Od czasu rozpoczęcia nauki w liceum U.A. Denki znów musiał udawać głupka, by zwracano na niego uwagę. Miał to już tak wyćwiczone, że nie musiał się starać. Dobrze jedynie czuł się czasami w towarzystwie Kirishimy, który też tak jak on nie grzeszył inteligencją. Mieli podobne poczucie humoru jak i dziwaczne pomysły. Dziewczyna siedząca ławkę obok...Sam nie wiedział co to za relacja. Raz sobie dokuczają, a raczej ona jemu, a raz normalnie rozmawiają. Nie nazwałby jej przyjaciółką, bo do takowej daleko, ale była to koleżanka z klasy.
Westchnął. Chyba czas już się zbierać. Nie ma daleko do szkoły, ale musiał się jeszcze ogarnąć. Skończył w końcu rozmyślać i zwlókł się z wyrka. W pokoju jak co dzień panowała ciemność. Podszedł do okna i odsłonił lekko zasłony. Delikatne promienie słoneczne wpadły przez szpary i oświetliły pomieszczenie. Rozejrzał się po swojej norze. Półki zapełnione mangami i różnego rodzaju magazynami o tematyce anime. Zaraz zabraknie miejsca na dalsze numery. Nie wydawał dużo pieniędzy na jedzenie, bo fakt faktem, że jadł mało, więc z tego co mu zostawało kupował to coraz nowsze tomy jego ulubionych mang. To był chyba jedyny sens jego marnego życia. Przekonał się do tego, kiedy któregoś dnia po szkole zajrzał do księgarni a do rąk wpadła mu limitowana edycja zapomnianych przez wszystkich mang starej daty. Znał anime na jej podstawie, więc od razu zabrał się za kolekcjonowanie serii. Potem poszło jak z górki i zakochał się w tych niewinnych książeczkach.
Przeciągnął się i poszedł powolnym krokiem do łazienki. Spojrzał na swoje odbicie w lustrze i westchnął. Nie wyglądał już tak tragicznie co kilka miesięcy temu, ale dobrze też nie było. Wciąż wory pod oczami i ta niezdrowa cera. Przynajmniej jest jakakolwiek poprawa.
-Kolejny nudny dzień w szkole.-mruknął i zerknął na żyletkę, która leżała na umywalce. Ostatnio robił to co prawda trzy dni temu, ale jakoś zapominał jej schować. I tak nikt go nie odwiedza. Nie chciał ryzykować nagłym krwotokiem na lekcji. Zrezygnował z mrocznych myśli i wrócił do porannych czynności.
Zaraz się rozebrał i wszedł pod prysznic rozmyślając czy ten dzień będzie taki sam jak każdy. Ciepła woda spływała po jego włosach i ciele. Co jakiś krzywił się. Niektóre rany były świeże i wciąż bolały, gdy woda drażniła wrażliwą skórę. Udawał, że go to nie rusza. Zamknął oczy i oparł głowę o ścianę. Co jeszcze będzie musiał znosić.
Od początku roku szkolnego zwierza się anonimowej koleżance, do której się przywiązał. Nie umiał spędzić dnia bez pisania z nią. Można nawet powiedzieć, że to jego przyjaciółka. Nie znali swoich imion ani nazwisk. Jedyne czego byli pewni to to, że oboje mają po 15 lat. Znała każdy jego problem, również takie z przeszłości. Wiedziała o rodzicach i o tym, że wychowywał się całkiem sam. Pisał jej codziennie ile świeżych kresek powstało w ciągu dnia, co robił i jak się czuł. Dziewczyna jednak nie miała pewności czy zawsze mówi prawdę, ale mu ufała. Starała się przynajmniej.
Wyszedł w końcu z pod prysznica i poszedł się ogarnąć. Założył mundurek i wziął torbę. Zamknął mieszkanie i ociągając się ruszył do szkoły. Kolejny nudny dzień się zapowiadał. Ale lepiej go spędzać między ludźmi niż samemu i przed komputerem.
Kilka minut później znalazł się na terenie szkoły. Gdy tylko tutaj docierał przybierał tę samą maskę co zawsze- głupka. Nie chciał być inny. Chciał tylko uwagi rówieśników. Gdyby był sobą to nikt by go nie polubił. Na wejściu do klasy uśmiechnął się jak zawsze i poszedł na swoje miejsce czyli obok ławki, gdzie siedziała Jiro. Westchnął i zaczął się rozpakowywać. Dopiero teraz coś mu się przypomniało. Jak zawsze za późno.
-Nie zrobiłem pracy domowej!-zestresował się. Znowu Aizawa będzie zły.
-I to nie pierwszy raz bałwanie.-rzuciła dziewczyna bawiąc się wtyczką.Spojrzał na nią poirytowany. Zawsze musiała dodać coś od siebie, byleby mu tylko dokuczyć. Mimo wszystko lubił to. Wiedział, że wtedy zwraca na niego uwagę, a nie ma go gdzieś jak większość.
-Spadaj Jiro, zrobiłem ją, ale...pies mi ją zjadł. Tak, zjadł ją pies...-pokiwał głową chcąc sam w to uwierzyć. Fioletowowłosa westchnęła na te słowa.
-Nikt w ci to nie uwierzy, postarałbyś się z wymówką.
Mruknął coś pod nosem wiedząc, że z nią nie wygra. Mało co ją ruszało i to właśnie było w niej takie fajne. Często się łapał na tym, że Jiro zwyczajnie mu się podoba. Nie chciał jednak by się o tym dowiedziała. Pewnie by go znienawidziła już na dobre. Taka relacja jaka była mu wystarczała. Przynajmniej ktoś o nim pamięta w ten czy inny sposób.
Zaraz do klasy wszedł ich wychowawca, Aizawa. Jest szczupłym i dość bladym mężczyzną o przeciętnym wzroście, czarnych włosach sięgających do ramion, z których niektóre kosmyki opadają na jego twarz oraz zmęczonych oczach. Dużo osób uważa, że nie dba o siebie sądząc po jego wyglądzie i stylu ubierana się. Jest jednak dobrym wychowawcą mimo wszystko. Podszedł do biurka i rozejrzał się po klasie. Wszyscy są. Westchnął i otworzył sobie dziennik.
- No dobra, dzisiaj będzie praktyka bardziej z racji na to, że nie chcę mi się gadać.- zaczął jak zawsze ponurym głosem i przeciągnął się.- Poruszacie się i to wam dobrze zrobi.
Kaminari westchnął tylko na jego słowa. Trzeba będzie się przebierać. Tak bardzo tego nie lubił. Zawsze czekał aż wszyscy wyjdą i przebierał się jako ostatni. Nikt nie wie i ma tak zostać.
W szatni kolejny raz siedział i przeglądał telefon. Czekał aż wszyscy wyjdą. Chciał napisać bardzo do przyjaciółki, ale wiedział, że ma w tym czasie lekcje, więc wolał poczekać do południa. Kątem oka zerknął na Kirishime, który ukradkiem z lekkim rumieńcem i błyskiem w oku przyglądał się przebierającemu się blondynowi. To go zainteresowało. Czy jemu przyjacielowi się podoba Bakugo? Nie...to niemożliwe. Kirishima nie jest gejem. Chyba. Skarcił się za te głupią myśl i czekał.
W końcu wszyscy chłopcy opuścili pomieszczenie i mógł w spokoju się przebrać. Ściągnął po koszulkę i spojrzał na swoje obandażowane ręce. Westchnął i je poprawił.
-Kiedyś to zrobię.-mruknął cicho.-Kiedyś się odważę.
Sam wiedział, że ta chwila nie nadejdzie. Jest za słaby, nie zrobi tego. Brakuje mu odwagi. Ogarnął się w końcu i wyszedł poprawiając rękawy. Żeby tylko nie stało się coś, co może mu zaszkodzić.
*****
CZYTASZ
For Love || MHA /Bnha || KamiJiro
FanficChłopak potrzebujący rozmowy zakłada konto na portalu społecznościowym jako anonimowa osoba. Z czasem udaje mu się nawiązać bliższą relacje z dziewczyną, ktora zechciała mu pomóc. Nie wie jednak, że to jego dokuczliwa koleżanka z lawki.