4.

1K 95 58
                                    



***



#Fuyu




Wybudziłem się ponownie w jakimś gabinecie pielęgniarskim. Tym razem jednak leżałem na ekskluzywnym łóżku i byłem w stanie obserwować z niego dobrze wyposażone wnętrze pomieszczenia. Z pewnością znajdowałem się z powrotem w U.A. Wszystko co wydarzyło się w przeciągu zaledwie paru godzin pamiętałem doskonale. Na policzku nawet nadal czułem siniaka od uderzenia, mimo iż wiedziałem, że jego już tam nie ma.

Wstałem z łóżka. Za oknami widniał już zachód słońca, który kolorował całą powierzchnię nieba na czysty i piękny pomarańcz. Niektóre chmury w oddali przyjęły za to odcień brudnego różu, co tylko dodawało klimatu do pięknego zakończenia dnia.

W pokoju pielęgniarskim nie było nikogo, dlatego bez słowa wyszedłem, kierując się korytarzem w stronę wyjścia. Odkąd się wybudziłem, zacząłem mieć mieszane uczucia w stosunku do profesora Bakugo. To czego byłem świadkiem nie pozwalało mi myśleć inaczej o mężczyźnie, jak o zwykłym, nieczułym, tyranie.

Widziałem, że się zmienił. Jednak zmiany nie wymazywały tego co się dawniej robiło. Znęcanie się nad uczniem było poważnym wykroczeniem. W dodatku bohater wyszedł z tego bezkarnie. Zupełnie jakby nikt tego nie chciał zgłaszać. A przecież tyle osób było tego świadkiem. Nie chcę mi się wierzyć, że sprawiedliwość w naszym świecie sprawuje mężczyzna, który nawet nie został sprawiedliwie potraktowany.

Mój szacunek do najlepszego bohatera w Japonii zdecydowanie zmalał. Nim jednak zupełnie wykreślę go ze swojej listy podziwianych osób, porozmawiam z nim o tym. Może otrzymam jakieś wyjaśnienia, które zrekompensują całą szkodę.



***



Następnego dnia przed lekcjami w klasie panował gwar. Każdy zachowywał się tak, jakby wczoraj nie wydarzyło się nic strasznie dziwnego. Może Izuku wcale nie przejął mojego ciała, w czasie gdy ja przejąłem jego? By się dowiedzieć szczegółowo, co stało się wczoraj, postanowiłem zapytać Todorokiego.

- Hej... Todoroki-kun - zacząłem, odwracając się na krześle w stronę białowłosego chłopaka z czerwonym pasemkiem na włosach - Czy... Zrobiłem wczoraj może coś głupiego? Nie za wiele pamiętam przez tą głowę, w którą zostałem strzelony...

- Um... Zachowywałeś się normalnie. Jedynie w trakcie pytania wydałeś się dziwny - wyjaśnił chłopak dając mi do zrozumienia, że jednak moje ciało kontrolował Midoriya.

- Jak odpowiadałem? - zapytałem zażenowany, obawiając się odpowiedzi.

- Pomyliłeś cały czołowy ranking bohaterów. Wymówiłeś tych, których nawet ja nie znam - wyjaśnił Coli, na co westchnąłem z niedowierzaniem.

Teraz to Katsuki Bakugo z pewnością się na mnie uweźmie. Jestem skończony w tej szkole. Z pewnością nie przejdę do następnej klasy z wrogiem wśród nauczycieli. Może to odpowiedni moment by wykorzystać swój dar w celach niekoniecznie przeznaczonych do używania go? Niestety nie byłoby to zbyt bohaterskie, więc jednak nie odważę się na coś takiego.

To nie twój odcień oczu / BakuDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz