Rozdział 9

446 35 25
                                    

Obiad do łatwych nie należał ze względu, że  Denki jest totalnym beztalenciem jeśli chodzi o sprawy kuchenne. Nie tylko te sprawy. W każdym razie jakimś cudem udało im się ugotować coś jadalnego. Nie było to nic nadzwyczajnego, ale dało sie przeżyć. 

Po posiłku Kyoka wysłała Denkiego do łóżka. Nie doszedł do siebie w każdym razie, a zaczął z niewiadomych powodów się kiwać. Nic dobrego to nie wróżyło. Dlatego też wysłanie go do łóżka było jedyną dobrą opcją w tym przypadku. Zaniosła mu jeszcze herbaty i usiadła obok niego. Rzucał się jakby go szatan opętał. 

- Możesz przestać?- mruknęła w końcu kiedy to po raz kolejny chłopak przyłożył jej z kolana.- Wkurzasz mnie i nie ma, że źle się czujesz. Na prawdę ci coś zaraz zrobię.- Denki w tym momencie się opanował. Ułożył się w miarę normalnie i na nią spojrzał. Ślicznie wyglądała w świetle zachodzącego już słońca, które wpadało przez otwarte okno prosto na jej twarz. 

- Ładna jesteś.- wypalił bez chwili zastanowienia. Pewnie dziewczyna będzie to sobie tłumaczyć tym, że źle się czuje, ale warto to wykorzystać.- Od zawsze mi się podobałaś.

Na policzki nastolatki wypłynęły dość mocne rumieńce. Nie spodziewała się, że jest zdolny by jej coś takiego powiedzieć. W takim stanie w jakim się znajduje to może, jednak i tak dla niej się to wydało dziwne. Odwróciła natychmiast twarz w druga stronę, by Denki nie zobaczył jej słabości. Tym bardziej on nie może się o niej dowiedzieć, bo będzie to wykorzystywał na każdym kroku. Chociaż czy on byłby do tego zdolny? Nie wiadomo do końca. 

- Przestań tak mówić.- wymamrotała w końcu fioletowowłosa. Nie mogła się zebrać by coś powiedzieć, gdyż z cała pewnością jej głos by lekko drżał z przejęcia a wtedy łatwo odkryć, że jej się to zwyczajnie podoba.- Nie jestem ładniejsza od Momo czy Ochaco. Nie pleć bzdur, dobra? 

- Kiedy ja mówię to co myślę.- obruszył się jasnowłosy patrząc na nią cały czas.- Zawsze jak ktoś mówi ci komplement, to odpowiadasz, że tak nie jest i nie podobasz się sobie. Czemu tak robisz no? nie umiesz przyjąć komplementu czy co?

- To nie tak...

- Masz tak bardzo zaniżoną samoocenę? Dziewczyno... Nie masz do tego żadnego racjonalnego powodu. Jesteś mądra, słodka, masz silny dar a do tego dbasz o swoich przyjaciół. Jaki masz do cholery powód? Podaj mi go, bo ja chyba nie rozumiem.- powoli usiadł wciąż na nią patrząc. Czemu ta dziewczyna tak się ocenia? Ma wszystko czego on by pragnął. Czemu jej jest tak źle?

Kyoka nic nie odpowiedziała. Czemu Denki umie ją zagiąć w taki sposób, że nie ma pojęcia jak na to odpowiedzieć? Zwyczajnie mówi to co myśli i przez to jest jej ciężej. Sama musi się nieraz zastanowić nad odpowiedzią. Pod tym względem zazdrościła Denkiemu. Był nieco bardzie otwarty niż ona. Przeklnęła w duszy to jaka czasem jest i położyła się obok niego.

- Sama nie wiem czemu tak jest.- przyznała po chwili.- Jakoś zawsze miałam z tym problem. Akceptacją siebie. Nie wiem czym to tłumaczyć. Tak już po prostu jest.

- Jak dla mnie to sobie coś wmówiłaś.- chłopak usiadł za nią i oparł głowę na jej ramieniu przez co rumieńce poraz kolejny zagościły na jej twarzy.- Ktoś ci zrobił kiedyś przykrość, że taka surowa dla siebie jesteś? Może sobie tylko coś wmówiłaś?

- Nie wiem sama... Czemu się do mnie lepisz?- mruknęła czijąc jak jego ręce delikatnie obejmują ją w talii. Czuła się nieswojo, ale z drugiej strony nigdy nie była u chłopaka sam na sam w domu co już było zaskakujące. Nic jednak nie zrobiła tylko patrzyła przed siebie. 

- Nie mogę? Mam wrażenie, że tego właśnie potrzebujesz. Wiesz... takiej atencji?

- Nie jestem atencjuszką baranie.

For Love || MHA /Bnha || KamiJiroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz