcu jest jego ojcem chrzestnym. Z zamyśleń wyciągnęła go Ginny. Podeszła do niego od tyłu i objęła go lekko.
-Jak chcesz, mogę iść z Tobą, by  przywitać się z Teddym.- szepnęła Ginny.
Harry tylko kiwnął głową na znak, że może iść z nim. W takim razie, Harry razem z Ginny, ruszył w kierunku Teddy'ego. Chłopiec spojrzał na nich pytająco.
- Witam Was kochani- powiedziała kobieta. - Jestem Andromeda, babcia Teddy'ego. My już Harry się poznaliśmy, prawda?
Tak, Harry doskonale pamiętał jak podczas ich pierwszego spotkania nazwał Andromede, Belletrix, gdyż były to siostry bardzo podobne do siebie z wyglądu. Jednak różniły się poglądami na świat. Belletrix była śmierciożercą, która zabiła między innymi Syriusza, za co Harry nienawidził jej całym sercem. Za to Andromeda była przemiłą kobietą, która oddzieliła się od całej rodziny, za ich okropne poglądy na ludzi oraz za patrzenie na czystość krwi.
-Tak.- odpowiedział Harry, odrywając się od zamyśleń.
- A to musi być Ginny Weasley. - powiedziała kobieta patrząc na Ginny.
Ginny przytakneła głową.
- Czy mógłbym się przywitać z Teddym?- zapytał Harry Andromedę.
- Ależ oczywiście słońce.- rzekła z uśmiechem kobieta.
Harry niepewnie podszedł do Teddy'ego. Chłopiec uśmiechnął się do niego.
-Ted, to jest wujek Harry.- powiedziała do chłopca Andromeda.
Teddy miał dopiero pół roku, więc za wiele nie rozumiał. Harry delikatnie wyciągnął go z wózekczka i wziął na ręce. Chłopiec uśmiechał się do Harrego i zaczął do niego gaworzyć. Bardzo się polubili. Harry mając Teddy'ego na rękach, czuł jakby to był jego syn. Od razu go pokochał. Obiecał jeszcze raz sobie, aby ten mały chłopczyk miał cudowne życie, bez względu na wszystko. Harry wyczarował nad jego główką maleńkie obłoczki, które bardzo rozbawiły chłopczyka.
Wszyscy zgromadzeni spojrzeli na Harrego trzymającego Teddy'ego. Pani Weasley razem z Hermioną, patrzyły na to ze wzruszeniem. Natomiast Ginny obdarzyła Harrego czułym spojrzeniem, które tylko Harry zobaczył.

~Ginny~

Gdy Ginny tak patrzyła na Harrego, wiedziała, że Harry byłby wspaniałym ojcem. Tak słodko wyglądał razem z Teddym. Ginny zaczęła się zastanawiać, skąd w nim tyle czułości, skoro jego całe dzieciństwo spędził u Dursley'ów, którzy nie należeli do ciepłych osób.

~Harry~

Harry delikatnie odłożył Teddy'ego do wózka i odwrócił się. Tak jak się spodziewał, wszyscy się na niego patrzyli. Dlaczego oni zawsze muszą się gapić? Spojrzał na Panią Weasley oraz na Hermione, obydwie miały łzy w oczach ze wzruszenia.

Było już bardzo późno. Wszyscy już poszli do swoich pokoi. Jedynie Harry razem z Ginny siedzieli na kanapie w salonie.
- Trzeba wszytkim już ogłosić, że jesteśmy razem, tak jak to zrobili Ron z Hermioną, wczoraj przy kolacji.- powiedział nagle Harry.
- A to my jesteśmy razem?- zapytała Ginny z uśmiechem.
- A chcesz być?- zapytał Harry również z uśmiechem.
Ginny w odpowiedzi pocałowała go tak jak podczas 17 urodzin Harrego, czyli niezwykle.
- No to, Ginewro Weasley, teraz tak oficjalnie, czy chcesz zostać moją dziewczyną?- spytał Harry Ginny, teatralnym głosem.
- Oczywiście, Panie Potter- odpowiedziała mu Ginny z uśmiechem.
-Kocham Cię- szepnął jej Harry, już normalnym głosem.
- Ja Ciebie też- szepneła mu do ucha i pocałowała go w czoło.

Hejo ludzie, już za nami 5 rozdział. Mam nadzieję że, się Wam podobał. Życzę miłego dnia/wieczoru.

Harry&Ginny- Już Nic Nas Nie RozłączyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz